#XwbKu
Nigdy nikomu o tym nie mówiłam.
Kilka razy jak byłam dzieckiem zapytałam mamę, co się stało z Justyną i Sebastianem. Kiedy wrócą? Mama nie wiedziała o kogo chodzi, myślała, że chodzi o kuzynów i że pomyliłam ich imiona. Płakałam i bardzo chciałam, żeby wrócili, czułam się samotna.
Do 4 roku życia byłam jedynaczką. Gdy usłyszałam, że będę mieć rodzeństwo, byłam pewna, że to oni. Niestety brat był dla mnie zupełnie obcy. Tak jak reszta rodziny. Nigdy nie mogłam się z nimi porozumieć. Mieliśmy zupełnie inne charaktery. Co było dziwne, z wyglądu również od nich odbiegałam. Gdy dorosłam, wyprowadziłam się za granicę, w Polsce jestem raz na kilka lat. Kompletnie nie czuję się związana z tym krajem ani z ludźmi.
Całe życie tęskniłam za moją rodziną z poprzedniego życia. Boże... W dzieciństwie więcej pamiętałam, później wspomnienia się zatarły na kilkanaście lat i to życie teraz przypomina mi się znowu.
Chowałam się w polach, w rowach. Miałam chustkę na głowie, jak moja piękna siostra, i kilka lat. Przyszli żołnierze, ja wyszłam z kryjówki, żeby stanąć w obronie siostry i mnie zabili albo zranili. Nie mogłam się ruszyć. Pamiętam, że już było ciemno i jakieś istoty/energie uniosły mnie do góry.
Mam również strzępki innych "wspomnień".
W miarę jak dorastałam, zaczęłam poszukiwać informacji o tamtej ojczyźnie. Najbardziej mi pasuje Bliski Wschód - Syria, Turcja, Bośnia i Hercegowina, Gruzja.
Pamiętam ludzi z ciemnymi włosami i kobiety w spódnicach z chustkami zawiązanymi na głowie do tyłu.
Pamiętam, że miałam starszą siostrę, która według mnie była piękna i chciałam wyglądać jak ona.
Pamiętam, że bardzo kochałam swoją rodzinę i oni mnie. Dopóki nie doszło do wojny, byliśmy szczęśliwi.
Wydaje mi się, że agresorem była Rosja, bo pamiętam, że pokazano mi "mapę" w tym innym świecie.
Pamiętam, że za żadne skarby nie chciałam schodzić znowu na ten świat i obiecano mi, że to ostatni raz... i że w tych czasach życie jest łatwiejsze niż wcześniej.
W tym życiu niektóre przypadkowe osoby, wiadomości, krajobrazy wyzwalają te dziwne wspomnienia i uczucia.
Nie chcę się w tamto życie zbytnio zagłębiać, ale może jest tu ktoś, kto ma podobne dziwne "wspomnienia".
Nie było żadnego tamtego życia. Wmawiasz sobie i masz uczucia deja vu.
dobrze, że jeszcze istnieją normalni ludzie, którzy nie wierzą w te bajeczki
Przykre jeżeli ktoś marnuje życie, bo myśli, że będzie miał następne lub ciągle myśli o poprzednim życiu zaniedbujàc to.
Może jednak jej się przypomni, że oprócz Bosni, nie ma imienia Sebastian i Justyna. Może jednak Said i Jusra? A chustki wiązane z tyłu tylko w Bosnii i Gruzji, w Turcji z przodu się wiąże, a w reszcie nie używa się chustek.
Hva, rozumiem, że jesteś taka zarozumiała, bo masz kompletną wiedzę na temat mechaniki kwantowej i psychiatrii? Proszę skontaktuj się z prof. Jim B Tuckerem i obal lata jego pracy, skoro tak dobrze się znasz na wędrówce dusz, jesteś najmądrzejsza i nie omylnie wiesz, że cała regresja hipnotyczna to jedno wielkie deja vu. Setki psychiatrów i fizyków chętnie posłuchają twoich argumentów i przestaną marnować czas na takie zagadki jak świadectwo Santi Dewi.
Masz schizofrenię?
Jest takie zjawisko, nie wytłumaczone jednoznacznie ale potwierdzone ( głównie na dzieciach) że niektórzy posiadali wiedzę której posiadać nie mogli ( w domyśle z poprzedniego życia).
Wierzysz w to?
Nie chodzi w co wierzę a w co nie. Jest takie zjawisko udokumentowane wielokrotnie ( niektóre były oszustwem oczywiście) więc ciężko się z tym kłócić do póki nie ma dowodów ze to kłamstwo.
owe zjawisko nie istnieje, te historyjki w internecie są zmyślone przez takich "pisarzy" jak autor "wyznania"
Jakiś link do czegoś co mogłoby potwierdzić Twoje słowa? Bo ja se też mogę napisać że np. Księżyc jest z chleba na prawdziwym zakwasie i jest to udowodnione. Bez podania źródła mej wiedzy tajemnej ma to taką samą wartość merytoryczną co Twoja wypowiedź.
Kiedyś bodajże jeszcze w starym "nie do wiary" widziałem parę takich "udokumentowanych" przypadków. Dzieci opowiadały o sytuacjach, lub zjawiskach o których teoretycznie nie mogły mieć pojęcia, i które zostały później potwierdzone przez jakichś historyków, lub innych ekspertów. Teraz już mi trochę przeszły loty na zjawiska paranormalne, ale myślę, że w dobie youtuba znalazłby się niejeden kanał z podobnymi klimatami. Oczywiście takie dokumentacje to żaden dowód, bo jest to niesamowicie proste do sfingowania, ale przyjemnie o tym posłuchać w ramach rozrywki ;)
Jak będę miał czas na weekend to poszukam bo teraz z nazwisk Ci nie wymienię. Jest kilka takich spraw w których jest to potwierdzone w jakiś sposób. Co nie oznacza oczywiście że na 100% to jest prawda
Jeśli nie jest na 100% prawda to znaczy że nie jest to potwierdzone...
Cystof Książka amerykańskiego psychiatry "Życie sprzed życia". Facet opisuje lata swojej praktyki z zastosowaniem regresji hipnotycznej. On jest w stanie każdego cofnąć do czasu "przed". Z tym, że w końcowym komentarzu jest wyraźnie napisane, że nie da się jednoznacznie ani udowodnić, ani obalić stwierdzenia, że regresja na pewno jest wspomnieniem poprzednich żyć.
Mam nadzieję że stwierdzenie że każdego można cofnąć przy użyciu regresji hipnotycznej to Twoja interpretacja a nie słowa z książki. Jeżeli jednak tak było to książka nadaje się na śmietnik. Nie wszyscy są podatni na hipnoze a już tak specyficzny rodzaj jak regresja hipnotyczna tym bardziej nie u każdego wchodzi w grę.
Psychiatra się ucieszy z twojej wizyty.
Straszna choroba, kochać bardziej rodzinę urojoną niż prawdziwą...
Obawiam się, że na Bliskim Wschodzie raczej nikt nie daje dzieciom na imię Sebastian i Justyna.
Albo byli to Polacy, którzy wyemigrowali.
Hej. Zalogowałam się tylko po to, by Ci odpisać. Wszystko z Tobą w porządku. Znam parę osób, które zajmują się ezoteryką i jasnowidzeniem. Robią odczyty i potrafią po oczach powiedzieć Ci o Twoich poprzednich wcieleniach. To nie ma nic wspólnego ze schizofrenią jak ktoś tu wspominał. Schizofrenia to poważna choroba, o której sporo wiem, bo mój brat na nią choruje. Polecam Ci poszukać różnych grupek na fejsie o tematyce ezoteryki, jasnowidzenia, jasnoczucia.
Poczytaj o przypadkach reinkarnacji, znajdź odpowiednie strony. Komentarzami tutaj bym się nie przejmowała - sądząc po poziomie komentarzy na tej stronie całkiem dużo osób to dzieciaki szkolne albo osoby, które nie wierzą w nic poza tym co mogą dotknąć i zobaczyć. Ja wierzę w to, że jest coś więcej. I właśnie małe dzieci mają jeszcze tego świadomość.
Jak byłam mała to miałam sny sugerujące, że mogłam wcześniej żyć. Nie pamiętam nic konkretnego poza krajobrazem wiejskim, domy drewniane, chyba był to początek XX w tak to wyglądało moim zdaniem. Nie wiem może to tylko nic nie znaczące sny, ale też dziwnie się czułam kiedy ktoś mówił do mnie po imieniu jakbym w ,,poprzednim życiu" miała inne imię i aktualne wydawało mi się obce.
Niektórzy wierzą w poprzednie wcielenia, poprzez medytacji. Moja znajoma podczas głębokiej medytacji doszła do najszczęśliwszego "wcielenia" gdzie była szamanką w jakimś plemieniu.
Tak słuchałam jej i Ciebie i stawiam, że to podświadomość chcę wam zapełnić tęsknotę. Dla jednych jest to poprzednie wcielenia, dla innych Bóg, dla jeszcze innych intuicja, marzenia
Ale z ciekawości zrób coś dla mnie, spróbuj się nauczyć tych języków(parę lekcji) może to będzie dowód, jak matka któregoś pójdzie Ci jak z płatka?