#S5Gwm

Nauki w szkole podstawowej nie za dobrze wspominam. Przez 7 lat uczyła mnie jedna pani której nienawidziłam, wręcz miałam ochotę jej przywalić... ale co może zrobić 7-letnia czy 12-letnia dziewczynka dla prawie 50-letniej kobiety.

No ale do rzeczy - kiedy w 4 klasie postawiła mi 1 za to, że zapomniałam piórnika pałka się przegięła. Postanowiłam się zemścić, i tak oto w mojej 11-letniej główce zrodził się pomysł przyklejenia pani do krzesła. Moi rodzice prowadzili sklep no i mieli wszystkim znany klej super glue, tak że wzięłam chyba z 5 opakowań i kiedy nikogo nie było w klasie zabrałam się do działania. Posmarowałam także książki leżące na pani biurku, całe krzesło było w kleju.

Kiedy nadeszła lekcja z moją ofiarą, ja czym prędzej popędziłam do kantorka woźnego i wrzuciłam do pieca dowody zbrodni (dla jasności, każdy dzieciak który nie chciał iść na lekcje mógł sobie wejść tam i przeczekać te 45 min). Weszłam do sali spóźniona, że niby zaspałam, bo akurat mieliśmy z nią pierwszą lekcje, wchodzę do sali i czekam aż moja ukochana pani usiądzie na krześle i... usiadła.

Przez 10 min siedziała aż postanowiła wziąć książkę leżącą na biurku i jak wiadomo książka się nie chciała odkleić. Pani w lekkim szoku podnosi kolejne, ale się nie da. Pani już wkurzona na maksa, podnosi się i *prryyk* w spódnicy dziura, uczniowie się śmieją, ja też ale trochę byłam w lekkim stresie, czy może ktoś mnie akurat nie widział. Na szczęście nikt się nie domyślił, że to ja byłam, a w mojej szkole wtedy nie było kamer.
Następnego dnia pani dyrektor zrobiła apel i zaczęła straszyć, że ona niby wie kto ale lepiej byłoby gdyby ta osoba sama się przyznała... pierdu, pierdu będzie wiosna, nikt się nie przyznał, nikogo nie ukarano. Chociaż do końca 6 klasy nauczyciele domyślali się, że to pewnie ktoś z mojej klasy to zrobił, a że ja byłam jedną z lepszych uczennic mnie o to nie podejrzewali.
Nikomu o tym nie powiedziałam, bo wiadomo jakie są dzieciaki w podstawówce, od razu polecą na skargę. Ja nie czuję wyrzutów sumienia, jestem dumna, że ten babsztyl dostał na co zasłużył. W piekle może smażyć się za to nie będę.
Aura90 Odpowiedz

My w podobnych okolicznościach odkryliśmy, że jedna z naszych "ulubionych" nauczycielek prawdopodobnie nosiła pampersa; ponieważ nie dość, że nie poczuła podłożonej jej na krzesło pinezki, to jeszcze normalnie chodziła z wbitym narzędziem zbrodni po sali i prowadziła lekcję jak gdyby nigdy nic...

Ekoniks

Może pushup pośladkowy.

Aura90

@Ekoniks, to było jakieś 17-18 lat temu, także wątpię, a kobieta zawsze chodziła w długich spódnicach ;)

Dragomir Odpowiedz

"(...) co może zrobić 7-letnia czy 12-letnia dziewczynka dla prawie 50-letniej kobiety" - na przykład może nie pajacować, nie przeszkadzać w lekcjach bo ta kobieta musi się użerać ze stadem baranów na lekcjach, to chociaż nie dokładać jej trosk do codzienności? Ale nie, lepiej przykleić.

Pomija fakt, że taki klej ma specyficzny zapach to raz, a dwa "szybkoschnący" to nie tylko slogan reklamowy, ale tak jest więc nie wiem czy to prawdziwa opowiastka.

DeMonica69 Odpowiedz

Troche ciężko uwierzyć, że w podstawówce dzieciak miał możliwość być w pomieszczeniu z piecem i śmiało go obslugiwac :)

Siggy

@DeMonica69 u mnie w podstawówce często wchodziłam do kotlowni żeby Pana majstra wołać, bo coś się zepsuło. bywałam często wiec jak najbardziej jest to możliwe

Mkwebe Odpowiedz

Super glue łapie w kilka sekund.
Książki można było przykleić, ale nauczycielkę, która usiadła po pewnym czasie nie.

Patrzaj

Łapie w kilka sekund, ale jak ma co złapać. Rozlany tak szybko nie wysycha.

3timeilosepassword Odpowiedz

Czyżby podlaski troll?

ad13

Może być, chwalił/a się kiedyś, że wymyśla te historie od lat.

Ebubu Odpowiedz

Będziesz, będziesz... Może i rozumiem twoją motywację, ale po chrześcijańsku to Ty się nie zachowałaś. Do tego pycha i brak skruchy...

kiez Odpowiedz

Ciekawe jak zdobyłaś klucze do sali, żeby tam wejść jeszcze przed wszystkimi lekcjami (podobno to była pierwsza lekcja). Ciekawe również jak udało ci się wejść do kantorka woźnego (pomieszczenie z piecem ogólnodostępne dla uczniów ?!?).

Dragomir

W mojej podstawówce w moich czasach nie zamykało się sal.

itkinie Odpowiedz

Brawo

Dodaj anonimowe wyznanie