#UEQFf

Był weekend w środku roku szkolnego. Wracałam z imprezy z chłopakiem, który bardzo mi się podobał, już wtedy zaczynaliśmy ze sobą kręcić. Wraz z Maćkiem postanowiliśmy, że pójdziemy jeszcze na spacer przez park. Jako że w zwyczaju mam informować rodziców, o której będę, to postanowiłam, że zadzwonię do taty i powiem, że wrócę później. Jednak próba połączenia z mojej komórki nie powiodła się, bo zabrakło środków na koncie. 

Maciek zaproponował mi, żebym zadzwoniła z jego telefonu, a że kolor włosów zobowiązuje (tak, jestem blondynką) bez zastanowienia wybrałam w jego telefonie kontakt "Tata"... Gdy "Tata" odebrał zaskoczył mnie jego głos i zapytałam "Tato, to ty?". Dopiero po chwili zorientowałam się, jaką gafę popełniłam. Wyraz twarzy Maćka zapamiętam na długo, a jego tata podobno przez dobrych parę dni nie dawał mu z tym spokoju...
Aswq Odpowiedz

Oj stresa miałaś ;) . Maciek dostawał zapewne teksty w stylu, że zawrócił totalnie Ci w głowie i takie tam ;)

Dodaj anonimowe wyznanie