#Z7zST

Kilka lat temu, w pewien zimowy dzień kolega zaprosił mnie do mieszkania, które wynajmował. Miały być pogaduchy, wyszło bardzo niezręcznie. Facet zaczął się do mnie kleić. Każde odepchnięcie sprawiało, że stawał się coraz bardziej nachalny.

Nie wiedziałam, co zrobić, gorączkowo rozglądałam się za czymś, co mnie uratuje i ostudzi trochę amanta... Ostudzi, no tak! "Słuchaj, mogę otworzyć okno?". Zanim zdążył odpowiedzieć, złapałam za klamkę, pociągnęłam i... wyrwałam mu okno z framugi. Nie wiem, kto bardziej był w szoku, on czy ja.

Koniec końców amant został na weekend z folią zamiast szyby, bo właściciel nie mógł wykonać naprawy wcześniej, a ja pozbyłam się namolnego adoratora.
Dragomir Odpowiedz

Nie rozumiem co siedzi w głowach facetów, którzy nie chcą się odwalić mimo, że kobieta ich odpycha od siebie. Nawet nie że nie odwzajemnia, nie inicjuje sama ale wręcz odpycha. Przecież widać że nie chce. Nie wiem jak może im się nadal chcieć, bo mi by opadł po takiej akcji. Nie znaczy nie i tu nie ma dyskusji czy negocjacji.

Ciastozrabarbarem

Otóż to. Zawsze mnie zastanawiałoczy np. takiego gwałciciela kręci że ofiara płacze bo tak samo jak stanowcze nie i odpychanie tak samo płacz są wyjątkowo ostudzajace

Dragomir

Myślę że niektórych kręci dominacja, nieważne jaką cenę płaci drugą osoba. Gwałciciel na pewno nie myśli o dobrym samopoczuciu ofiary, ważne jest dla niego zaspokojenie własnych potrzeb.Datego im nie przeszkadza bierność ofiary, może nawet kręci, że to oni ją brutalnie zdominowali. Są różne wybryki na świecie. Bezprecedensowych gwałcicieli (nie mowie tu że ktoś wypił za dużo, skończył z kimś w łóżku, średnio pamietał co robi, potem żałował i wielką ofiarę z siebie robi - mam tu na myśli prawdziwy gwałt) powinno się eliminować ze społeczeństwa tak, by już nigdy nikogo nie mogli skrzywdzić. Podobnie jak sprawców morderstw z premedytacją. Dla takich powinna być kara śmierci. Najlepiej ich własną metodą.

Postac Odpowiedz

Przyjęłaś zaproszenie do kolegi, do jego mieszkania, byliście tylko we dwoje. Naprawdę nietrudno się domyślić, że kolega chciał czegoś więcej niż rozmowy.

JodiPicoult

Jakos mam kolegow i zaden nie chcial niczego wiecej niz rozmowy, bo to koledzy.
Zreszta nawet jesli to mogl z nia porozmawiac o tym, czego chce a nie pchac sie z lapami i nie rozumiec slowa nie.

Postac

Skoro się pchał z łapami, to na pewno były sygnały wcześniej, czego chce. A ona tam jeszcze siedziała, zamiar kategorycznie zapędy uciąć i wyjść, to szukała pretekstu z otwieraniem okna.

coztegoze2

@Postac Też mam kolegów i nie mam takich problemów. Nikt granic drugiej strony nie przekracza.

Twój komentarz jest obrzydliwy. Nie ma to jak ofiarę oskarżać zamiast kolesia-molestatora co najmniej. Bo w sumie to nie wiadomo jak by się skończyła historia gdyby dziewczyna tego okna nie wyrwała.

A co do reakcji: brawa dla dziewczyny za reakcję! I musisz wiedzieć Postać, że brak reakcji jest bardzo częstą reakcją w momencie ataku seksualnego. Jest to związane z tym jak pracuje nasz mózg, bo mózg ma główne 3 strategie: atak, ucieczka albo właśnie zamrożenie. To zamrożenie jest związane z tym, że można było przetrwać udając martwego. To są bardzo pierwotne schematy działania mózgu.

Postac

"Każde odepchnięcie sprawiało, że stawał się coraz bardziej nachalny"; "gorączkowo rozglądałam się za czymś, co mnie uratuje i ostudzi trochę amanta". Na pewno ostudziłoby go wyjście Autorki. No litości, już nie róbmy zboczeńca z każdego chłopaka, któremu podoba się dziewczyna, do której - być może nieudolnie - startuje. A z dziewczyn bezmózgich istot, które nie potrafią powiedzieć "nie". Autorka nie była w sytuacji zagrożenia, miała możliwość wyjść, chłopak nic siłą nie robił. Nie sparaliżowało jej, co dobrze oddają dwa przytoczone przeze mnie wcześniej zdania.

Dantavo

"No litości, już nie róbmy zboczeńca z każdego chłopaka, któremu podoba się dziewczyna, do której - być może nieudolnie - startuje." Ty tak serio? Nieudolnie to mógł startować raz. No, ale jak dziewczyna jak to sama określiła "odpycha" kilka razy, to chyba każdy normalny facet by przestał. Dla mnie odpychanie jest wystarczającym znakiem, że kobiecie się nie podoba próba "startowania".

Postac

16-latek, którego dziewczyna niby "odpycha", który zaprosił ją do siebie, siedzą we dwoje, a ona mimo wszystko nie wychodzi. Tak, ja tak serio. To są początki interakcji damsko-męskich, dziewczyna nie zrobiła nic stanowczo, chłopak mógł się naczytać głupot w stylu "jak mówi nie to znaczy tak" i próbował szczęścia dalej.

Dantavo

Odepchnięcie to nie jest dla ciebie coś stanowczego? Dla mnie to dość wyraźny sygnał. To co robisz to właśnie obwinianie ofiary.

upadlygzyms

@Postać ma sporo racji. Dziewczę było w stanie myśleć i reagować. Również fizycznie nie była bezbronna, o czym boleśnie przekonało się okno. Dlaczego więc nie powiedziało po prostu "nie"?

Gosii

Szanowni panowie. Po co dziewczyna opisała to w ten sposób? Dlaczego nie oddała mu się, skoro według was chciała? Bo dlaczego nie wyszła, to ja wam powiem. Nie chciała kategorycznie stawiać sytuacji, tylko wymknąć się delikatnie, bo się bała, żeby szanowny adorator się nie wkurzył. Nie wiadomo do czego był zdolny, skoro nie rozumiał prostego przekazu.

I nie. Samotne siedzenie z kolegą to nie zaproszenie do seksu. Nie wszyscy widzą w drugiej płci wyłącznie obiekt seksualny.

Gosii

Aaaa i "dziewczyna nie była w sytuacji zagrożenia". Misiu. Czy jeśli jakiś wielki koleś będzie cię obłapiał mimo twoich sprzeciwów, będziesz czuł się bezpiecznie?

Zobacz więcej odpowiedzi (13)
Dodaj anonimowe wyznanie