#ZgxmJ

Zostałem wysłany na dwutygodniowe szkolenie do stolicy i tam wpadłem w oko jednej dziewczynie. Po trzech dniach zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy damsko-męską przygodę.

Następny tydzień pokój w hotelu mieliśmy już wspólny i nie ukrywam, szkolenie mijało wszystkim na imprezach w hotelu, a nam dodatkowo na wspólnych łóżkowych zabawach na wszystkie możliwe sposoby. Super dziewczyna, tylko szkoda, że dzieli nas prawie 700 km.

Szkolenie się skończyło i kontakt się urwał. Na jej FB nie miałem telefonu. Ale przypadkiem trafiłem na jej ślad i wiecie co?
Gdy tak nam było dobrze, ona już od trzech lat była mężatką z dwójką dzieci...
NeonStars Odpowiedz

Poinformuj jej męża

JezusZbawia

Jeśli mu życie nie miłe...

czarnaskorupa

Niech się nie wpier***a. Wyjdzie prędzej, czy później. Poza tym nie wiadomo, jak wygląda ich związek i może ten mąż nie lepszy (najczęściej w zepsutym związku z winy obu stron dochodzi do zdrad), a udowodnienie jej winy to będzie świetny pretekst na zrobienie z niej gówna.

Dragomir

W sumie...może uprawiają w małżeństwie jakąś umbrieliadę albo coś w ten deseń. Niech się cieszy że pociupciał z doskoku. Gdyby im na sobie zależało to by się wymienili numerami, ale jak to miała być przygoda, to wiadomo jakie są zasady. Albo się je akceptuje albo się odpada.

bazienka

taaa na przyklad po parunastu latach i kupa czasu zmarnowana
ja bym poinformowala, z anonima, w 3 osobie (np. ze sie widzialo, jak okazuja sobie czulosc z jednym z mezczyzn ze szkolenia i on znikal w jej pokoju na noce)
szkoda, ze dowodow nie ma

Dragomir

Skąd ta mentalność kapusia w Tobie? Zrzucanie niepełnosprawnych dzieci ze skały, aborcja, eutanazja, kapowanie, zbieranie dowodów, przymusowe eksperymenty genetyczne, dyskryminowanie całych grup społecznych oraz represje na nich poprzez pozbawianie ich praw obywatelskich (np. areszt domowy lub lepiej w obozach)...zrobiłabyś nie lada karierę w III Rzeszy, tylko musiałabyś nieco ukrywać swoje uwielbienie dla homosiów, bo tam to nie było mile widziane.

Domandatiwa

Ja nie poinformowałam żony gościa, z którym się umawiałam, kiedy dowiedziałam się, że jest w małżeństwie.

Na upartego pewnie dałabym radę ją jakoś odnaleźć. Nie moja rzecz. Nie wiem, jaki mają układ w związku, czy sposób, w jaki się spotykaliśmy już przekroczył w mniemaniu obojga linię zdrady. Co spowodowałaby moja gorliwośč w tej kwestii. A przede wszystkim nie miałam takiej potrzeby - za dużo bardziej rozsądne uznałam zajęcie się sobą i swoimi emocjami w tej sytuacji. Wiedziałam tylko, że w tej sytuacji nie jestem zainteresowana kontynuacją znajomości i że muszę jakoś poukładać się z faktem, że przez bardzo krótki czas, ale jednak, umawiałam się z żonatym mężczyzną.

Może gdybym się czuła bardzo skrzywdzona, to na mocy tego gniewu potrzebowałbym zaangażować w rozwiązanie sprawy żonę gościa, kto wie. Ale to był bardzo wczesny etap poznawania się, nie miałam pomysłu, że jeszcze na pewno dużo czasu że sobą spędzimy.

Rfvbgt

@Neonstars
Czytałem kiedyś historię pary, w której facet w wieku 30+ zachorował na coś, czego pierwszym objawem była impotencja.
Powiedział żonie, że on nie będzie już w stanie jej nigdy zapewnić seksu, prosi żeby go nie opuszczała, ale żeby znalazła sobie kogoś kto jej ten seks zapewni.
Tylko nie chce go znać i mówi to tylko raz, bo jest to dla niego bardzo trudne.

Pewny jesteś, że w takiej sytuacji dobrym pomysłem byłoby informowanie męża?

Dragomir

To była historia Umbriaka? :)))

bazienka

domandativa. ale wiesz, bedac kochanka mozna wcale nie wiedziec, ze sie nia jest, bo facet udaje wolnego
albo piertoli, ze z zona od dawna nie sypia, tylko zona o tym nie wie
sama na zdradzajacego dupka stracilam 1/4 owczesnego zycia, do dzis gardze zdradzajacymi i uwazam, ze druga strona ma prawo wiedziec i zdecydowac samodzielnie

bazienka

@Rfvbgt tez to czytalam, ale takich historii jest jedna na milion

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Dragomir Odpowiedz

Jak sam napisałeś, to była damsko-męska przygoda. Koniec, powrót do normalności.

jakosbedzie

O tempora, o mores!

amyy Odpowiedz

Na miejscu porządnego faceta nie chciałabym tknąc kijem kobiety co daje po 3 dniach znajomości. Także jestes równie porzadny jak i ona :D

brzydkapyra

Aha, czyli kobieta "daje", ale jak facet bierze to już wszystko gra? XD

Rfvbgt

A co jest złego w seksie, nawet po godzinie znajomości?

Wrath

Dla mnie facet też się puszcza i daje doopy, ja używam tych określeń do wszystkich, którzy się puszczają, niezależnie od płci.

Domandatiwa

amyy, Wrath, a ja, mimo że nie nie wchodzę szybko w relacje intymne, nie chciałabym być w otoczeniu, w którym tak łatwo, z taką pewnością i do tego wulgarnie ocenia się postawy innych ludzi.

Wrath

Nazywam rzeczy po imieniu.

Wrath

Każdy sobie je sam ustanawia. Mnie brzydzi puszczalstwo i nie chcę w otoczeniu takich osób.

Dragomir

Ty Wrath masz bardzo niezdrowy stosunek do tych spraw, więc to trochę tak jakby rozmawiać z Talibami o bikini.

Wrath

Nie mam, moje koleżanki są pozajmowane i robią to ze swoimi chłopami.

Jak ksiądz albo zakonnica żyje w celibacie to też powiesz, że to niezdrowe, Drago? Bo u mnie jest to samo, tylko bez uduchowienia.

Wrath

Znam ich podejście, robią to tylko z osobą, którą kochają. Nie umieją się podniecić, jeśli nie ma więzi emocjonalnej, a to raczej wyklucza przygodny seks.

Nie mam możliwości tego wybadać u osób, z którymi nie jestem blisko, ale jeśli mam o nich dobre zdanie i dowiedziałabym się, że tak żyją, na pewno by się ono pogorszyło.

Drago też jest przeciwny puszczalstwu (raczej nietrudno to zgadnąć po jego komentarzach o Umbrielu), więc miał na myśli mój celibat.

Wrath

Dzizas, serio nie rozumiesz, że kogoś to może brzydzić?

Zobacz więcej odpowiedzi (11)
Ossa98 Odpowiedz

"Bo to zła kobieta była!" ;)

Rychumiszcz Odpowiedz

Pamiętaj że kobiety nie zdradzają rozbijając rodzinę - one przeżywają przygodę ;)

HadesS Odpowiedz

Life is brutal

GallanonimXD

And full of sasadzkas

GallanonimXD

And sometimes copas dupas very mocno

PeggyBrown2022 Odpowiedz

Jeśli niczym się nie zaraziłeś, to masz szczęście i powód do przemyślenia swojego zachowania.

Dodaj anonimowe wyznanie