#XpPeZ

Ostatnio zauważyłam u siebie pewna przypadłość. Zaczęło się zapewne wcześniej, a ja nie zwracałam na to uwagi, jednak ostatnio podczas chociażby kłótni z partnerem jest powodem mojej ogromnej frustracji. 

W momencie gdy się denerwuję, nie mogę się opanować i zaczynam się uśmiechać, a im większą złość czuję, tym szerszy uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Jakiś czas temu czytałam, że może to być jakiś problem neurologiczny. Chciałabym panować nad mimiką, jednak z drugiej strony mam wrażenie, że jeśli nawet bym próbowała coś z tym zrobić, to zostanę wyśmiana.
scor Odpowiedz

Moja Żona jak jest zła to zaciska pięści, robi minkę dziecka który uparł się, że chce nową zabawkę i jak coś mówi to często tupta nogą. Przy każdej sprzeczce wybucham śmiechem.

Mmpp00

O, dzień dobry, czyżbyś mój mężu konto nowe założył? 😂 Jeżeli twoja żona też ma taki cienki głos jak ja, to możemy sobie przybić piątkę.

scor

@Mmpp00 no więc piątka :)
@Waniliowabeza dokładnie, za każdym razem, jak już się śmieję to Żonka też zaczyna się śmiać i mówi próbując zachować poważną minę ,,nie ma, nie gadam z tobą''.
Coś za dużo tych zbiegów okoliczności :))

DisabledBunny

Boże mam ten sam problem! Do tego mam urodę 13 łatki. Nie ma szans żeby ktokolwiek brał moją złość na poważnie.

Corazwiecejpustki

Mam nadzieje, ze jestes od niej duzo silniejszy. W przeciwnym wypadku dlugo nie pozyjesz.

Mmpp00

Mój mąż też wybucha śmiechem i nie ważne jak bardzo byłabym na niego zła, nie umiem zachować powagi. Kłótnia kończy się tak szybko, jak zaczęła. ❤️😄😄

Czaroit

scor! Jak fajnie, że jesteś. Brakowało mi Ciebie :)

HellBlazer Odpowiedz

- Dawać najlepszego lekarza jakiego macie w tym pierd_lonym szpitalu!!! - męski baryton ratownika medycznego rozniósł się po szpitalnym korytarzu docierając do uszu wszystkich wokół - To szczególny przypadek!
Tutaj zawsze panował gwar, ale dziś skrzydło SOR przypominało piekło.
- Co jej się stało? - pielęgniarka spojrzała szybko na wciąż uśmiechającą się poszkodowaną choć poza tym nie przejawiała żadnych oznak przytomności.
- Potrzebujemy ICH. Nie ma czasu - olał ją pchając nosze wprost do sali, nad której drzwiami widniał napis "Diagności Anonimowe". Napis był stary, a w kilku miejscach dało się zauważyć korozję taniego plastiku, z którego był zrobiony.
"Nic dziwnego" - pomyślał - w końcu nikt nie powinien szukać porad medycznych na tej stronie, a już na pewno nie powinien dodawać wyznań z możliwą chorobą w tle.

PS. Jeśli ktoś napisze, że autorce chodzi tylko o uśmiech to sam może iść na SOR mówiąc, że nie ma mózgu.

paella

Dobre

Corazwiecejpustki Odpowiedz

Przekuj to w pozytyw. Jesli juz musisz miec szeroki usmiech w takich sytuacjach to przestan sie odzywac i staraj sie bardzo intensywnie patrzec na kontrahenta. Bardzo szybko poczuje sie niepewnie i spusci z tonu. Lepiej byc uwazanym za psychopate niz debila. Upraszcza zycie.

Pisowskipeowiec12365 Odpowiedz

No też może to być choroba psychiczna bądź nerwowa. Jeśli było tak od zawsze to ten typ tak ma. Jeśli pojawiło się nie dawno to trzeba pomyśleć co mogło cię tak rozstroić

ks2508 Odpowiedz

Ja też tak mam. W sytuacjach stresowych bardzo łatwo u mnie o wywoływanie uśmiechu. Mój chłopak to wykorzystuje, bo zawsze gdy się kłócimy to ja zaczynam się uśmiechać z nerwów, nie potrafię mieć do niego o coś wyrzutów, bo jak zaczynam mówić o tym co mnie boli to uruchamia mi się śmiech... Dlatego (wiem, że to dziecinne) wolę napisać mu maila z opisem jak widzę sytuację między nami, bo po prostu pisząc mogę z siebie wszystko wyrzucić, a w rozmowie prosto w oczy nie umiem się "otworzyć", bo wiem, że zaraz zacznę się uśmiechać.
W szkole też tak miałam. Np. przy odpowiedziach ustnych czy prezentacjach z nerwów zaczynałam się śmiać i zapominałam o czym mówię.

bazienka2 Odpowiedz

Skończysz jak Joker, uważaj.

194b Odpowiedz

Polecam film Joker.

Dodaj anonimowe wyznanie