#VqJI1

Historia o fatalnym błędzie, którego nie popełnię nigdy więcej.
Historia miała miejsce jakiś czas temu i już nigdy nie umówię się z trochę "większą" dziewczyną.

Mam 20 lat i mieszkam w dużym mieście.
Może i nie grzeszę urodą, ale też nie jestem w tym temacie też jakiś najgorszy.
Ostatnio spotkała mnie taka sytuacja, że poznałem pewną dziewczynę na jednym z portali randkowych, szczerze mówiąc niewiele mogłem stwierdzić po samych zdjęciach, ale ja już tak mam, że na pierwszy rzut oka dziewczyna musi mi się podobać, bo inaczej niechętnie podchodzę do tematu.

No więc zaczęliśmy pisać, pomyślałem, że może zdjęcia nie odzwierciedlają jej uroku, bo fajnie mi się z nią pisze, no i ogólnie jest całkiem miło...
I w tym miejscu rozpoczyna się mój dramat.

Cały uradowany idę w miejsce spotkania, bardzo zadowolony i pewny siebie, jeszcze przed spotkaniem postanowiłem sobie, że wygląd będę oceniał na ostatnim miejscu.
Ale to co zobaczyłem...
Na zdjęciach dziewczyna nie wyglądała źle, szczerze mówiąc wyglądała na przeciętną, mówiła, że ma delikatną nadwagę.
Moim oczom ukazała się nie osoba z delikatną nadwagą, ale osoba, która na oko była na granicy otyłości klinicznej 2-3 stopnia.
No ale przypominam sobie to, że fajnie mi się z nią rozmawiało i że podobał mi się jej styl, czy to charakteru, czy to wypowiedzi.
I podchodzę do niej, witamy się.

Pierwsze pytanie:
- Idziemy do Maka czy do KFC ?..
Ja już w tym momencie całkowicie speszony odpowiedziałem, że myślałem raczej o spacerze.
A ona w tym momencie zagięła mnie i chyba każdego przechodnia dookoła:
- Myślałam, że taki spaślak jak ty będzie chciał tylko żreć, hi, hi, hi.

Fakt, mam lekką nadwagę, ale przy niej wyglądałem jak patyk.
Moja odpowiedź rozśmieszyła wszystkich ludzi wokół, a ona została po prostu zgaszona. Odpowiedziałem: "Chyba nie mamy po co iść ani do Maka, ani do KFC, bo chyba nie będą mieli takiego asortymentu, żeby zaspokoić twoje cztery żołądki".

Najkrótsza i najgorsza randka w życiu.
Dragomir Odpowiedz

Nadwaga i nie grzeszy urodą, ale "na pierwszy rzut oka dziewczyna musi mi się podobać".

Wodazkranuu Odpowiedz

Tak, bo wszyscy ludzie wokoło nie mieli nic innego do roboty tylko przysłuchiwać się waszej rozmowie 🤣🤣🤣

Iwo006 Odpowiedz

Aha..

Skladanyrower Odpowiedz

Odpowiedziałeś tak, czy teraz marzysz, że tak chciałbyś odpowiedzieć ?

Cokolwiek się nie stało lepszą ripostą by było: "Jeżeli ja jestem spaślak, to Ty chyba ojebałaś 2 świnie przed wyjściem"

Lunathiel Odpowiedz

Ale wiesz, że nie każda "trochę większa dziewczyna" ma taki sam charakter jak tamta? xD Ok, zachowała się słabo, ale to nie powód żeby skreślać każdą inną osobę z tą samą (w dodatku nabytą i w pełni odwracalną) cechą wyglądu. Ludzie tyją z naprawdę przeróżnych powodów, często ich charakter nie ma nic do rzeczy. Oczywiście nie mówię, że masz umawiać się z dziewczynami, które ci się nie podobają, bo każdy ma prawo do własnych preferencji w kwestii sylwetki i to JEST dosyć ważne (chyba nie da się zakochać w kimś kto w ogóle nam się nie podoba fizycznie, prawda?). Ale tak tylko zaznaczam, że zdecydowanie nie powinieneś wyrabiać sobie głupich uprzedzeń przez jedną niefajną babę :')

Also, tak sobie myślę, że ona mogła rzucić takim żartem dla rozładowania napięcia (tylko jej nie wyszło). Może liczyła że odpowiesz coś typu "no jasne, uwielbiam żarcie, ty pewnie też?" i pociągniesz gadkę tak żeby od razu przejść do tematu wagi i mieć za sobą rozmowę o jej ewidentnym kompleksie, czyli tej nieszczęsnej nadwadze/otyłości. Mówię "kompleks" bo laska na stówę wstydzi się swojego wyglądu, skoro wrzucała zdjęcia na których mało co widać i pisała o "lekkiej nadwadze".

CarolinaReaper Odpowiedz

Ogólnie dobra riposta. Weź jednak pod uwagę, że w oczach tych, kogo ta rozmowa zainteresowała, to pewnie głównie Ty wyszedłeś na buraka. Niestety, mamy podwójne standardy.

Dodaj anonimowe wyznanie