W domu była bieda, więc w podstawówce zdarzało mi się robić podpaskę z szarego papieru toaletowego.
Kiedyś wypadła mi nogawką spodni na lekcji, gdy szłam do odpowiedzi...
To co za problem? Nikt nie musiał wiedzieć że to dlatego, że byłaś biedna. Zawsze jest wymówka że okres przyszedł nagle i użyłaś papieru ze szkolnego kibla. Mi się tak kiedyś zdarzyło, że był za wczesnie i trzeba było kombinować. A że wypadł? Trudno.
dewitalizacja
U mnie ciągle jest komplet podpaska + papier, bo okresy są po prostu tak obfite.
Dlatego dobrze żeby w każdej szkole była różowa skrzyneczka z darmowymi środkami higienicznymi. Żeby dzieciaki, których nie stać na środki nie musiały się stresować tylko mogły spokojnie się skupić na nauce. Plus żeby mogły zjeść obiad w szkole.
Wybrak
Za wszystko trzeba płacić.
Ultraviolett
Zgadza sie ale pieniadze wydane na dzieci to nie wydatek a inwestycja.
Najlepsza mozliwa zreszta.
Mendapazdzioch
Ale wiecie, że kadra by w pierwszej kolejności rozkradła, a w drugiej dzieci? Bo przecież hehehe 'za darmo'.
Kukis
@Mendapazdzioch, nie byłoby takiej możliwości żeby kadra wzięła to dla siebie to raz. Dwa, po co chłopak miałby kraść podpaski bo "za darmo"? XD co miałby z nimi zrobić?
3210
Kukis może nie kadra ale dziewczyny na pewno. Bo za darmo i można parę złotych zaoszczędzić. Inna sprawa że jak u nas w klasie któraś dziewczyna szukała podpaski to zawsze któraś miała.
Kukis
@3210, środki higieny intymnej to raczej nie jest jakiś duży wydatek zwłaszcza że w liceum jeszcze rodzice to kupują córkom więc raczej nikt się na to nie rzuci
coztegoze2
@Mendapazdzioch przecież można zrobić lekcje wychowawcze przy montażu takich skrzyneczek i porozmawiać, że nie ma problemu jeśli komuś danego dnia zabrakło poczęstować się tak żeby się czuć komfortowo, czyli bierzesz sobie tę 1-2 czy 3 sztuki, zależy od potrzeb. Ale że warto pamiętać, że jeśli masz środki higieniczne w domu to bierzesz tyle ile akurat potrzebujesz, bo są osoby które mogą mieć akurat w danym momencie problemy finansowe i to jest ok, że taka osoba weźmie sobie więcej sztuk żeby przetrwać cały dzień. I że to nie jest temat do komentowania ani naśmiewania się. Tylko należy się cieszysz, że każdy dzięki skrzyneczce może się cieszyć komfortem w dniach krwawienia i może się skupić w szkole i cieszyć życiem także poza szkołą, bo to także dbanie o zdrowie bo to zapobiega infekcjom. I dlatego skrzyneczki i ich zawartość to nie jest coś czym powinno się bawić.
coztegoze2
@Wybrak niektóre firmy mogły by chętnie sponsorować część materiałów higienicznych, są fundacje wspierające skrzyneczki i ich wyposażenie. Poza tym zamiast niekontrolowanych dopłat posłom, którzy po prostu zbijają na nich majątki to ja jednak wolę żeby dzieci w szkole miały dostęp do darmowych środków higienicznych i mogły się spokojnie uczyć niż żeby czuły, że muszą zostawać w domu kiedy mają okres albo żeby zamiast się uczyć to siedziały całą lekcję zestresowane czy papier toaletowy przemókł. A co jak w szkole papieru nie ma albo się skończył? Dzieciak ma siedzieć i się zastanawiać czy ciuchy przemokły krwią i czy na krześle się zrobiła już plama krwi?
Miałam totalnie nieregularne okresy, trwające za długo, przychodzące nagle, bez ostrzeżenia. Zanim nauczyłam się nawyku noszenia kompletu podpasek i tamponów zdarzyło mi się, że szlam do nauczycielki i prosiłam o pomoc. Nie bawiłam się w papiery bo w życiu by mi to nie wystarczyło na 45min lekcji. Po prostu szłam po pomoc, nigdy mi nie odmówiono. Teraz mimo, że nie mam okresów noszę przy sobie zawsze zapas, żeby móc poratować inną potrzebującą dziewczynę - zdarzyło się parę razy. Gdybym miała znajomą z takim problemem od razu dostałaby ode mnie pełen potrzebny jej pakiet - bo ja bym nie zbiedniała a jej bym bardzo pomogła. To nie był dla mnie krępujący temat.
To co za problem? Nikt nie musiał wiedzieć że to dlatego, że byłaś biedna. Zawsze jest wymówka że okres przyszedł nagle i użyłaś papieru ze szkolnego kibla. Mi się tak kiedyś zdarzyło, że był za wczesnie i trzeba było kombinować. A że wypadł? Trudno.
U mnie ciągle jest komplet podpaska + papier, bo okresy są po prostu tak obfite.
Dlatego dobrze żeby w każdej szkole była różowa skrzyneczka z darmowymi środkami higienicznymi. Żeby dzieciaki, których nie stać na środki nie musiały się stresować tylko mogły spokojnie się skupić na nauce. Plus żeby mogły zjeść obiad w szkole.
Za wszystko trzeba płacić.
Zgadza sie ale pieniadze wydane na dzieci to nie wydatek a inwestycja.
Najlepsza mozliwa zreszta.
Ale wiecie, że kadra by w pierwszej kolejności rozkradła, a w drugiej dzieci? Bo przecież hehehe 'za darmo'.
@Mendapazdzioch, nie byłoby takiej możliwości żeby kadra wzięła to dla siebie to raz. Dwa, po co chłopak miałby kraść podpaski bo "za darmo"? XD co miałby z nimi zrobić?
Kukis może nie kadra ale dziewczyny na pewno. Bo za darmo i można parę złotych zaoszczędzić. Inna sprawa że jak u nas w klasie któraś dziewczyna szukała podpaski to zawsze któraś miała.
@3210, środki higieny intymnej to raczej nie jest jakiś duży wydatek zwłaszcza że w liceum jeszcze rodzice to kupują córkom więc raczej nikt się na to nie rzuci
@Mendapazdzioch przecież można zrobić lekcje wychowawcze przy montażu takich skrzyneczek i porozmawiać, że nie ma problemu jeśli komuś danego dnia zabrakło poczęstować się tak żeby się czuć komfortowo, czyli bierzesz sobie tę 1-2 czy 3 sztuki, zależy od potrzeb. Ale że warto pamiętać, że jeśli masz środki higieniczne w domu to bierzesz tyle ile akurat potrzebujesz, bo są osoby które mogą mieć akurat w danym momencie problemy finansowe i to jest ok, że taka osoba weźmie sobie więcej sztuk żeby przetrwać cały dzień. I że to nie jest temat do komentowania ani naśmiewania się. Tylko należy się cieszysz, że każdy dzięki skrzyneczce może się cieszyć komfortem w dniach krwawienia i może się skupić w szkole i cieszyć życiem także poza szkołą, bo to także dbanie o zdrowie bo to zapobiega infekcjom. I dlatego skrzyneczki i ich zawartość to nie jest coś czym powinno się bawić.
@Wybrak niektóre firmy mogły by chętnie sponsorować część materiałów higienicznych, są fundacje wspierające skrzyneczki i ich wyposażenie. Poza tym zamiast niekontrolowanych dopłat posłom, którzy po prostu zbijają na nich majątki to ja jednak wolę żeby dzieci w szkole miały dostęp do darmowych środków higienicznych i mogły się spokojnie uczyć niż żeby czuły, że muszą zostawać w domu kiedy mają okres albo żeby zamiast się uczyć to siedziały całą lekcję zestresowane czy papier toaletowy przemókł. A co jak w szkole papieru nie ma albo się skończył? Dzieciak ma siedzieć i się zastanawiać czy ciuchy przemokły krwią i czy na krześle się zrobiła już plama krwi?
Miałam totalnie nieregularne okresy, trwające za długo, przychodzące nagle, bez ostrzeżenia. Zanim nauczyłam się nawyku noszenia kompletu podpasek i tamponów zdarzyło mi się, że szlam do nauczycielki i prosiłam o pomoc. Nie bawiłam się w papiery bo w życiu by mi to nie wystarczyło na 45min lekcji. Po prostu szłam po pomoc, nigdy mi nie odmówiono. Teraz mimo, że nie mam okresów noszę przy sobie zawsze zapas, żeby móc poratować inną potrzebującą dziewczynę - zdarzyło się parę razy. Gdybym miała znajomą z takim problemem od razu dostałaby ode mnie pełen potrzebny jej pakiet - bo ja bym nie zbiedniała a jej bym bardzo pomogła. To nie był dla mnie krępujący temat.
Dlatego w szkołach powinny być różowe skrzyneczki.
Nie powinno być