#ZYIwz

O tym, że ładni ludzie mają w życiu lżej.

Wcześniej pracowałem sam, teraz jestem w zespole kilkanaście osób. 10 facetów, 4 kobiety i kierowniczka. Jedna kobitka ma prawie 50 lat, ale wygląda na 28, jest wysoka, szczupła, z ładna buzią – jak modelka za biurkiem. Zupełnie jednak nie opanowała przez całe życie zdolności społecznych. Jest obcesowa, nie liczy się z nikim, gada farmazony na spotkaniach i jeśli ktoś śmie ją poprawić, to musi się później przygotować na pogadankę o braku szacunku do niej itd. Uważa się za najmądrzejszą i jeśli wykażesz jej błąd, nawet na osobności, jesteś jej wrogiem do końca życia. Do tego zwala swoją pracę na nowych w zespole. Taka samozwańcza liderka. Można by dużo pisać, ale ważne jest to, że jej wygląd jakby resetował u wszystkich złe odczucia. Ludzie złoszczą się na nią, obgadują, ale kiedy przed nią stoją, włażą jej w tyłek. Faceci wiadomo dlaczego, kobitki chcą być w jej klubie piękności czy coś. Jest też jedna grubsza i niezbyt urodziwa dziewczyna – ciężko pracuje, jest przemiła, a ciągle musi znosić kąśliwe uwagi i żarty. Kierowniczka zamiast chwalić ją, zastanawiać się jak ją zmotywować, rozwijać w firmie, to interesuje się przesadnie naszą modelką, traktując jej wyolbrzymione na spotkaniach osiągnięcia jako kluczowe dla firmy, a takie oczywiście nie są.
Drugi przykład to ja i nazwijmy go Franek. Jestem przystojny i otwarty, staram się co prawda, ale potrafię połowę tego co Franek. Ten jest dla mnie jakimś geniuszem, choć jest cichy i zamknięty w sobie. Na każdym spotkaniu kierowniczka, która jest w moim wieku, chwali mnie, na każdym wyjściu to ze mną pije i gra w jakieś tam gry lub tańczy, w zależności gdzie się wybierzemy. Obgaduje ze mną jakieś trudne sprawy, których nie ogarniam, zamiast robić to z najbardziej kompetentnym Frankiem. Kiedy popełnię błąd, w najgorszym wypadku z uśmiechem prosi, żeby się to nie powtarzało, a kiedy Franek coś pominie, ma poważną rozmowę.

Ja wiem, że Ameryki nie odkrywam, ale jak samemu widzę taką niesprawiedliwość na co dzień, to mnie po prostu wnerwia. Oczywiście cieszę się ze swojej sytuacji, ale patrząc obiektywnie, to jest to chore. Ciekawe, jak u innych w pracy to wygląda, bo może ja źle zakładam, że to norma.
Konodont Odpowiedz

Od razu widać że nie macie oceny rocznej bo jak się ją uczciwie zrobi według schematu to wychodzi cała prawda. Jak u nas zrobili aż się zdziwiłem jak się wszystko zgadza.

Dragomir Odpowiedz

Kobieta jest kierowniczką, i wszystko jasne.

BestiaZWatykanu Odpowiedz

"Kobitka" xD

Dodaj anonimowe wyznanie