#T4EyQ

Mój chłopak w miejscu prawego oka ma ogromną bliznę, która ciągnie się aż do brody, brakuje mu dwóch palców, posiada też blizny po poparzeniu na klatce piersiowej. Uśmiecha się demonicznie, chociaż jeśli już to robi, to na pewno szczerze. Uroku dodaje mu opaska. Kuleje też na prawą nogę i nie znosi przebywać na zewnątrz. Przypomina trochę Iorwetha z Wiedźmina, bo też jest taki wysoki i szczupły. Wygląda trochę jak elf (on twierdzi, że jak potwór), tylko nieco poturbowany. Kawałka prawego ucha też mu brakuje.

Parę lat temu zdarzył mu się wypadek samochodowy. Zginął jego ojciec, matka do dzisiaj nie może się pozbierać.
Poznaliśmy się przez internet. Przez wiele miesięcy nie chciał pokazać swojej twarzy, aż w końcu namówiłam go na spotkanie. Oczywiście w bezpiecznym miejscu. Od tamtej pory (prawie cztery lata temu) jesteśmy razem. Nigdy do końca nie uwierzył, że naprawdę chcę z nim być.

Pech chciał, że ostatnio zostałam zaproszona na wesele. Nie utrzymuję zbytnio kontaktów z rodziną, ale na tę imprezę wypadało pójść, wszakże tamta para młoda nic mi w życiu nie zrobiła. To było jego pierwsze wyjście od czasu wypadku. Chciał zrobić mi przyjemność, jakoś "wynagrodzić" przebywanie z nim i zdecydował się mi towarzyszyć.

Nie wiedziałam, jak powiedzieć rodzinie o jego wyglądzie. Są to osoby dość wścibskie i słabo akceptujące inność. Nie przedstawiłam im swojej byłej dziewczyny. Podczas rozmowy telefonicznej z panną młodą wtrąciłam, że mój ukochany nie wygląda zwyczajnie i chciałabym poprosić, żeby nie traktowano go jak odludka. Nie wiem, czy dobrze to przekazałam. Chyba zrozumiała. Potem okazało się, że jednak nie bardzo.
W dniu wyjścia dostał potężnego napadu paniki, nie mógł swobodnie oddychać.

Udało mu się uspokoić nerwy i zawędrowaliśmy do kościoła. Mimo upału, był całkowicie ubrany i w rękawiczkach. Przez całą ceremonię zapewniałam go, że na pewno nie przyniesie mi wstydu i kocham go najbardziej na świecie.

Problemy zaczęły się podczas wesela. Pytania jak, skąd i dlaczego rozbudziły w nim traumy. Próbował się ze swojego wyglądu tłumaczyć. Próbowałam go bronić, ale nikt z tamtej grupy krewnych nigdy nie traktował mnie zbyt poważnie. Po paru głębszych nieco mniej przyjazna część rodziny zaczęła nazywać go piratem. Ktoś mniej uprzejmy wciąż prosił, żeby rzucił okiem na jakąś sprawę. On jest osobą dość wrażliwą, chociaż wciąż starał się nie pokazywać, że bolą go te słowa. Nieco bardziej taktowna krewna wciąż prosiła, aby dać mu spokój, chociaż w miarę postępu wesela przestawała się tym jakkolwiek przejmować. Zarzucali mu brak dystansu. Nie chciał być już dłużej w centrum uwagi, dlatego resztę wieczoru spędziłam na uspokajaniu go, siedzeniu pod drzewem i jedzeniu pozostałości weselnego tortu. Na razie odpuszczamy sobie jakiekolwiek kontakty z rodziną.
innanitka Odpowiedz

Z ludźmi trzeba krótko i kategorycznie: "Kilka lat temu miał wypadek, ale nie chcemy i NIE BĘDZIEMY o tym rozmawiać". Nie tłumaczyć, nie wykręcać się, ucinać wszystkie próby takich dyskusji. Macie siebie i to jest najważniejsze, nie przejmujcie się głupimi ludźmi. Pozdrawiam Was serdecznie!

AgentProvocateur

dokładnie, krótko z nimi. a ja jeszcze bym była chyba na tyle złośliwa że też bym tym ludziom coś zaczęła wytykać np do jakiejś grubej, wścibskiej ciotki Grażyny bym coś przypiliła odnośnie grubego brzuchola, na pewno by się obraziła i odwaliła. najpierw możnaby delikatnie wbić szpilę a potem coś z grubej rury jakby to nie poskutkowało

Quasars

Zgadzam się całkowicie z Tobą, w dodatku im bardziej szorstko tym bardziej dadzą wam spokój :)

Ostrzenozeinozyczki Odpowiedz

Może to zabrzmi dziwnie ale podoba mi się to wyznanie. Cieszę się, że taki chłopak poznał gdzieś dziewczynę która go zaakceptowała i naprawdę pragnie z nim być ♥️

Quasars

Zgadzam się z Tobą ❤

bazienka

no nie? to daje pewna nadzieje ;)

Corazwiecejpustki

@ Beza: Jak zwiazek dobry, to masz gleboko w dupie, w co inni wierza a w co nie.

Corazwiecejpustki

@ Beza: No to zle Ciebie zrozumialem. Wydaje mi sie jednak, ze prawdziwa milosc oznacza rowniez taki stopien zaufania, ze tego typu mysli raczej sie nie ma. Przynajmniej po pewnym czasie.

Misy Odpowiedz

Nie rozumiem ludzi. Wiadomo, że inny wyglad, zwłaszcza taki, który wskazuje na wypadek, budzi ciekawość i zainteresowanie. Ale nie wyobrażam sobie, że miałabym zupełnie obcego człowieka wypytywać o tak prywatne sprawy albo komentować jego wygląd. Ludzie wstydu nie mają. Za to ty masz dobre serce, ale twój chłopak szczęście, że cię nie ma. Trzymajcie się!

Nikjaknik Odpowiedz

Sama lubię kąśliwe żarty, ale są granice. Twoja rodzina to po prostu prostaki i chamy. Żenada. Szkoda faceta, a dla Ciebie brawo za postawę.

Jaipieswdole Odpowiedz

Powinien wyrobić sobie twardszą skórę. Skoro boli go pirat czy rzucenie okiem to naprawdę współczuję. Ludzie są okrutni, w przyszłości może usłyszeć dużo gorsze rzeczy.

bezdomna Odpowiedz

Próbuję sobie wyobrazić twojego chłopaka i w mojej wyobraźni nie wygląda on tak strasznie. Jeśli ma opaskę na oku, to jedynie widać kawałek blizny na twarzy, klatkę piersiową raczej ma zasłoniętą, do tego brak palców nie jest akurat tak rzadką sprawą. Mam wrażenie, że to wyznanie jest trochę przerysowane.
Spotykałam na swojej drodze o wiele dziwniej wyglądających ludzi, chłopaka bez nosa i połowy ust, innego z wylanym okiem i spaloną połową twarzy, ludzi bez kończyn, kulejących, powykrzywianych. Natomiast nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktokolwiek takich ludzi komentował, wypytywał, czy przezywał prosto w twarz, nigdy.

Wiem, że to, że ja nie spotkałam się z czymś takim, nie znaczy, że tacy ludzie nie istnieją, ale ciężko mi uwierzyć, żeby to był aż na taką skalę, żeby wszyscy byli tacy wścibscy i zainteresowani tylko tym jednym tematem.
No ale może się mylę ;)

Kurina3

Po alkoholu różnie bywa. Może wesele było trochę nudnawe i gawiedź znalazła sobie alternatywną atrakcję.

Niezywa Odpowiedz

I niech ktoś powie ze wygląd się nie liczy...

Corazwiecejpustki

Moze i liczy ale dopiero na ktoryms tam miejscu.
Pomijajac pierwsze wrazenie oczywiscie.

PaniPanda

Dla mądrzejszych ludzi się nie liczy na pierwszym miejscu

Niezywa

Zawsze się liczy, nie musisz być atrakcyjny, ale musisz podobać się tej drugiej osobie. Pozostali będą cię oceniać po wyglądzie póki nie otworzysz buzi albo będą cały czas to robić.

Corazwiecejpustki

@ szinigami: Niby masz racje, ale dla mnie osobiscie jest duzo wazniejsze co i jak ktos mowi. Ale moze dziwny jestem.

bazienka

tak szinigami, efekt halo, a konkretniej efekt Galatei
no i zgadzam sie, nie trzeba byc super atrakcyjnym, trzeba sie podobac tej konkretniej osobie
a jak wiadomo roznym osobom podobaja sie rozne rzeczy :)
chocby kolor tego pozostalego oczka ;)

maIasarenka Odpowiedz

Cóż... inność inności nierówna. Współczuję chłopakowi.

Vito857 Odpowiedz

Trzeba było powiedzieć raz, a porządnie - "był wypadek, jego ojciec zginął, on sam ledwo przeżył, ale z tego powodu wygląda tak jak wygląda. Nie chcemy o tym rozmawiać".
A do chamstwa nie należy mieć dystansu.

bazienka Odpowiedz

no to mowisz, ze chlopak mial wypadek i nie zyczycie sobie drazenia tego tematu
jak nie dziala, zmieniasz towarzystwo, idziecie do innych ludzi, siedzicie sami lub wychodzicie

na razie sobie odpuszczacie? w zyciu ani razu wiecej bym nie podjela kontaktu z tymi bucami, ktorzy sobie chamsko zartowali niezaleznie od tego, czy wasz zwiazek sie uda czy nie

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie