#Try8M
Poświęcałam dużo czasu na ich pielęgnację, regularnie je przycinałam. A z racji tego, że interesuję się fryzjerstwem, prawie codziennie czesałam je w inny sposób. Kiedy ktoś sugerował, żebym je ścięła, stanowczo odmawiałam. Nie wyobrażałam sobie siebie w innej fryzurze, zwłaszcza że jestem bardzo wysoką dziewczyną, więc takie długie kosmyki dobrze się u mnie prezentowały.
Do czasu. Pewnego razu wracałam z uczelni przez park. Tego dnia włosy miałam rozpuszczone. Nagle usłyszałam za sobą pełen zachwytu okrzyk "mamusiu, patrz jakie ta pani ma śliczne włosy, myślisz, że mi też takie urosną?!". Zaintrygowana odwróciłam się i zobaczyłam na ławce dziewczynkę, może 10-letnią... Całkiem łysą.
Zamarłam, zrobiło mi się strasznie żal tego dziecka. Dziewczynka, gdy zobaczyła, że na nią patrzę, spytała, czy może dotknąć moich włosów. Jej mama chciała zaprotestować, ale usiadłam na ławce obok małej, a ona delikatnie pogłaskała moje włosy. Potem zebrała je w kucyk, przyłożyła sobie do głowy i zapytała nas jak wygląda. Powiedziała mi, że przed chorobą miała proste blond włosy, ale o wiele bardziej podobają jej się moje kasztanowe fale.
Chwilę potem się pożegnałyśmy i podjęłam drogę do domu. Byłam jednocześnie przejęta, smutna, zła na los, zaskoczona pogodą ducha dziewczynki i siłą jej mamy.
Byłam już pod swoją klatką, kiedy podjęłam decyzję. Zawróciłam na pięcie, poszłam do "swojego" salonu fryzjerskiego i ścięłam włosy do ramion. Moje ukochane kosmyki oddałam fundacji, która robi peruki.
Nie żałuję. Wręcz przeciwnie - gdy przypominam sobie tamtą dziewczynkę "przymierzającą" moje włosy, wiem, że posłużą lepiej jakiemuś choremu dziecku niż mi.
Bałam się, że jakiś cham ci je obetnie... Super wyznanie jednak :-) Podziwiam podjęcie decyzji. Niby tylko włosy, ale jednak trudno się pożegnać z czymś, o co dbało się intensywnie latami
Dokładnie. Niektórzy mówią "włosy jak to włosy, odrosną", ale dla mnie jest to bardzo ważny element w wizerunku człowieka. Pokazują jego dietę i dbanie o siebie sprzed kilku lat.
Otóż to, jest ciężko. Mi było naprawdę źle jak miałam włosy "za ucho" a godzinę wcześniej były za ramiona. Wiedziałam jednak, że zrobiłam dobrze i w końcu się przyzwyczaiłam. Dzisiaj są do ramion, a ja czekam aż urosną jeszcze trochę i zrobię to samo... Mimo gadania znajomych, że wyglądam gorzej i innych bzdur. Może akurat ktoś się dzięki temu uśmiechnie :)
W Łodzi ostatnio, w autobusach i tramwajach grasował "fryzjer", jakiś psychol który siadał za kobietami i obcinał im włosy (?). Na szczęście go złapali.
Ja zawsze chce zapuścić włosy, a później ścinam i żałuje, więc znowu zapuszczam i potem ścinam itd.
@welnianysweter pamiętam tą akcję 😂😂😂 specjalnie wtedy się czesalam tak, żeby wlosy bardziej z przodu byly 😂😂😂
Niedawno ścięłam włosy do pasa, teraz są za obojczyk. Aktualnie je zapuszczam do takiego samego stanu... by oddać je dla Rak'n'Roll albo innej fundacji. (:
Właśnie dzisiaj byłam oddać włosy, 50 centymetrowe warkocze zostały ścięte i oddane do fundacji rak n roll. Zbierałam sie przez pól roku, a teraz jestem mega szczęśliwa i mam satysfakcję z tego co zrobiłam :) polecam każdemu
Ja sama nie cierpię ciąć włosów, ale cieszę się, że są ludzie, którzy robią to w dobrym celu ^^
Z tymi włosami to niestety też jest pewien problem. Moja koleżanka jak ścięła to pomyślała że odda ale były o kilka centymetrów na krótkie.
Myślałam, że to wyznanie będzie albo o tym, że ktoś w nocy dla ,,żartu" obetnie Ci włosy albo o tym, że zachorowałaś i jesteś teraz łysa...
Za dużo anonimowych...
PS postąpiłaś bardzo szlachetnie, nie każdego byłoby stać na taki gest:)
Cześć. Mam taki apel. Historia jest piękna i dziewczyna zrobiła cudowną rzecz ale... sprawdzajcie proszę te fundacje ponieważ one czasem oszukują i robią na naszych dobrych uczynkach kasę dla swoich spasionych prezesów. Ja oddałem ciuchy mojej córki takiej fundacji. Niektóre praktycznie nowe. Cześć była podpisana ( takie wymogi w przedszkolu ) . Ogromnie się zdziwiłem gdy znalazłem ubrania z moim nazwiskiem w ciucholandzie. Gdy spytałem pani skąd to ma powiedziała że z hurtowni w Kielcach. Lekko wqrwiony zadzwoniłem do tej fundacji. Odpowiedzieli mi że to niemożliwe i żebym ich nie nękał.
I wlasnie po to zapuszczym wlosy... Niestety, poniewaz sama zle sie w krotkich czuje to musze zapuscic sporo - zeby mi tez cos na glowie zostalo.
Też oddalam wlosy do fundacji rak'n'roll. Cudowne uczucie! :) a wlosy? Odrosly ;)
Tez ostatnio oddałam i zapuszczam. Nie mogę się doczekać aż znowu będę mogła oddać :)
Jak chce sie oddac tam włosy to nie bedzie problemem fakt ze są farbowane?
Bo ja chce oddac tam swoje wlosy ale nie wiem czy moge :/
Też chciałam oddać na peruki dla chorych dzieci Ale połowa mi wypadła i nikt nie zna przyczyny :( teraz obawiam soe ze sama za niedługo będę jej potrzebować
Poczytaj o Placenta HP. To wcierka do włosów.
jesteś takim małym aniołkiem na tym niesprawiedliwym świecie :) mały gest a może dać tak wiele
spodziewać się można było chama co wkleił gumę/ zazdrosnych skwarek i huk wie czego jeszcze.. a tu taki zwrot akcji :) świetne wyznanie :) może Mała dostanie perukę z Twoich włosów akurat? :)
9 lat zapuszczalas włosy do pasa? Muszą Ci rosnąć w żółwim tempie.
Mając 13 lat miała krótkie, zaczęła zapuszczać i miała długie przez 9 lat, w wieku 22 akurat miała je do pasa.
Nie jest aż tak trudno dopisać sobie coś logicznego, a czego brakuje w wyzwaniu...
Nevoeiro ma rację.
Urosły jej do pasa i trzymała na tej długości. Autorka napisała, że regularnie przycinała włosy.... Malinowa, serio nie wpadłaś na takie rozwiązanie?
Ja również polecam :) w maju ponad 50 cm oddane do Rak'n Roll ❤️ Wspaniałe uczucie