Stało się to, kiedy miałem 5 czy 6 lat. Było przed świętami, ubrana choinka, a ja byłem tak wesoły, że aż skakałem, biegałem, robiłem pompki. Potem w sypialni rodziców pod łóżkiem zobaczyłem jakiś karton. Z ciekawości zajrzałem pod łóżko, a tam miniaturowy dźwig dla dzieci. Spytałem się taty, co to takiego. On wkurzony zaczął na mnie krzyczeć, że po co tam zaglądałem.
Wigilia - patrzę pod choinkę, a tam ten sam miniaturowy dźwig, co był pod łóżkiem.
Od tego czasu przestałem wierzyć w Mikołaja.
Dodaj anonimowe wyznanie
To teraz kolej, aby przestać wierzyć w reklamy i obietnice polityków (3/4 ludności nigdy tego nie osiąga).
Co gorsza wierzą w każdy news który przeczytają.
Uwielbiam takie marudy, co to wszędzie muszą się wpierdalać z polityką
Dobre, łap plusa.
Mikołaj po prostu zostawił prezenty pod łóżkiem bo był zbyt busy żeby przyjść w wigilię.
Przeczytalem "bosy" i kombinowalem dluzsza chwile, jak mozna byc zbyt bosym. Co ciekawe doszedlem nawet do pewnych wnioskow.
Too busy jak coś
@corazwiecejpustki
Ciekaw jestem jakie to wnioski
Za dużo anonimowych... Zastanawiałam się co to za zabawka dla dorosłych w kształcie miniaturowego dźwigu
Kurde genialne xD
Ale tak serio. Większość osób krzyczy jak to rodzice bezprawnie wchodzą do pokoi dzieci i szperają. A jak dzieciaki to robią to wszystko ok. Nie chodzi mi o małe dzieci. Ale już te większe co szperają chociażby w dokumentach np z obsesją o adopcji ^^ to wszyscy ojoj dobrze zrobiłaś dobrze! Hipokryci
A już myślałem, że pod łóżkiem będą... "zabawki z nocnej szafki" ;)
Ciesz sie że tylko dźwig tam znalazłeś:v
Zaczynając czytać nie pomyślałem o dźwigu 😂
Myślałam, że znajdziesz tam wibrator czy coś...