Jestem choleryczką.
Kiedy się wkurzę, uderzam pięściami bardzo mocno w jedną szafkę.
Kiedy mi przejdzie, głaszczę tę szafkę i przepraszam, że znowu ją biłam.
Dokładnie w ten sam sposób nabilam sobie siniaka ostatnio. Na palcu. Środkowym. Szuflada się nie otworzyła przez co uderzyłam się w rękę. "Oddałam" więc tej suce, jedynie zyskując fioletowosiny slad na paluszku.
A ona pewnie nic nie poczula.
Menda. Na pewno nie będę jej przepraszać.
Agresorzy przemocy domowej też tak robią. Tylko nie z szafkami, a swoimi ofiarami. I też zawsze przepraszają.
Sorry, ale jakoś wzięłam na poważnie twoje wyznanie. Uważaj na swoją skłonność do agresji.
Dokładnie w ten sam sposób nabilam sobie siniaka ostatnio. Na palcu. Środkowym. Szuflada się nie otworzyła przez co uderzyłam się w rękę. "Oddałam" więc tej suce, jedynie zyskując fioletowosiny slad na paluszku.
A ona pewnie nic nie poczula.
Menda. Na pewno nie będę jej przepraszać.
Biedna szafka, nawet nie ma jak uciec :(
Ciekawe jak wygląda ta szafka po takiej dawce agresji xD
Ja mam tak że jak się gdzieś uderze i bardzo mnie boli to oddaje tej szafce żeby ona poczuła ten sam ból co ja
Zawsze możesz przerzucić się na tłuczenie mięsa. Takie łączenie przyjemnego z pożytecznym. I nie musisz przepraszać :)
Przeprosiny nie wystarczą, kup jej kwiaty.
A jak szafka sie wk***i i wyjedzie Ci z szuflady?
a może ta szafka też ma uczucia?! :D
To dobrze ,że umiesz powiedzieć przepraszam😄
Agresorzy przemocy domowej też tak robią. Tylko nie z szafkami, a swoimi ofiarami. I też zawsze przepraszają.
Sorry, ale jakoś wzięłam na poważnie twoje wyznanie. Uważaj na swoją skłonność do agresji.