#R7PVF
Jak na dziecko przystało, moja córka ma duży problem ze sprzątaniem swojego pokoju... Pozostawione kubki, zaczęte słodycze, talerze w ilości hurtowej...
Po kilku miesiącach proszenia, grożenia, że robaki zalęgną się w pokoju i innych dziwnych chwytów, postanowiłam zakupić w sklepie wędkarskim robaczki i przed powrotem córki do domu rozsypać w jej pokoju...
Krzyków córki nie było końca, ale posprzątać trzeba było... Poskutkowało! Od pewnego czasu pokój posprzątany, naczynia pomyte, nawet z odkurzaniem nie ma problemu...
Że też nie wpadłam na to wcześniej!
Jako że to Anonimowe – kocham moją córkę nad życie, ale nigdy jej nie powiem, skąd te robaki :)
To jest dobre. Te białe, tak?
Pomysł może i niezły, ale nie zdecydowałabym się na robaki w domu, w żadnej formie.
Dokładnie. Niech no tylko jeden gdzieś spitoli, a potem urodzi tysiąc kolejnych... 🙈
@Ibanez
"Gwarantuje zero problemow."
Ogólnie nie kocham robaków, owadów, itp - choć na przykład pająki akceptuję (pewnie dlatego, że zjadają to, za czym nie przepadam).
Więc raczej nie wykorzystam pomysłu (no i dzieci już dorosłe), ale dzięki za info 🤗
Dzień matki, dobrze że mi przypomniałaś.
Jakim cudem tak szybko pojawiło się w poczekalni?
Pierwsze zdanie tragicznie się czyta xD swoją drogą chyba masz nierówno pod kopułą przynosić do domu robaki. Kiedys jako dziecko przyniosłam do dziadków żołędzie, babcia wrzuciła je do ciepłego miejsca i widoku robaków, które się tam zaległy (na szczęście w torbie) nie zapomnę do końca życia ;/ no i jaka masz gwarancję, że wszystkie sprzątnęłas? Trzeba było kupić jakieś zabawkowe dla śmiechu...
Naraziłaś ją na negatywne emocje i stres. Być może ma traumę. Biegiem na terapię. Nie folno stresofać cieci.
God damn, idź Ty się lecz człowieku xD