#RgXoG

W dzieciństwie miałam królika. Był moim najlepszym przyjacielem. Bardzo o niego dbałam.

Jednak pewnego dnia, gdy wróciłam ze szkoły, klatka była pusta. Rodzice powiedzieli mi, że królik bardzo źle się poczuł, zawieźli go do weterynarza, a tam okazało się, że jest bardzo chory, więc został uśpiony i spokojnie odszedł z tego świata do nieba dla zwierząt. A po latach się wydało, że rodzice wcisnęli mi tą bajeczkę, bo byłam dzieckiem, a tak naprawdę mój młodszy brat udusił go podczas zabawy.
Tictac Odpowiedz

Mam nadzieję, że nie masz żalu o to kłamstwo do rodziców. Powiedzmy sobie szczerze. Będąc dzieckiem wolałabym usłyszeć ich wersję niż źle myśleć o bracie i płakać bo króliczek, którego tak kochałam umarł w męczarniach. Byłaby to dla Ciebie trauma.

vylarr Odpowiedz

Po początku wyznania myślałem że to będzie historia typu: Przychodzisz ze szkoły, idziesz do królika, ale nie ma go w klatce, mama podaje obiad, pytasz gdzie króliczek, a mama odpowiada ci "smacznego córciu".

bazienka

ja tez...

Lingling

Mojego męża dziadek odwalił podobny numer. Mieli jakieś przydomowe zwierzęta, kilka kur, kaczki i królika właśnie. I dziadek powtarzał mu zawsze, żeby się do zwierząt nie przywiązywać, nie nadawać imion itd bo nie od tego zwierzaki są. Kiedyś mąż odwiedza dzaidka, miał może z 8 lat i po obiedzie leci na podwórko się pobawić z królikiem, a tam zonk, królika nigdzie nie ma. Dziadek zapytany gdzie jest królik, zapytał właśnie czy obiad smakował. Mąż traumy nie ma, ale pamieta.

negatywnaosoba Odpowiedz

Ja kiedyś miałam królika, który zdechł ze starości czego jako dzieciak nie wiedziałam. Matka przez wiele lat wmawiała mi, że umarł, bo źle się nim zajmowałam. Nie wiem czemu to robiła.

lubiechomikiiciebie

Pewnie nie chciała następnego zwierzaka i stwierdziła, że jak ci tak powie to nie będziesz naciskać. Ale to podłe tak mówić dziecku.

bazienka Odpowiedz

moj dziadek mial na dzialce kroliki. kiedys powiedzial, ze moge sobie wybrac jednego. karmilam go trawa, glaskalam.
kilka dni pozniej byl na obiad :/

Iguana69 Odpowiedz

Po co rodzice kupują swoim dzieciom zwierzęta i pozwalają im je mordować? Ktoś mi to wytłumaczy? Od małego chowacie małych zwyroli? Podnieca was to? O co chodzi?

WillaWianki

Pytanie ile lat miał młodszy brat. Bo moją pierwszą myślą było raczej to, że to był naprawdę mały dzieciak, który udusił króliczka niechcący - za mocno go przytulił, niechcący się na nim położył itp. Kontekst zdania ("podczas zabawy") też na to wskazuje.
Więc ten, najprawdopodobniej jedyną winą rodziców jest to, że smarka nie dopilnowali.

Opiatjeden

Mój brat w wieku 3 lat przycisnął kociaka w drzwiach. Uznał to za fajną zabawę, bo kociak piszczał i się wyrywał, więc otworzył drzwi i jeszcze raz z całego impetu uderzył w kociaka. W efekcie przetrącił mu kręgosłup i trzeba było go uśpić. To wszystko działo się na oczach rodziców, którzy nie zorientowali się w porę co się dzieje. Przez 10 lat nie pozwalano bratu dotykać się do jakichkolwiek zwierząt.

wmw Odpowiedz

Juz myslalam, ze na obiad byla potrawka
😉

Vik Odpowiedz

I właśnie dlatego nie jestem za tym by dzieci bawily się takimi zwierzątkami same. Tylko pod kontrolą rodziców. A to, że niektórzy w ogóle nie powinni mieć zwierząt to już swoją drogą.

JestemTuNaChwileZiom Odpowiedz

Jestem ciekawa, czy Twój brat już opisał tu swoją historię po tym jak ma traumę kiedy w zabawie zabił królika. So i am intersting.

SzeptOdbytu

Imponuje mi twoja znajomość angielskiego.

KlaraBarbara

Powiedz mi co chciałaś powiedzieć po angielsku to pomogę przetłumaczyć

minuSH

Ziom czeka na wyznanie brata, więc jest bardzo interesujący, czego nie rozumiecie xD A tak serio, Ziomie, interestING to interesujący (obiekt, który jest ciekawy), a interestED to zaintersowany (obiekt, który czuje ciekawość), działa ta reguła też dla innych przymiotników. I "so" powinieneś też dać w innym miejscu, bo po czasowniku, żeby oznaczało "jestem taki ciekawy" zamiast "więc jestem ciekawy". A więc -> I'm so interested

minuSH

Znaczy, ja rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć, więc się Ziomie nie przejmuj, lepiej używać czegoś średnio dobrze, niż się zawstydzić błędem i przestać podejmować prób. W końcu się nauczysz, a Twoja wpadka była całkiem zabawna, więc luz i międzyżądło ;)

izka8520

@minuSH jak dla mnie do jest w dobrym miejscu jeżeli nie miał oznaczać "bardzo" tylko "więc, ...."

minuSH

@izka8520 Bardziej mi do kontekstu pasuje "bardzo", ma większy sens po pierwszym zdaniu. Ale autor się nie wypowiedział, co chciał nam przekazać, więc może i masz rację :)

Dodaj anonimowe wyznanie