#UqrC3
Było to 10 lat temu, byłam na finiszu pierwszej ciąży. Zebrało nam się z mężem na amory. Robił mi dobrze językiem i już prawie dochodziłam, kiedy przerwał i wypluł coś na rękę. Okazało się, że odszedł mi tzw. czop śluzowy. Możecie sobie wyobrazić, co musiał wtedy czuć...
Dla ciekawskich: niestety nie skończył, bo zwymiotował (czemu się wcale nie dziwię), ale spokojnie, jesteśmy szczęśliwym małżeństwem :D (trzy dni później urodziłam).
Anonimowe bawi i uczy. Nie wiedziałam o istnieniu czegoś takiego, nawet na lekcjach nie uczyli, a miałam rozszerzoną biologię.
To smutne, że uczymy się cyklu rozwoju paprotnika a o ciele tak niewiele, również miałam rozszerzona biologię i nikt nawet nic nie wspomniał o czymś takim.
Skończyłam biol-chem całkiem niedawno, mimo rozbudowanych tematów o człowieku to o tym czopie nie było ani słowa 🤷
O człowieku jest jeden rok, u mnie było to w 2 klasie.
Popatrzyłam na zdjęcia w internecie. Biedny facet.
Po tym komentarzu spodziewałam się czegoś gorszego xD
Tak samo. A to zwykły glut.
Pewnie, jakby kochal to by polknal. 🤣
Jak dla mnie wygląda mega obrzydliwie.
Myślałem że jak robił ci fisting to ktoś zbił mu żółwia
ta laska, co zassala owsika przy minetce ma mocna konkurencje ;p
Nie pamiętam takiego wyznania. Ma ktoś kod do niego?
Zawsze jak czytam na początku wyznania " będzie obrzydliwe" to zawsze jestem rozczarowana bo okazuje sie, że wcale obrzydliwe nie było, ale w tym wypadku się nie rozczarowałam.
Gdyby jeszcze od razu wody plodowe odeszly, to on nie musialby sie myc a i sprzatanie wymiocin prawie od reki zalatwione. No, moze niezupelnie reki.
O, a mógł połknąć :(
Podczas uprawiania seksu poziom obrzydzenia spada. Jest to mechanizm fizjologiczny. Więc wbrew pozorom trudno sobie wyobrazić, siedząc na spokojnie przed kompem.
Fuuuj. Czy to jest zapowiedź porodu?
Tak (za mało liter)
Niekoniecznie. Za to konca ciazy owszem.
Aż mi się cofnęło...