#XMFGZ

Powiem krótko. Byłam prześladowana w podstawówce. Byłam nieśmiałą, lekko otyłą dziewczyną. Z niewiadomego powodu cała klasa się na mnie uwzięła. Poniżali mnie z byle jakiego powodu. Nie dość, że koledzy sprawiali mi przykrość, to niszczyli mnie również nauczyciele. Do dziś w mojej głowie szumią słowa nauczycielki, kiedy nie znałam odpowiedzi przy tablicy "Siadaj. Z takim podejściem na pewno nic nie osiągniesz".
Tak w wieku, gdzie powinnam mieć najlepsze wspomnienia, dostałam depresji. Chciałam umrzeć. Nie wiem jak to się stało, ale przetrwałam do gimnazjum. Wtedy postanowiłam się zmienić, przestać być takim popychadłem. Schudłam 25 kg, ścięłam włosy i zrobiłam kolczyki. Ale mimo to nadal się bałam. Że będzie jak w podstawówce.
Ale od tego czasu zaczęło się wszystko układać. Znalazłam PRAWDZIWYCH przyjaciół. Nauczyciele mnie uwielbiają i widzą we mnie potencjał.

Dlaczego o tym piszę?
Wczoraj na WDŻ mieliśmy ćwiczenie, żeby każdy napisał innym jakiś komplement. Kiedy dostałam z powrotem swoją kartkę, oniemiałam. "Takich to ze świecą szukać", "Takich jak ona to jak najwięcej" i najpiękniejszy "Mój najlepszy przyjaciel".
Śmialiśmy i żartowaliśmy, a ja udawałam, że to mnie w ogóle nie ruszyło. Ale jak tylko wróciłam do domu, rozpłakałam się jak nigdy. Zrozumiałam, że kiedyś mogłam się poddać, zabić się i nigdy nie poczuć szczęścia.

Pamiętajcie, po burzy zawsze wychodzi słońce :)
LampkaLucyfera Odpowiedz

Wnioski: kiedy jesteś gruby to nikt cię nie lubi, a kiedy chudniesz wszyscy magicznie zaczynają doceniać twój charakter.

Kirk99

Wydaje mi sie, ze nie chodzi o wage tylko raczej o podejscie do zycia, ludzi i samej siebie . Jak sie dobrze czujesz we wlasnej skorze ...

Hermiona12

W sumie nie do końca tak jest, ja byłam wyśmiewana w szkole, a jestem szczupła, nawet ładna, z charakteru też niczego sobie, a na dodatek nie jestem taka, że dam sobie w kaszę dmuchać, potrafię się wykłucić nawet z szefem jeśli wiem, że mam rację, a i tak byłam celem kpin i prześladowań

Ookami

@Hermiona12, i zapewne o to chodziło. Jedni są obiektem prześladowań bo nie potrafią się odgryźć, a niektórzy, w tym kiedyś ja, bo reagują a prześladowców jara, że ktoś się wścieka ich zaczepkami

LaczkiZDupy

Ahaa, to dlatego nie mam żadnych znajomych! XDD

Wiewior627

LampkaLucyfera, niekoniecznie.
Tu bardziej chodzi o podejście do życia. Osoby grubsze, z widocznymi kompleksami są zwykle gorzej nastawione do świata. Drugą kwestią jest to, że taka waga nie wzięła się znikąd. Jeśli nie była wynikiem choroby, to autorka musiała o siebie nie dbać, a brak pracy nad swoim wyglądem również wpływa negatywnie na stosunki z innymi ludźmi - swoją drogą, to trudno oczekiwać od dziecka, żeby przejmował się wyglądem.
Mój przykład jest podobny do tego z opowiadania. W podstawówce oraz w gimnazjum byłem gruby i wszyscy mnie wyśmiewali, potem w szkole średniej schudłem również 25kg, przez co zmieniło się moje podejście do świata, stałem się bardziej otwarty. Nagle okazało, się, że chcą się ze mną kumplować nie nowo poznane osoby, ale też ci, którzy wcześniej mnie gnębili. Jednak ja jestem krok dalej niż autorka, czyli znów jestem gruby, ale wciąż mam charakter tego szczupłego chłopaka i wiesz co? Nie zauważyłem u innych jakiejkolwiek niechęci do mojej osoby ;)

piankalawendowa

Całe życie jestem za chuda, w podstawówce prawie nikt mnie nie lubił. WSZECHŚWIECIE CO ROBIĘ ŹLE

celtis

tu jest kwestia tego jak sie czujesz sam ze sobą. autorka schudła, zaczęła sie sobie bardziej podobać była mimo wszystko nieco pewniejsza niż wcześniej (mimo traumatycznych wydarzeń czuła się lepiej), ludzie mimo wszystko preferują ludzi ktorzy są (lub dobrze udają) pewni siebi i maja zdrowe poczucie własnej wartości (lub dobrze udają)
tak, zauwazylam to na swoim przypadku:))
magia? nie, psychologia.

IHateMyLife Odpowiedz

Minus za końcowy durny slogan, bo nie, nie zawsze i nie dla wszystkich.
I jeśli zmiana spowodowana była jedynie utratą wagi (a nie np. twoim ogólnym lepszym podejściem do świata czy trafieniem na nieco dojrzalszą grupę rówieśników) to wniosek jest cholernie smutny: jeśli choćby trochę odstaje się wyglądem od społecznie akceptowalnego standardu, to ma się przejebane.

Kirk99 Odpowiedz

Tez mialem taka kolezanke w gimnazjum. Nikt jej nie lubial, kazdy sie smial. Bylo mi jej szkoda. Ale wiecie co ? Ona naprawde byla fatalna. Wredna i dziwna dziewczyna. Jej obecnosc powodowala dykomfort psychiczny. Obwiniala wszystkich o wszystko. Zawsze byla tematem 1 na wywiadowkach. Po 2 latach nie moglem na nia patrzec! Czasami ludzie sami sa winni takiego traktowania :(

RhaenysTargaryen

A ja się zgadzam. Mam w klasie chłopaka, 150 cm wzrostu (2 LO), chudy, ubrania zawsze te same, ale przynajmniej czyste. Na początku nikt się z niego nie śmiał, był nam obojętny, do czasu aż klasa przekonała się jak wredny potrafi być. Dla wszystkich, nie tylko uczniów, ale też nauczycieli.

Hhhhhao

*lubił

majer Odpowiedz

Widzisz, ale najpierw musiałaś zrzucić 25kg balastu.

Mavis113

@majer I to jest właśnie przerażające że ludzie są tak cholernie małostkowi i głupi 🙁

doznudzenia

U 10-11 letniego dziecka 25kg to strasznie duzo.

BabuniaJadwiga Odpowiedz

Ciekawe czy jakbyś nie schudła to byś była taka lubiana.

Kejlen88 Odpowiedz

"Siadaj. Z takim podejściem na pewno nic nie osiągniesz" a później taka nauczycielka się dziwi że dzieci nie mają motywacji do nauki.

rzepak Odpowiedz

Albo po słońcu zawsze przychodzi burza, zależy z jakiej perspektywy patrzysz

ThisLove Odpowiedz

Żebyś się nie zdziwiła jeszcze, jak ci przyjaciele się wypną na ciebie.

Angeel Odpowiedz

Powiem krótko. *Ściana tekstu*

Kuudere Odpowiedz

Miałam ochotę napisać coś sarkastycznego, jednak w gruncie rzeczy ogólny wydźwięk wyznania mi się podoba. W końcu ktoś, kto zamiast użalać się na cały świat i szukać winy we wszystkim tylko nie w sobie, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Postawa jak najbardziej zasługująca na szacunek i godna naśladowania.

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie