#WanT5

Dużo osób ma problemy ze stresem. Ja nie. Właściwie to praktycznie go nie czuję, no może 5 minut przed sesją czy jakimś egzaminem. Nie potrafię się czymś poważnie przejąć. Nie wiem z czym jest to związane, ale uwierzcie mi, nie jest to pozytyw do końca. Dawka zdrowego stresu motywuje, a tymczasem mnie nic nie obchodzi. Zaraz egzaminy, a ja jestem w dupie.

Miłej sesji, studenci.
PaniPanda Odpowiedz

Zazdroszczę braku problemów ze stresem. Serio, oddaj trochę.

WendyWu

Nie wiem, czy jest czego zazdrościć, jak ma się permanentne wyjebanie

Niezywa

Skąd wiadomo czy się nie stresuje, może nigdy nie przeżyła w życiu czegoś strasznego.

tewu

To nie jest brak problemów ze stresem tylko problem z brakiem stresu... Bardzo niefajna rzecz, wiąże się zwykle z prokastynacją i lenistwem oraz ciągłą nudą.

Feniks06

Sam mam coś takiego. Może nie kompletnie ale na pewno już dość rozwinięte.

Oczywiście że ma to swoje plusy. O wiele łatwiej zachować zimna głowę. Przydaje się w wielu sytuacjach w których liczy się szybka, racjonalna decyzja. Albo gdy w sytuacji stresogennej trzeba zarządzić ludźmi. Łatwiej sobie również radzić gdy spotyka Cie coś niedobrego w życiu.

Są jednak również ciemne strony. Tak jak mówi tewu. Spora skłonność do prokrastynacji. W pewnym stopniu można mieć "wyjebane". O wiele częściej otoczenie tak ocenia. No bo powinieneś się stresować a zachowujesz się jakby Cie nic nie obchodziło. Czasem tą nudę można błędnie identyfikować jako jakąś formę depresji. O sytuacji gdy ktoś z bliskich ginie w wypadku a Ty zachowujesz zimną głowę już nie wspominam. Bo ludzie też to odbiorą jako brak uczuć.

grubytygrys Odpowiedz

Uwierz, nie każdy stres motywuje. Mój najczęściej sprawia, że mam ochotę się pożegnać z życiem.

Jessepinkman

Dokładnie, nie mam pojęcia, skąd się wziął ten mit. W większości przypadków stres dodatkowo daje w dupę i nic z tego nie wynika.

Kopnietykalendarz

Jest coś takiego jak eustres (stres motywujący) I dystres (ten już nie motywuje), więc to pewnie zależy od sytuacji I czy ktoś umie sobie w danej sytuacji poradzić.

TymRazemNieZapomne

Ja na przyklad na maturze czy jak zdawalem prawko to pod wpływem stresu myślałem 2 razy szybciej i reagowalem znacznie skuteczniej.
Nigdy w życiu oprócz rozszerzonej matury z matmy nie mialem czegoś takiego, aż w takim stopniu, że mogłem sobie dokładnie przypomnieć wszystko co tylko chciałem i wzzystko wydawało się baaardzo proste. Chciałbym znowu tak miec :(

PrzezSamoH

Na swoim pierwszym egzaminie ustnym na studiach nie odpowiedziałam na żadne pytanie. Także o imię i nazwisko ;)

Whiteknight

Gdyby nie stres, pewnie trudniej byłoby się w ogóle zmotywować do przyjścia na maturę.

Smutnabula Odpowiedz

Ja tak tylko przypomnę że stres to takie wał lub uciekaj. Nie każdy przeżywa to zawsze jako skok adrenaliny. Efekty stresu którego nie odczuwamy jako tako mogą wyjść po miesiącach w formie osłabienia organizmu lub odporności albo chociażby wypadających włosów itd.

Redhairdontcare Odpowiedz

Ja mam wywalone zawsze do ostatniej chwili, a w drodze na egzaminy czuję, że zaraz zemdleje. Także ja mam stres, który mnie nie motywuje

SzaraZmora Odpowiedz

Sorry, ale egzamin, nawet dla "nienaumianego" studenta nie uważam za powód do stresu. Uwierz mi, że poczułbyś stres gdyby życie/zdrowie kogoś dla ciebie ważnego wisiało na włosku a ty albo byłbyś bezsilny albo miał małe szanse na pomoc.

Slimshady1 Odpowiedz

Ja mam dzisiaj obronę, już mnie nic nie zmotywuje 😂

Eureenergie Odpowiedz

Mnie też mało co rusza. Chociaż kiedyś na teoretycznym prawku najadłem się stresu, jak się okazało, że jako jedyny nie mam przy stanowisku komputera do zdania testu.

jasnoton Odpowiedz

Ja, też się nie stresuje tak normalnie, ale stresuje się podświadomie może też tak masz.

PinkRoom Odpowiedz

Sesja online, ktokolwiek się przejmuje???

Archos Odpowiedz

przynajmniej nie rusza cię poprawka - zazdroszczę

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie