Kiedy byłam bardzo mała, tata postanowił oznajmić mi, że po wakacjach idę do przedszkola. Wyjaśnił, na czym to polega. Czytanie bajek, obiadek, zabawki itp. W połowie wakacji postanowił mi o tym przypomnieć jeszcze raz. To samo 2 tygodnie przed przedszkolem oraz dzień tuż przed nim. Wszystko było jasne, idę do przedszkola.
Rano obudził mnie i zawiózł. Po powrocie z przedszkola opowiedziałam tacie o koleżankach, zabawkach itp. Następnego dnia tata budzi mnie do przedszkola. Wielce ogarnięta ja ze zdziwioną miną zapytałam:
- Jeszcze raz?!
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak student, gdy czas iść do pracy
I nie tylko student...
I jeszcze pamiętajcie, żeby dziecku powiedzieć, że się po nie potem przyjdzie. Dla dorosłego to oczywiste, a ja dopiero w wieku dwudziestukilku lat rozwiklalam zagadkę, dlaczego tak wyłam codziennie w przedszkolu.
Dobra lekcja na przyszłość by dziecku wytłumaczyć że tak będzie codziennie.
Zabawne, ale nie anonimowe
Ale mimo wszystko ciepłe i słodkie wyznanie, a nie znów ból dupy i depresja 🙂
albo kupa...
Ahh te bąbelki...
*bombelki
Może akurat dzieci to "bąbelki"?
Brawa dla taty za takie przypominanie. Bardzo dobry sposób na oswajanie dziecka z pewną sprawą. Winszuję
W sumie logiczne xD
Ohohoho ale śmieszna historyjka,będzie co wnukom opowiadać
no akurat ta historia nadaje się chyba tylko do opowiadania rodzinie i znajomym :(
Anonimowi to jedna, wielka, szczęśliwa rodzina, nie zapominajcie o tym :D
Jedna, wielka, szczęśliwa i lekko patologiczna rodzina, pani Marvel.