#WyFpT
Co zrobiłam ja? Przy następnej okazji, kiedy wywieszała pranie, zamknęłam ją na balkonie. Siedziała tam ponad godzinę, dopóki mama nie wróciła. (Na zewnątrz było dość zimno).
PS Robiłam tak jeszcze kilka razy, a ona dalej obżerała się „naszymi” cukierkami.
I bądź tu mamą w takiej rodzinie...
Śmiechłam sobie, babcia wyżera cukierki to trzeba ją zamknąć na balkonie.
bo latwiej zamknac babcie niz powiedziec mamie, ze babcia wpierdziela cukierki sama
mialabys dowod- pewnie z tego posiedzenia papierki byly w kieszeni babci lub gdzies w poblizu miejsca, na ktorym siedziala
Współczuję babci, to naprawdę przykre.
Niefortunny komentarz, stąd pewnie minusy. Babcia w dopełniaczu i celowniku brzmi tak samo - nie wiadomo, komu współczujesz.
tak czy babci- w sensie posiadania takiej babcii
czy tez babci- w sensie biedna babcia wspolczuje jej bycia zamknieta na balkonie
Stare baby jebać prądem, jakoś tak to było...
Babcia sobie przynosiła cukierki, że też dzieci nie pojmują, że starsi też lubią słodycze:) Papierki podrzucała, bo w oczach rodziców chciała uchodzić za majętną, którą stać na rozdawanie cukierków:)