#UyiKQ
Mój ojciec odkąd pamiętał pracował zawsze tylko na 1/2 etatu u znajomego. Logiczne, że zarabiał grosze, matka nigdy nie pracowała, ponieważ wychowywała mnie i siostrę. Dlatego gdy tylko mogłam poszłam do pracy, najpierw dorywczo, aby zarobić na swoje potrzeby, a później by móc dokładać się do domowego budżetu. Nie wiem nawet kiedy, a jedyną osobą w domu pracującą byłam tylko ja.
Ojciec zrezygnował, bo zarabiał grosze, matka jak już nie mogła się wykręcić dziećmi, to zaczęła "chorować", a siostra nigdy nie mogła znaleźć nic ciekawego - takie mieli wymówki.
Ja, mając 27 lat i pracując, nie mogłam iść do kina czy do knajpy, bo wypłata szła na życie.
Zbuntowałam się rok temu, gdy siostra nawrzeszczała na mnie, że kupiłam mojemu chłopakowi prezent na walentynki, a ona potrzebowała nowych butów. Spakowałam się w ciągu godziny i wśród krzyków oraz wyzwisk wyszłam z domu.
Zamieszkałam z chłopakiem (wynajmował kawalerkę).
Obecnie jestem zaręczona, a z rodziną nie utrzymuję kontaktów. Od znajomej wiem, że ojciec wrócił do pracy do znajomego, a siostra nadal nie pracuje.
Żal mi rodziny, ale w końcu mogę wyjść do kina czy kupić sobie nową bluzkę i nie tłumaczyć się nikomu.
Brawo. Takie osoby należy chwalić i podziwiać.
Tak trzymaj.
Szkoda tylko, ze tak pozno. Ale lepiej pozno niz wcale.
Autorko, jesli mieszkanie bylo socjalne to pamietaj sie wymeldowac jak najszybciej, bo bedziesz splacac ich dlugi niebawem.
ja wyszlam z domu w wieku lat 20, ne mialam hajsow na kawalerke, bylo bardzo cienko i latalam po inwentaryzacjach zarabiajac 4,2o BRUTTO za godzine
ale da sie, jak sie chce
autorka z powodzeniem wynajelaby pokoj jesli z jej pensji utryzmywala sie cala rodzina
moze musiala do teog dojrzec
** w moim domu nie bylo patoli, nierobstwa itp., po prostu moj ojciec jest sqrwielem i nie mialam ochoty go codziennie widziec i slyszec, ze "bo ON jest tu u siebie"
Bardzo dobra decyzja, życzę spokoju i szczęścia :)
Halinka przynajmniej miała pracę a twoja matka była zwykłym leniem. Nie powinno ci być żal takich nierobów.
A mi nie żal ich, to śmierdzące nieroby. Ty powinnaś już dużo dużo wcześniej przed ta akcją siostry się wyprowadzić do tego chłopaka a nie dźwigać na swoich barkach nierobów. Wstyd że rodzicom nie wstyd żerować na swojej córce całą rodziną.
Rodzina? To nie rodzina.
Cytuje "matka nigdy nie pracowała, ponieważ wychowywała mnie i siostrę." moja też mnie wychowywała ale pracowała i to nie jest żaden argument. Chodziłam po szkole na świetlicę a obiad jadłam na stołówce. Niektórzy ludzie po prostu są bardzo niezaradni życiowo...
To czy kobieta zajmuje się domem, czy pracuje to już układ pomiędzy małżonkami, zauważ tylko - jej matka nigdy nie pracowała, bo "wychowuje" córki. Dorosłe pannice?;) To nie brak zaradności, ale nieróbstwo.
Poczułam autentyczną dumę!
Przynajmniej ojcu pomogłaś.
już 9 lat temu powinnaś to zrobić.....
Podziwiam Cię, ja bym tak nie potrafiła, żeby to rodzina żerowała na mnie. Na prawdę jesteś bohaterką :) Trzymam za Ciebie kciuki