#VDtn8

Chciałbym się w z wami podzielić pewnymi przemyśleniami.
Otóż boję się co będzie za kilka, kilkanaście lat.
Konkretnie chodzi o to że nie potrafię mieć jakiegoś zajęcia na dłuższy okres. Nie rozumiem ludzi którzy większą część swojego życia poświęcili na pracę w jednej i tej samej firmie. Rozumiem jak by to była praca która kogoś ciągle uczy czegoś nowego i fascynującego, ale w większości firm w których byłem to ludzie pracujący są, że tak powiem zmęczeni życiem i pracującym aby tylko odwalić te osiem godzin w ciągu dnia.


Ja tak nie potrafię, na samą myśl jak myślę, że mam iść do pracy i pracować z ludźmi którzy mają na wszystko wywalone to aż mnie krew zalewa.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedna z takich osób mnie szkoli na maszyny cnc, a nie ukrywam za jakiś czas mam egzamin.

Rozumiem, że ludzie mają dzieci, różne rzeczy przeżyli, wypalenie zawodowe.... można by tak wymieniać i wymieniać, ale nie wyobrażam sobie tak żyć i pracować. Zmieniłem już wiele razy pracę i w każdej pracy wykonywałem inny zawód.
Zawsze starałem się zmieniać pracę na lepiej płatną a i bardziej wymagającą bo tylko w tedy, gdy miałem dużo obowiązków czułem, że robię coś przynajmniej przydatnego dla danej firmy.

Nie jakieś denne klepanie non stop tego samego przez osiem godzin, a chęć pokazania się z jak najlepszej strony.
Oczywiście nie mam zamiaru nikogo obrażać, niech każdy sobie żyje i robi co chce, byleby nie wchodził i nie zawadzał innym, ale mam jedno pytanie do was ludzi... czym się kierujecie? Nie macie żadnych planów, ambicji, chęci dążenia do czegoś w życiu?
Pytam się bo ci ludzie którzy zachowują się w taki sposób, próbują, a nawet mówią innym co mają robić i jak mają żyć, a sami nie wiele od siebie dają, tkwią w jednym miejscu przez większość życia a w wieku 40 lat budzą się z ręką w nocniku i mówią cyt. Chyba przegrałem swoje życie.

No stary... skoro mówisz to dopiero w tym wieku to szacun.
Dodam że denerwuje mnie nasze społeczeństwo, potrafimy tylko dużo stękać, mało robić i najlepiej zarabiać nie wiadomo ile, a na dodatek blokujemy rozwoje młodym ambitnym osobom.

Później nie dziwota, że nie młodych ambitnych osób do pracy. Nic dziwnego, że stąd uciekają, a uciekają do ludzi gdzie ich chociaż będą szanować.
Esamip Odpowiedz

Nie dla każdego praca jaką wykonuje jest super istotna. Są ludzie, którzy lubią stabilizację i „nudę” w życiu. Są też tacy, którzy pracują tylko po to, by zarabiać pieniądze i swoje ambicje i cele osiągać w innym miejscu. Inni chcą tylko przetrwać do pierwszego, bo mają rożne problemy i zobowiązania. Nie nakręcaj się tak i oddychaj. Każdy ma prawo robić co i jak chce.
Jeśli jesteś dupkiem dla innych i traktujesz starszych pracowników z góry (a po tym wpisie widać, że może tak być, bo uważasz się za wyjątkowy i ambitny egzemplarz), to nie dziw się, że mają Cie gdzieś.

homoopathie

Dokładnie, bardzo mądry komentarz.

WendyWu Odpowiedz

Trochę pieprzenie. Nie wiem, ile masz lat, pewnie jesteś jeszcze młody i bez zobowiązań, ale kiedy stuka ci pewien wiek, masz rodzinę na utrzymaniu, kredyt mieszkaniowy i całą resztę, to naprawdę człowiek nie ma ochoty rzucać się na głęboką wodę i rezygnować z pracy. Nie każdego na to stać. Poza tym co z tego, że w Pracy siedzą tylko po to, żeby odsiedzieć swoje i zacząć prawdziwe życie w czasie wolnym. Nie wiesz, czy po 8h w korporacji nie idą na zajęcia taneczne, bo kochają tańczyć, albo nie planują egzotycznej podróży czy nie piszą książki, która za parę lat będzie bestsellerem. Nie znasz ich, więc przestań nosić dupę tak wysoko, bo nie jesteś lepszy. A co do tego że ciągle pracowałeś w innym zawodzie, wnioskuję, że nie masz żadnego większego doświadczeniami czy wyuczonego zawodu.
Jakbym całe życie mogła liczyć tylko na pracę w sklepie albo na maszynie, też bym pewnie miała większą możliwość zmiany, niż mając zajebiście dobrze płatną pracę .. no jakąkokwiek dobrze płatną.

Raz23babajagapatrzy Odpowiedz

Z twoich przemyslec wynika, ze to ty nie masz za grosz szacunku do innych ludzi.
Za te kilka lat zobaczymy czy tak latwo przyjdzie ci zmieniac prace, czy zawod. Bo mimo wszystko liczy sie doswiadczenie. Jak bedziesz mial 40 lat, 20 roznych firm i w kazdej pracowales po pare miesiecy, to nie zdziw sie, jak pracodawca nie bedzie cie blagal, zebys dla niego pracowal. Skoro za pare miesiecy bedzie musial szukac kogos nowego na twoje miejsce.

Jasne, sa ludzie, ktorzy budza sie w wieku 40 lat z reka w nocniku. Sa tez tacy, dla ktorych praca sluzy tylko do zarabiania pieniedzy, a ich zycie zaczyna sie poza murami zakladu. Sa tez tacy, ktorzy maja ambicje i staraja sie awansowac i ogolnie wspinaja sie po szczeblach kariery.
Najwazniejsze to pozostac czlowiekem i szanowac innych. A nie probowac udowadniac swoja wyzszosc.

agathe

Poza tym wszyscy ludzie są potrzebni i muszą być też na rynku tacy, którzy według autora nie mają żadnych ambicji. Nie każdy musi mieć jakieś szalone ambicje i chęć pięcia się po szczeblach kariery. No przepraszam, ale siedzenie za biurkiem osiem godzin nie może pochłonąć całej mojej energii, bo później wracam do domu i chciałabym coś ugotować, coś poczytać, obejrzeć film, poćwiczyć i pożyć trochę swoim życiem

DisabledBunny Odpowiedz

Pewnie jesteś jeszcze młody i nie masz żadnych zobowiązań. Większość tych ludzi ma rodzine, dzieci, przyjaciół. Jeśli ktoś ma ciekawe, dynamiczne życie to w pracy szuka tej rutyny. Dla mojej mamy klepanie tego samego jest formą relaxu a po pracy szaleje tak nastolatka ;) To, że czyjąś ambicją nie jest praca nie znaczy, że nie ma jej wcale.

DisabledBunny

Nie mam pojęcia dlaczego napisałam relaxu 😂 Relaksu oczywiście.

anula3366 Odpowiedz

Jeśli nei potrafisz zagrzać długo miejsca w jednej firmie to znaczy, że ciężko powiedzieć żebyś się rozwijał, bo niczego się nawet nie nauczysz ani nie potrafisz się w nic zaangażować.
A to, że nie rozumiesz ludzi, którzy pracują w jednym miejscu dłużej.. zrozumiesz kiedy będziesz miał zobowiązania, rodzinę.. Póki co możesz sobie pozwolić na wybrzydzanie, ale mówiąc, że denrwuje Ciebie społeczeństwo bo stęka? Bardziej ty stękasz i narzekasz

Dragomir

Haha :)

damasu Odpowiedz

Miałam okazję pracować w wielu miejscach i odkryłam jedno, że najbardziej szczęśliwa jestem gdy mam spokój w pracy, a nie oznacza to, że się nudzę. Uczę się nowych rzeczy, wykonuje swoje obowiązki, ale po wyjściu z pracy już o niej nie myślę. Mam czas na rodzinę i czas dla siebie. I to jest dla mnie idealne wyjście. Miałam też prace na takich obrotach, że w niedzielę już robiło mi się niedobrze na myśl o poniedziałku, byłam wrakiem człowieka. Będziesz trochę straszy, to prawdopodobnie też zmienisz swoje priorytety.

paella Odpowiedz

Przez takie "wyznania" nie jest w stanie przebrnąć...

WendyWu

Ma na celu pokazanie, jak wyjątkowym płatkiem śniegu jest nasz autor ;)

Magenta Odpowiedz

To chyba nie zdajesz sobie sprawy, że są ludzie, którzy realizują swoje ambicje na innych płaszczyznach życia niż praca ktora ma być jedynie źródłem utrzymania. Niektórzy realizują się w dbaniu o rodzinę, inni mają nietypowe hobby, inni dorabiają po godzinach w bardziej interesującej pracy. A ty zejdź na ziemię, bo jeszcze chyba mało wiesz o życiu bananowy dzieciaku. To, że ktoś ma inne zapatrywania na pracę nie znaczy, że trzeba mieć wobec niego takie poczucie wyższości jak ty.

HPV Odpowiedz

Powiem Ci jak to wygląda z drugiej strony. Ja pracuje bo muszę. Nie mam pracy marzeń, zarabiam jak na moje miasto ok, jestem w stanie utrzymać mnie i partnera. A czemu o tym wspominam? Bo ma takie same ambicje jak Ty! Pracuje gdzieś 3 miesiące, żuci pracę i szuka następnej. W przeciągu roku potrafi zmienić pracę 6 razy! W każdej coś jest nie tak, zawsze jest jakiś powód żeby odejść. Miał jedna pracę w której był przez pół roku. Zarabiał 2 razy tyle co ja i wiesz co? Też odszedł bo uwaga, to co ma do zrobienia jednego dnia zajmuje mu 4 godziny i później szuka na siłę zajęcia a następnego ma tyle do zrobienia że 8 godzin to za mało i wraca styrany. I zawsze jego praca jest cięższa i bardziej wymagająca i w ogóle wszystko. Wiesz dla czego ludzie zmęczeni swoją pracą dalej w niej trawa? Bo mają stabilizację. Nie mają tak jak ja z tyłu głowy, że trzeba odkładać co miesiąc jakaś kwotę bo niedługo znow będziemy żyć z jednej wypłaty.

bazienka2

Jak ty możesz z kimś takim wytrzymywac?

PaniPanda

Nikt jej siłą przy tym chłopie nie trzyma
Zgaduję, że można się przyzwyczaić

Dragomir

No to poważny kawaler do związku...

bazienka2 Odpowiedz

To może zbierz trochę pieniędzy i rusz w podróż dookoła świata?

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie