#VSJN7

Lubię kawę. I to do tego stopnia, że jedną z szafek w kuchni poświęciłem na kolekcję moich kawowych zdobyczy. Są tu odmiany naprawdę bardzo rzadkie, z różnych zakątków świata, prażone w odpowiedni sposób, mielone, ale też np. różne egzotyczne mieszanki. Do tego pokaźny zestaw mleczek, słodzików, a nawet kilka specjalnych kubeczków. O tej pasji wie mój pięcioletni syn, który ostatnio bardzo tematem się interesuje, więc wyjaśniłem mu, że kawa to taki napój, który piją dorośli i że ja osobiście bardzo lubię zarówno jego smak, jak i energetyzujące działanie kofeiny. Powiedziałem mu też, że jak już będzie starszy, to dam mu spróbować.

Jakiś czas temu zostałem wezwany przez panią dyrektor z przedszkola, do którego Młody uczęszcza. Okazało się, że od kilku dni moja pociecha rozpowiadała na lewo i prawo, że jestem wielkim amatorem kokainy, która działa na mnie energetyzująco. Nie omieszkał też dodać, że jak dorośnie, to tata poczęstuje go tym specyfikiem...
Panikrysia Odpowiedz

Moje dziecko słuchało jak tatuś oglądał jakiś filmik na YouTube o pędzeniu bimbru. Kilka dni później w przedszkolu były eksperymenty chemiczne. Dziecko me w pewnym momencie krzyknęło, że bimber jest lepszym eliksirem. Miny wszystkich musiały być przednie.

erenthar Odpowiedz

witam w klubie kawoszy autorze, jaka metoda u Ciebie najpopularniejsza?

kociambe Odpowiedz

oczywiście, że tak, bo kawa i kokaina to dwa identyczne słowa i oba a zwłaszcza kokaina są w słowniku każdego 5 latka....

Lorena00

@kociambe kofeina a kokaina. moim zdaniem brzmi podobnie

Drill

@kociambe raczej pomieszał słowo kofeina z kokainą

kociambe

no chyba, że z kofeiną pomylił...ale i tak...

Ebubu

Dokładnie... dwa podobne słowa których i tak 5 latek nie rozumie. A słowo kokaina mógł usłyszeć w tv podczas jakiegoś serialu, czy nawet podczas jakiegoś "serwisu informacyjnego"

Dodaj anonimowe wyznanie