#TSXbz
Podszedłem do lady i rzuciłem "Poproszę kawałek ciasta czekoladowego, jogurtowego i kilka babeczek". Anioł mój zapytał "Z polewą czy bez". Zaśmiałem się męsko i odpowiedziałem "Z polewą oczywiście. Wie pani, czasem lubię sobie coś liznąć".
Jej spojrzenie momentalnie mnie obudziło, w ciągu kilku sekund zdałem sobie sprawę, co ja żem uczynił. Próbowałem to jakoś odkręcić "Niech mnie pani źle nie zrozumie. Nie jestem żadnym zboczeńcem, po prostu lubię babeczki. Oczywiście takie... ymm... wypieki. Babeczki, w sensie kobiety, też lubię, ale nie mówię na nie babeczki, bo to nieeleganckie. Może nie wyglądam teraz elegancko, ale naprawdę (tu głos mi się załamał) ubiór nie świadczy, że mam jakieś brudne myśli... Tak, proszę, 30.90, reszty nie trzeba. Do widzenia".
Jakby tego było mało, wychodząc zaczepiłem koszulą o klamkę i wdepnąłem w psie gówno.
Wyznanie piszę z bunkra, wyślijcie info, jakby zaczęła się wojna. E-mail: mojezycietoje.anykoszmar666@ja.prd
Klasyczne tracenie głowy że stresu przy próbie zagadania do sympatii, skąd ja to znam xd
Dlatego powinno się dobrze przemyśleć swoje wypowiedzi i odpowiedzi na potencjalne pytania przed zajściem, a w chwili prawdy je "recytować", gdyż są chociaż trochę przemyślane.
Większość moich rozmów telefonicznych. Niestety czar pryska, kiedy rozmówca zada pytanie, na które nie przygotowało się odpowiedzi.
Oh, legendarny bunkier!
Pamiętam, że był ciąg dalszy przypałów tego pana, może też to wrzucą:D
Nawet jeśli wymyślone, to i tak niezłe :)
Zaleciało piórem Krzyśka vs Siły of Darkness :D
no nie? zloto