#Tlx3J

Baraszkujemy z dziewczyną na łóżku na rozłożonej pościeli. Ona co chwilę mówi, że ten koc się "świeci", ja na to "Co ty gadasz, jak może się koc świecić?". Atmosfera sięga zenitu, oboje już nadzy, więc czas rozścielić łóżko. Stoję w negliżu przed łóżkiem i energicznym ruchem ściągam koc.

To był jeden z największych błędów mego życia. Okazało się, że koc był naelektryzowany jak skurczybyk, po szarpnięciu pierwszą płaszczyzną z jaką miał styczność była końcówka mojego Wacława. W jednej sekundzie ściągam koc, w drugiej leżę na podłodze, ścięty z nóg, ze łzami w oczach, a w tle słyszę jedynie paniczny śmiech mojej lubej i "co się stało? co się stało?".

Cóż, nikomu nie polecam, jeden z największych bóli, jakich doświadczyłem. Ale przynajmniej w przyszłości będę wiedział, dlaczego koce się "świecą".
Hellrot Odpowiedz

Dzięki Tobie znalazłam kolejną rzecz do wpisania na listę rzeczy, które chciałabym zobaczyć. Świecący koc.

Lyssa

W zeszłym roku były w biedronce :D

KrakowskiMoherek

Syntetyczny polar - noś cały dzień i zdejmij w ciemności. Poza naelektryzowanymi włosami będzie również świecić i trzaskać :)

TaCoUkradlaKsiezyc

A jest naturalny polar? Bo z tego co wiem to polar jest tworzywem sztucznym :)

KrakowskiMoherek

Właśnie dlatego się iskrzy :)

Uzytkownik404

Naturalny polar się robi z niedźwiedzi polarnych.

Serio.

Fallin

Kupiłam ten z biedronki i w sumie ledwo widać tylko drobne zarysy kształtów, ogólnie nic ciekawego :v

Konstantynopol

Ja widziałam jak świeci naelektryzowany koc. Ale to tylko drobniutkie wyładowania ;p

Kuudere Odpowiedz

Przynajmniej wiecie, że między wami naprawdę iskrzy.

lukwoj3008 Odpowiedz

Jakbyś założył gumę na penisa, to była by izolacja :-)

Anonwho Odpowiedz

Kiedyś witałem się z przyjaciółką i aż iskry się posypały. Dosłownie. Przy zwykłym podaniu dłoni. To było jedna z najdziwniejszych rzeczy jakich doświadczyłem.
Niestety, później okazało się, że to nie przez moje supermoce.

TenAnonim

To przez co?

DoRanyPrzyloz Odpowiedz

Chemii to może między wami nie było, ale jakaś fizyka na pewno :D

DzieckoRosemarry Odpowiedz

To niezle baraszkowaliscie jak wytworzyliscie ładunek, który zwalił Cię z nóg.

Antarees Odpowiedz

Ja miałam taki koc w internacie. Czasem wieczorami z nudów, jak zgasiliśmy światło elektryzowałyśmy je maksymalnie jak się da. Oczywiście potem nie dotykałyśmy niczego metalowego. Najbardziej elektryzują się koce z akrylu :3

PlayingTheAngel Odpowiedz

Było już to wyznanie kiedyś, na 100%...

obiad

No. Ja też pamiętam.

ToTylkoJa90

Ja również pamiętam.

TwinpeaksReturn Odpowiedz

Wysokie napięcie...

CzarnaSowa Odpowiedz

Pójdę do piekła, padłam ze śmiechu! Sorry stary😂

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie