#YY5HW

Czekałam cały rok, oszczędzając forsę, na początek sprzedaży biletów na mecz Irlandia Anglia (rugby), wiedząc, że wyprzedadzą się w kilka minut. Punktualnie o dziesiątej zalogowałam się na stronę i... zadzwonił mój szef. Jak skończyliśmy rozmawiać było 5 po dziesiątej i biletów już nie było...
fenomenc Odpowiedz

Mogłaś odrzucić połączenie i oddzwonic po zamówieniu biletu.

gujilg

To by było zbyt proste.

CyraneczkaZKoviru

Ba! Nawet nie musiał ruszać ręką żeby odrzucić połączenie. Mógł robić swoje a telefon by sobie grał. Ale to jest zbyt proste.

bazienka

dzieci szajsfonow a nie rozumieja, ze autor pewnie za pomoca telefonu zamawial... a tu polaczenie
no odrzucajac polaczenie od szefa trzeba wykazac sie odwaga.. ja bym przeczekala i oddwonila

MothInFire

Czemu żeby odrzucić połączenie od szefa trzeba wykazać się odwaga. Wszyscy jesteśmy ludźmi i czasem robimy coś przy czym rozmowa była by truda/krepujace ect. np. kupę

kreciik

Na miejscu autorki w ogóle bym nie odbierał tego telefonu tylko oddzwonił za chwilę, zgodnie z prawdą mówiąc, że nie mogłem wtedy odebrać.

Caldas

To wtedy by już nie musiała odkładać kasy na kolejny mecz - nie miała by z czego.

TheDarkestLarrie Odpowiedz

1. Można rozmawiać i kupować bilety.
2. Po 10 minutach i tak byłoby pełno zwrotów, ludzie trzymają w koszyku, ale nie płacą i co chwilę są zwroty. Ewentualnie na miesiąc przed mnóstwo ludzi zwraca/sprzedaje bilety, gdy okazuje się, że nie mogą pojechać.

bazienka

nieam smartfona, ale pewnie niekoniecznie bez sluchawek albo np. glosnomowiacego

Akilliada Odpowiedz

Trzeba było olać połączenie i oddzwonić po 5 minutach, jaki problem?

ProstowOczy Odpowiedz

ja bym nie odebrała, a po prostu za 5 minut oddzwoniła, mówiąc, że akurat coś innego robiłam czy byłam w toalecie.

Nancy666 Odpowiedz

Bo tak trudno nie odebrać telefonu od szefa i 5 minut później mu oddzwonić?

Ziemianin Odpowiedz

Teraz to opowiedz znajomym, nie nam :)

Uzytkownik404

Chyba trochę wstyd...

T0RI

Raczej głupia anegdota ;)

ogienek Odpowiedz

Mecz odbywał się w Irlandii albo Anglii, więc pytanie musiałbyś wziąć krótki urlop chcąc lecieć na niego. A szef zadzwonił akurat jak zaczęła się sprzedaż biletów. Przypadek? Nie sądzę ;)

ogienek

*wię pewnie - miało być, durny słownik w telefonie...

Dodaj anonimowe wyznanie