#SpmIc

To był poniedziałkowy poranek, około godziny szóstej. Byłem tak niewyspany, że wręcz nieprzytomny. Jechałem pociągiem. Jako że na stacji, na której wsiadałem, nie istnieje już kasa, wsiadłem z przodu pociągu, by kupić bilet. Następnie postanowiłem przemierzyć pociąg, w celu znalezienia wolnego miejsca. 

Między przedziałami w pociągach regio są ciężkie, suwane drzwi, często z okienkiem. Idąc, musiałem otwierać drzwi i zamykać je za sobą. Powtórzyłem tę czynność kilka razy – mój mózg zdążył się w pewnym stopniu zaprogramować, dlatego kolejne drzwi, które były otwarte, okazały się dla mnie problemem. Zamiast po prostu przejść zamknąłem je, zderzyłem się z nimi (otrzeźwiałem), otworzyłem i dopiero poszedłem dalej. Reakcja obserwujących to pasażerów była bezcenna...
Dodaj anonimowe wyznanie