Mój mąż przebywa w zakładzie karnym. Za co? Ano za to, że pobił włamywacza (który akurat od strony pokoju naszych dzieci wybił szybę) – milion myśli, że może jakiś pedofil. Nie myślał. Wziął się za czyny, następnie go unieszkodliwił i SAM wezwał policję. Policja biednego złodzieja odwiozła do szpitala, a po mojego męża wezwała kolejny radiowóz.
Dostał wyrok za obronę rodziny, za powiadomienie organów ścigania. Sąd nie zważał na to czemu, jak i po co.
Najbardziej w tym wszystkim boli to, że wszyscy wokół oceniają. Nie znają przyczyn, a mówią jak najgorzej...
Dodaj anonimowe wyznanie
Rozumiem że mnie zjadą za to ale co tam. Powinno być takie prawo jak jest w ameryce . Jeśli ktoś włamie się na twoją posesję i zagraża tobie bądź twojej rodzinie masz prawo się bronić. Nie jestem pewna czy taką osobę można zabić ale zranić w obronie własnej można bezkarnie.
było głośno o ojcu z Teksasu co przyłapał pedofila na próbie gwałtu na swojej córce lat 5- tak mu najebał, że zmarł (wezwał do niego karetkę, jeszcze dychał). Uniewinnili go. Bo w obronie dziecka i w afekcie (owszem, trochę go "poniosło", ale podobno sędzia przyznał, że zrobiły to samo). a w Pl pewnie poszedł by siedzieć przynajmniej za nieumyślne spowodowanie śmierci/pobicie ze skutkiem śmiertelnym albo w ogóle zabójstwo.
Ale w Polsce to też kwestia dobrego prawnika - jeśli ktoś się włamie do mieszkania to obrona musi być uznana za szczególne okrucieństwo, żeby nastąpiło przekroczenie obrony koniecznej.
Art. 25 K.K. 2a: Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.
@Pianka: Popieram.
Odwołaj się do sądu wyższej instancji.
Polskie prawo: Włamali ci się do domu? Oddaj co masz i nawet nie próbuj stawiać oporu napastnikom. Po wszystkim ewentualnie wezwij policje i miej nadzieję że cię nie ukarają.
Ameryka: Masz broń. Ktoś ci próbuję się włamać? Zastrzel i potem pytaj co chciał, ewentualnie wezwij policję.
Boże... w jakim kraju ja żyję. Ktoś mi się włamie do domu, a ja mogę jedynie grzecznie poprosić, żeby wyszedł? Niech to ch*j strzeli.
Na spotkaniu przed wolontariatem dla WOŚP mówili nam że nawet jeśli ktoś zaatakuje nas nożem, zabierze puszkę czy nawet dźgnie nie możemy mu zrobić krzywdy. Jeśli nawet go pobijemy w obronie własnej czy tej puszki i on z tym pójdzie na policję to my dostaniemy karę nie on. Takie jest nasze cudowne prawo :)
Nie no pewnie kochana policjo , pozwólmy aby wasze dzieci były gwałcone !
Prawo w tym kraju jest po*ebane , już lepiej było tego włamywacza zakopać ,policji nie wzywać i był by spokój . Jestem zdania, że włamywacz nie powinien mieć żadnych praw. Ktoś zabije go ok, jeszcze medal można dać i w wiadomościach pokazać jako wzorowego obywatela. A złodziejstwo trzeba tępić niczym robactwo, wytępić do cna.
Od tego są organy państwowe a nie obywatele. Samosąd to przestępstwo
Autorka nie podała żadnych szczegółów, więc możemy tylko gdybać, ale jeżeli mąż np. dotkliwie pobił napastnika (było tu kiedyś wyznanie, że mężczyzna w obronie dziewczyny pobił jakiegoś faceta, w wyniku czego ten stracił oko - o takie "dotkliwie" mi chodzi) to uważam, że kara się należała i nie rozumiem w tym momencie pretensji do sądów. Obezwładnić, bronić się to jedno, ale tłuc kogoś, nawet złodzieja, w momencie, gdy ten wcale się nie broni to już inna sprawa. Skoro złodzieja zabrano do szpitala (a co mieli, Autorko, z nim zrobić? piszesz z rozgoryczeniem, że jak to, złodzieja do szpitala, ale co, mieli go nie leczyć z ewentualnych obrażeń, bo tak?) to zakładam, że męża poniosło.
Prawo w naszym kraju jest niestety chore pod tym względem.
Nie prawo a jego stosowanie. Sędziowie często nie do końca znają przepisy i zdarza się, że aplikanci ich pouczają. A nawet jak znają przepisy to często mają je gdzieś jak w przypadku takiej obrony koniecznej.
Ziobro miał zmieniać coś ostatnio prawo pod kątem podobnych sytuacji. Doszło za jego przyczyną nawet do ułaskawień w kilku sprawach. Kto wie, może i Wam się uda.