#UF3Ss

Zazwyczaj na egzaminy i kolokwia jestem dobrze nauczona, ale w większości przypadków udaję tępą mameję, żeby ludzie nie pytali mnie o różne rzeczy związane z zaliczeniami.
uneeasy Odpowiedz

Ogólnie sposób na "mameje" często się sprawdza. Np w pracy... jak wyczuja, ze jest się bystrzejszym od innych to automatycznie dochodzi Ci dużo więcej rzeczy do ogarnięcia... realia.

OneMillionDolar

Żeby jeszcze za tym szło wyższe wynagrodzenie, ale często pieniądze są takie same dla wszystkich.

obloczek20

Haha właśnie tak jest. Ostatnio nawet musiałam taką udawać :)

CzepliwyMisiek

No nie wiem, u Nas na uczelni taka "mameja" została już dawno przejrzana i dosłownie wykluczona z życia grupy. Jak ona czegoś nie wie to zawsze ktoś stara się pomóc, wytłumaczyć. Natomiast jak się jej coś spytasz to "ona nic nie wie' potem wychodzi z 5 z zaliczenia... Weź tu takich lub.

BlachazRdza Odpowiedz

I dobrze. Przynajmniej nie masz miliona sprytnych nierobów. Przynajmniej nikt cię i twojej pracy nie wykorzystuje.

HoustonNaZadupiu

Etanolansodu, owszem, ale nie kosztem cennego czasu innych uczniow/studentow. Od tego sa nauczyciele/wykladowcy, ktorzy za nauczanie biora pieniadze.

Pusia

Ja się zawsze czuję źle, kiedy muszę kogoś o coś poprosić na uczelni, mimo tego, że nie ma u nas na roku z tym problemu. Generalnie wyznaję zasadę, że coś za coś, więc albo od razu oferuję, że w jakiejś innej uczelnianej kwestii pomogę, albo czekam na moment, kiedy ta osoba będzie czegoś potrzebować.

BlachazRdza

Inaczej jest usiąść z kimś i mu wytłumaczyć. A inaczej jest dawać komuś gotowce, za które nawet nie padnie "dziękuję". To dwie różne rzeczy. Ja wyraziłem się o tej drugiej.

Zimowomi

Ja tam wole komuś dać gotowca niż wytłumaczyć - zajmuje to mniej czasu. Jednak większość woli zrozumieć.
PS dzięki tobie już wiem co myśli ta osiąga na każdych studiach co nikt jej nie lubi

HoustonNaZadupiu

Etanolansodu, to pisz konkretniej. To w sumie nie jest pierwszy taki Twoj komentarz, gdy człowiek musi się domyślać, co dokładnie miałaś na myśli.

bazienka

Etanolansodupredzej zrobiono za nich

honestly

Niezbyt, bo wykładowcy też to widzą. Jak się człowiek pokaże z dobrej strony to może liczyć na jakieś ciekawe propozycje zrobienia u kogoś pracy dyplomowej, czy poważniejsze traktowanie na egzaminach ustnych i jakiś prezentacjach. A od ludzi łatwo się odgonić, wystarczy powiedzieć ile chce się pieniędzy za godzinę nauczania.

Zimowomi Odpowiedz

To jest typ którego najbardziej nie lubię. Gada, ze nic nie umie, a później zalicza jako jedyny. Wszyscy wiedza o co chodzi, ze nie chcesz pomoc. Wiec po prostu przestań udawać i powiedz, ze nie pomożesz, bo nie masz czasu/ochoty.

Redhairdontcare

Jak się ludziom powie szczerze to od razu jest foch i żeby tylko tyle, ale dochodzi też obgadywanie wśród ludzi. A niektórym trzeba podstawy tłumaczyć 20 razy i dalej nic nie łapią. Na miejscu nauczyciela większość bym oblała, ale teraz takie czasy, że uczniów się przepycha z klasy do klasy...

Zimowomi

Jak będziesz się głupawo wykręcać, ze nic nie umiesz to tez będą cię obgadywać. Jeśli nie chcesz pomoc to nie pomagaj, ale nie licz, ze ludzie będą o tobie miło mowic

Redhairdontcare

Na szczęście pozostało im na tyle szarych komórek, żeby domyślić się o co chodzi i już nie przychodzą ;)

mm99 Odpowiedz

Miałem kiedyś podwładnego, który udawał tępą mameję, żeby uniknąć dodatkowej pracy. Po tym jak dwóch jego współpracowników zostało awansowanych przyszedł pogadać, dlaczego to nie on awansował tylko inni, z długiej rozmowy wtedy faktycznie wynikło, że tępy nie jest i nawet lepiej do awansu by się nadawał niż jego koledzy. Zdziwił się gdy mu powiedziałem, że prócz umiejętności i bystrości trzeba się angażować w pracę by zasłużyć na awans a nie udawać mameję.

Satanismus Odpowiedz

O boże zakochałam się w określeniu "tępa mameja" XD

DarkPsychopathII Odpowiedz

co to jest '' mameja'' ?

Cara25401

Taki wyuczony a nie wie XD

DarkPsychopathII

Sprawdziłem i to słowo istnieje, tyle, że to slang, więc skąd mam je znać... Nie obracam się wśród blokowisk, wolę język literacki i archaizmy, do tego cytaty z francuskiego i łaciny Ja wolę staropolskie iż, azali, jakoby, wziąść, a nie jakieś mameje

evolve

"Wziąść" nie jest staropolskie. Skąd w ogóle taki pomysł?

Optymistka0 Odpowiedz

'Mameję' :''D

pozbawiony Odpowiedz

To samo potem będziesz robić w pracy, potem w związku, w rodzinie...
Sama na siebie bat kręcisz, nie zdziw się potem że nie masz znajomych, a i rodzina Ci "jakoś nie wyszła", bo nikt mameji nie lubi

Fhhxb Odpowiedz

Mameja? Że co?

Dodaj anonimowe wyznanie