Od roku spotykam się z chłopakiem. Widujemy się od roku dzień w dzień, w weekendy śpimy u siebie. Robimy wszystko jak para – chodzenie za rączkę, buziaczki, przytulanki. Nic nie wychodzi z mojej inicjatywy, tylko z jego. Jest o mnie zazdrosny, nie chce, żebym odpisywała innym chłopakom. Robimy dosłownie wszystko razem. Jednak za każdym razem jak zacznę temat, kim dla siebie jesteśmy, on zaczyna atakować i zaznacza, że jesteśmy kolegami. Potem robi się na dystans, bardzo oschły na jakiś czas i znowu po paru dniach jest taki, jakbyśmy byli w związku. Kiedy powiedziałam mu, że nie chcę utrzymywać kontaktu, to płakał, wydzwaniał, jeździł do mnie i przepraszał. Nie mam pojęcia co mam robić, bo zakochałam się w nim. Jest to ciężkie i wiem, że przez niego moje poczucie stabilizacji padło, bo nie wiem na jakim gruncie jestem.
Dlatego przestrzegam Was, moje drogie, żebyście uważały na takich chłopaków, bo nawet przy próbie zakończenia takiej relacji nie udaje się.
Dodaj anonimowe wyznanie
I długo tak będziesz czekała, aż znajdzie sobie inną? Bo że jesteś opcją zapasową to na kilometr widać.
true, kazdy sadzi po sobie
po 1 takie zrastanie sie z partnerem to nie jest zdrowa relacja
po 2 ultimatum- albo jestescie ze soba, albo niech spada
bez sensu robic sobie nadzieje, jeszcze po paru latach ci powie, ze przeciez niczego nie obiecywal i bedziesz sie czula oszukana
Udaje się, tylko ty tego nie chcesz. Facet cię lubi, ale chce kogoś lepszego od ciebie.
He? Jak się nie da? Niech chcesz to nara. Mi też dwóch takich w życiu płakało. Miałam się męczyć? 🤣🤣
Najpierw związek, potem łóżko. A jeśli jesteście wg niego tylko kolegą i koleżanką, to powiedz mu, że w tygodniu będzie u Ciebie nocował inny kolega. Niedojrzały typek.
Przestrzegasz nas? Siebie przestrzegaj. Każda relacja jest do zakończenia, tylko trzeba się zmierzyć z konsekwencjami i z trudnościami. Truciciel uwiesił Ci się na ramieniu, zastanów się dlaczego. Póki będziesz go „karmiła” póty sie go nie pozbędziesz
Nie udaje się bo nie jesteś konsekwentna. No albo się rozstajemy albo jesteśmy normalnie razem. Pozwalasz wracać i dajesz się tak traktować to czego się spodziewasz?
Może po prostu chce pozostać prawiczkiem aż do ślubu. Rozmawialiście o takich sprawach czy wasz wiek jeszcze do tego nie upoważnia?
Dla własnego dobra skończ tą znajomość bo będzie tylko gorzej
Może chłopak ma problem z rozmawianiem o uczuciach? Niektórzy tak świrują z oświadczynami, a on przed samym nazywaniem relacji związkiem 🤔
Ojej biedny🥺 To niech nie zawraca jej głowy