#Taa7c

Odnośnik mego wyznania #evhID. PART 2.
Praca tam nie była zła. Sama atmosfera początkowo była dość napięta. Zazwyczaj nikt nie lubił nowych, kwitnęło wywyższanie się. W większości prac tak jest. Pierwszym szokiem dla mnie była kara. Kara za niepomalowane paznokcie - 50 zł. Ale jak to? Wtedy dowiedziałam się o systemie kar. Tancerka mogła dostać karę za praktycznie wszystko. Za zły makijaż, paznokcie, opuszczenie kolejki w tańcu (to nic, że w tym momencie było się na dwójkę w toalecie - kara 100-250 zł), za odważne słowa do "góry" (czyli kierowniczki), za nieoddane napiwki.

Ahhh, napiwki. Mój największy napiwek to 800 zł. Musiałam go oddać barowi, gdzie później dostałam połowę z tego. Rozumiem, jak dziewczyna dostanie napiwek 20 zł i wtedy się dzieli. Dla mnie te 800 zł jako dla nowicjuszki to był obłęd. Szybko mi zrzedła mina, gdy się dowiedziałam, że jedyne co z tego będę miała to 50%. Jakim prawem? Ano takim, że bar nigdy nie dostaje napiwków. Przykre.

Długo myślałam o czym tu jako pierwszej "przygodzie napisać". Pierwsze dwa tygodnie sprytnie udało mi się omijać pokoje prywatne. A to namawiałam na większą ilość drinków, a to znów po cichu zdradzałam, że nie warto, bo tam są kamery. Jednak nadeszła ta noc. W moim mieście były jakieś mistrzostwa. Od cholery obcokrajowców. Ja, jako że nie znałam angielskiego, miałam tego wieczoru luzy. Kierowniczka wysyłała mnie do różnych klientów, lecz sama starałam się ich od siebie odpychać. Nie podobało mi się w jaki sposób nas traktują (chodzi głównie o Arabów). 

Jednak padło na jakiegoś "Pana" z RPA. Ja ani "a", ani "b", siedziałam przy nim i jak coś mówił, to się uśmiechałam. Kelnerka wynegocjowała pokój. Nieco zdenerwowana, pokiwałam głową i zabrałam Bahira (jego imię) do jednej z "kanciapek". W każdej z nich jest niewielka kanapa, sprzęt grający, stoliczek i na ścianie wisi lustro.

- Jagna (imię zmienione), nie denerwuj się, to tylko pięć minut - uspokajała mnie kelnerka.
Cóż, chyba mu się spodobało, bo po kolejnym przyjściu obsługującej koleżanki wziął godzinę. Byłam w szoku. Pierwszy pokój, a w sumie byłam w nim ponad dwie godziny. Mamy taką umowę, że jak jest się długo w pokoju, to przychodzi inna tancerka "pomóc", tak aby ta pierwsza mogła trochę odsapnąć. Odesłał ją i cztery następne. 

Wtedy po raz pierwszy zwątpiłam w to co robię. Było mi z tym źle. Później barmanka zawołała mnie do siebie i pokazała ile zarobiłam - ponad 2 tysiące. Czy myślałam, że sprzedaję swoje ciało? Tak, byłam tego świadoma. Bahir przyszedł jeszcze następnej nocy. Poprzez translator opowiadał mi jak to tęskni za żoną i dziećmi, które zostały w RPA. Wtedy przestało mi być szkoda klientów.
Ograniczenie znaków. Niedługo część 3 :)
Pozdrawiam!
rutabo Odpowiedz

Wyznania kurewny. Ale w sumie zawsze się zastanawiałem jak mozna życ bez szacunku do samego siebie i godności, jak te wywłoki.

Slivkaa

Całe szczęście, że masz dzięki nim zajęcie🤷

Corazwiecejpustki

Dowcip polega na tym, ze aby moc uprawiac seks dla przyjemnosci, to po pierwsze i podstawowe nalezy miec mozliwosc go uprawiac. A do tego trzeba dwojga (co najmniej). Kto ma z tym problem ten ma dosc ogolny problem i czesto to kompensuje.
Pogarda i wyzwiska to dosc czesta forma kompensacji. Nie moge wejsc wyzej, to sciagne ciebie w dol. Ta sama zasada co telewizja z idiotami dla debili. Pokazuja jeszcze wiekszych pojebow i widz czuje sie lepiej.

czarnaskorupa

Oczywiście, rock, przeciez w przyszłości bez problemu założą rodzinę.
Życie z workiem na spermę lub spermiarzem... Szukaj chętnych.
Taka osoba po latach seksu obdartego z uczuć i emocji, bliskości ma zakrzywioną psychikę i nie jest już w stanie obdarzyć kogoś bliskością. Seks staje się mechaniczny, wyuczony, taka osoba nie umie wtedy kochać, bo to dla niej nic nie znaczy. Przez lata praktyk zakrzywila sobie obraz seksu i już do tego najprawdopodobniej nie wróci.

Zresztą, naprawdę powodzenia w szukaniu kogoś, kto zechce żyć z zużytą pizdą albo całować usta, które miały więcej fiutów w tygodniu niż rok dni.

Anwute

@czarnaskorupa - a skąd tak doskonale wiesz, co czuje i jak zachowuje się taka osoba? Śmieszno żałosne te Twoje dywagacje ;D

Dahun2

Czarnaskorupa myślę, że to kwestia indywidualna zależna od osoby. Niektórzy mogą mieć problemy potem z założeniem rodziny lub w ogóle bycia z kimś.
Osobiście uważam, że mamy trochę wypaczony obraz striptizerki. Bo ludzie łączą striptizerka=prostytutka. A różnica jest kolosalna. Owszem obie zarabiają na swoim ciele ale striptizerki nie ma prawa nikt tknąć.
Dodatkowo ten obraz psują też filmy seriale gdzie striptizerki to zawsze głupie pustaki dające dupyy po kątach.

Ogólnie bym aż tak bardzo nie generalizowała w tym temacie.

rutabo

@rockandrollqueen Znowy ten bełkot o "zamknietym umysle", kto ci dziewuszko tak w głowie namieszał. Prostytucja to forma przemocy, ekonomiczna, psychiczna lub zwykły bandytyzm. Widac nie znasz życia i egzystujesz w swiecie własnych urojeń i fantazji. Nikt normalny sie nie prostytuuje z własnej woli. A skoro uwazasz to za takie normalne to moze sama sie tym zajmiesz? I tu zazwyczaj jest zgrzyt bo osoby prawiace takie banały nagle zaczynaja miec dystans do całego procederu. A moze taka prace bys zaproponowała komus z rodziny skoro to takie normalne? Dorosnij w końcu.

rutabo

Qrockandrollqueen Jak zwykle nie masz pojęcia o temacie. Skoro zachwalasz taka pracę a oburzyłas się tym żebys zaproponowała komus w rodzinie świadczy ze jednak uwazasz to za niegodne zajęcie, przynajmniej dla rodziny. Ot taka hipokryzja.

Co do wypowiedzi o dziedziczeniu to wyobraź sobie sytuacje ze razem inwestujecie w dom i sprzety, partner umiera i wszystko dziedziczy rodzina, jak zwykle zero pojecia w temacie.

A prostytucją zajmuje się zazwyczaj margines społeczny, osoby skrzywdzone ekonomicznie i emocjonalnie. Jest to zajecie uwłaczajace dla kobiet bo je uprzedmiotawia. Człowiek staje sie zwykłym towarem wykorzystywanym sexualnie. Wiec raczej sama masz zamkniety umysł bo zakładasz że jest to dobre. Nie, nie jest na żadnym stopniu. A bajki o tym że komuś się to podoba, moze jakiemyus promilowi czerpiacemu z tego dewiacyjna przyjemność. Poczytaj opracowania o prostytucji, nawet o tej na zachodzie. W Holandii w burdelach nie pracuja osoby, które to lubia, tylko zmusiła je sytuacja. Dlatego jest to złe i zamkniete czy otwarte umysły tego nie zmienią.

rutabo

@rockandrollqueen Dawanie dupy za pieniadze to nie jest jak każda inna praca, o czym świadczy fakt że wyslizgałas się z pytania czy zaproponowałabys to rodzinie. Oczywiste jest że prawie kazdy zareagowałby oburzeniem, wiec twoja opinia jest odosobniona i wynika ze skrzywionego pojmowania świata. Same pewnie tez bys sie nie podjeła bo pisac moze kazdy co by nie zrobił. Woiec po co oszukujesz siebie?

rutabo

@rockandrollqueen Tu nie chodzi o opinie tylko o fakty. Prostytucja to przemoc, osoby sa zmuszane do takiej pracy, gdyby miały wybór robiłyby co innego. Odsetek osób, które robia to z własnej woli jest bardzo nikły. I tyle. To ze ty bys sie tym zajeła z własnej woli jest tylko twoim poglądem i nijak sie ma do rzeczywistosci. Radze poczytać jakies opracowania na ten temat jak kobiety wchodza w prostytucje, zazwyczaj jest to bieda, przemoc i sutenerstwo. Czesto handel ludźmi.

Ultraviolett

rutabo: Nie tam, gdzie prostytucja jest legalna a sutenerstwo scigane. Czytasz mocno przestarzale opracowania.

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
Tyctarara Odpowiedz

No akurat dzielenie się napiwkami jest chyba w porządku? Szczególnie gdy bar nie dostaje napiwków...

Tyctarara

Albo w restauracji, kelnerka dostaje napiwek bo jedzenie smakowało... a kucharz ma grosza nie zobaczyć?

Jestlipaxd

Ja uważam, ze napiwek jest za obsługę stolika, miłe traktowanie, kulturę osobistą itp., gość wybiera czy mu się obsługa podobała - jeśli tak, daje kelnerowi/ce napiwek, jeśli nie - nie daje, proste. Za jedzenie jest cena normalna, kucharz dostaje wypłatę (kelnerka tez, ale dużo niższą, kelnerzy „żyją z napiwków”), ja troszkę nie rozumiem dzielenia się napiwkami, tipy są gratisem. Ale oczywiście to moje zdanie.

Agatulka Odpowiedz

Ale co się działo w pokoju prywatnym? Tzn to było coś ponad taniec erotyczny

Dahun2

W pierwszej części Autorka pisała, że do żadnego seksu nie dochodziło, tylko taniec.

Solange

Ogólnie te wszystkie wyznania tej autorki pamiętam i w żadnym nie było seksu. Autorka gdy je dodawała (nie wiem, jak teraz) miała stałego partnera, który o wszystkim wiedział.

Aikido Odpowiedz

Ja bym nie mogła tak pracować, no, ale co kto lubi ;-)

Dodaj anonimowe wyznanie