#WyFpT

Kiedy moja babcia przychodziła się opiekować mną i rodzeństwem, zawsze przychodziła z cukierkami, które sama zjadała, a pozostawione papierki po nich podrzucała do naszych pokoi, za co dostawałyśmy opieprz od mamy.


Co zrobiłam ja? Przy następnej okazji, kiedy wywieszała pranie, zamknęłam ją na balkonie. Siedziała tam ponad godzinę, dopóki mama nie wróciła. (Na zewnątrz było dość zimno).

PS Robiłam tak jeszcze kilka razy, a ona dalej obżerała się „naszymi” cukierkami.
Jestjakjest Odpowiedz

I bądź tu mamą w takiej rodzinie...

Niezywa Odpowiedz

Śmiechłam sobie, babcia wyżera cukierki to trzeba ją zamknąć na balkonie.

bazienka Odpowiedz

bo latwiej zamknac babcie niz powiedziec mamie, ze babcia wpierdziela cukierki sama
mialabys dowod- pewnie z tego posiedzenia papierki byly w kieszeni babci lub gdzies w poblizu miejsca, na ktorym siedziala

Nfwpb Odpowiedz

Współczuję babci, to naprawdę przykre.

Wtorek09

Niefortunny komentarz, stąd pewnie minusy. Babcia w dopełniaczu i celowniku brzmi tak samo - nie wiadomo, komu współczujesz.

bazienka

tak czy babci- w sensie posiadania takiej babcii
czy tez babci- w sensie biedna babcia wspolczuje jej bycia zamknieta na balkonie

Herubina Odpowiedz

Stare baby jebać prądem, jakoś tak to było...

bajkopisarz Odpowiedz

Babcia sobie przynosiła cukierki, że też dzieci nie pojmują, że starsi też lubią słodycze:) Papierki podrzucała, bo w oczach rodziców chciała uchodzić za majętną, którą stać na rozdawanie cukierków:)

Dodaj anonimowe wyznanie