#ZucZl

Nigdy nie zaczynaj z pielęgniarką...

Pewnego pięknego dnia, konkretnie był to tłusty czwartek, na moje nieszczęście brałem udział w wypadku drogowym... i jak to w takich sytuacjach, przyjechała karetka i zabrali mnie z urazem kręgosłupa do szpitala. Już w drodze dostałem coś na "rozluźnienie", specyfik ten nie bez powodu nazywany jest "głupim jasiem", o czym miałem okazję się tego dnia przekonać.

Zabrano mnie na izbę przyjęć, gdzie od razu wydano dwóm siostrzyczkom polecenie zabrania mnie na prześwietlenie. Obie bardzo urodziwe... (choć po głupim jasiu mogło mi się tylko wydawać). I tak jedziemy sobie windą do góry, ja przypięty do deski ratunkowej i one dwie. A że odwagi mi nie brakowało, wypaliłem, że chętnie zwiedzę z nimi pięterko i pojedziemy na pączusia... Ale jak to profesjonalistki, lekko się uśmiechnęły i nie odpowiedziały... Zrobiono mi prześwietlenie i czekałem w sali kompletnie sam. Kroplówka jak to kroplówka, dobra w swojej prostocie, bo nie boli i czułem się naprawdę fajnie. Niestety ma też swoje złe strony. Strasznie się chce po niej siusiu...

I tak wołam siostrzyczkę, która wpadła nagle i pyta co się stało. Ja zaproponowałem, żeby mnie na chwilę odpięła z tym kołnierzem i ja tylko na szybkości posiusiam chwilę i za minutkę wracam... Na co piękna pani, że to niemożliwe i że ona mi pomoże... Nagle pojawił się dziwny plastikowy przedmiot... Ja z zabandażowanymi rękami nie bardzo umiałem go chwycić, a pani zaczęła mnie rozbierać...

Nie bardzo widziałem co się dzieje, w kołnierzu bowiem jest to niemal niemożliwe. Ale czułem po kolei: rozpina mi pasek... guzik... (przypominam, że była bardzo urodziwa), rozporek... I nagle jej oczom ukazała się... hmmm... Statua wolności... Pomyślałem, że teraz to już ani kropelki nie zrobię... Na co pani piękna z trudem dusząc śmiech i nie bardzo wiedząc co zrobić krzyknęła: "HALINKA!!!".

W tym momencie... moja pewność siebie nagle sobie poszła. Przyszła za to Halinka i od progu wybuchnęła śmiechem, mówiąc: "Pan się rozluźni"...
Nie muszę chyba dodawać, że poprosiłem o wypis w trybie natychmiastowym.
Iwi Odpowiedz

Ja po głupim Jasiu liczyłam mojemu tacie papierosy, chociaż nie palił i żadnej paczki nie miałam pod ręką. Potem skarżyłam się, że pielęgniarki biły mnie młotkiem. Papierosy okazały się wytworem mojej wyobraźni, a młotek jedynie ostukiwaniem przy próbie znalezienia odpowiedniej żyły do wbicia wenflonu.

FokaNaRowerze Odpowiedz

Może pierwszy raz miały taki widok? Bo serio, pielęgniarki śmiejące się ze "statuy wolności" to mocno nieprofesjonalne

TimeyWimey Odpowiedz

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jedna pielęgniarka musiała dusić śmiech a druga po prostu nim wybuchnęła. Pielęgniarki są przyzwyczajone do takich sytuacji.

HelgavonKlusken Odpowiedz

A w szpitalu to nie cewnikują przypadkiem jeszcze zanim zdąży się człowiek przywitać?

nata

Jeśli tak, jeszcze bardziejnie chcę trafić nigdy do szpitala 😨

PrzekleteDziecko

Cewnik zakładają jak ktoś jest nieprzytomny albo ma problem z oddawaniem moczu. W innych wypadkach kaczka/basen. Nie ma sensu podrażniać śluzówki cewki moczowej bez wyraźnej potrzeby. Niestety czasami potrzeba wynika tylko z psychiki, bo dużo osób ma problem z oddaniem moczu kiedy ktoś patrzy, a długotrwałe wstrzymywanie może się źle skończyć dla nerek.

Nissa

@PrzeklęteDziecko Z tego, co kojarzę nie założono mi cewnika, a byłam nieprzytomna. Miałam zapalenie opon mózgowych i w gratisie sepsę. Według mnie powinno się dbać o komfort pacjenta, a nie oczekiwać, że po przebudzeniu będzie szukać kogolwiek (żeby mu łaskawie pokazał, gdzie jest łazienka) albo samej łazienki, jak organizm ma tak osłabiony, że ledwo myśli.

emmar Odpowiedz

To co napisałeś to ściema. Nikomu po wypadku samochodowym nie dadzą głupiego Jasia, bo zawsze może się pogorszyć stan zdrowia i pacjent musi być świadomy bo jak coś dadzą nawet środek przeciwbólowy to może nie czuć , ze cos jest nie tak. Wiem bo brałam udział w wypadku samochodowym nie raz i miałam poważne obrażenia i zdarzyło mi się wyjść bez szwanku.

Martwy

Rzeczywiście, masz trochę racji. Podawanie leków wpływających na świadomość, szczególnie przy możliwym krwiaku nadtwardówkowym jest bardzo złym pomysłem.
Tym niemniej czasem trzeba podać jakieś silne p-bólowe. Poważne urazy, przerwanie powłok brzusznych, zmiażdżenia dużych mięśni itp. mogą wywołać taki ból, że pacjent z tego bólu zwyczajnie umrze. Albo będzie miał powikłania psychiczne. Albo choćby wstrząs.

Aliccjaa Odpowiedz

Ja pamietam jak podawałam klaczy glupiego Jasia, wyobraźcie sobie pół tony żywej masy jak się po nim kiwalo na boki

CirillaFiona

Myśmy w wałacha rasy śląskiej wpakowali niemal 2,5 raza więcej niż przewidziana dla jego masy dawka, a i tak skubaniec ledwo stojąc na własnych nogach, rzucał nami po ścianach...

nata

A na mojego konia nie zadziałał ;) Może dlatego, że dostał 1 dawkę, a jest gruby.

Siemens Odpowiedz

I tylko dlatego wypisałeś się ze szpitala z urazem kręgosłupa, zabandazowanymi rękoma, kołnierzem? Przecież to ich praca, dla nich to codzienność. Zachowales się bardzo nieodpowiedzialnie.

charade

Rany, nikt nie mówi tu o wypisie jeszcze w tym samym dniu... Pewnie chodziło o termin możliwie natychmiastowy..

eyuioa

"w trybie natychmiastowym " to nie to samo co możliwie szybko :p

Dewonyyy

Jak widać jeszcze nie dorósł na tyle by przestać się wstydzić ludzkich odruchów

201

Za to one nieprofesjonalnie. :)

nata

W terminie możliwie natychmiastowym to raczej on był już na innym oddziale niż SOR i nie było tam już tych pielęgniarek.

eyuioa Odpowiedz

Serio ? Uraz kręgosłupa po wypadku samochodowym to poważna sprawa, a Ty wypisujesz się tylko dlatego, że pielęgniarka zobaczyła Twojego stojącego siusiaka ?!

Asia7890 Odpowiedz

Z pielęgniarką nie zaczynaj... a z kim zaczynaj? Z kogo można sobie robić żarty? Wiesz takie w których kpimy i śmiejemy się z tej osoby, nie z nią, dokładnie takie jak opisany? Nienawidzę naszej kultury poniżania kobiet i obracania to w żart, wyśmiewając jakiekolwiek próby obrony

Myszkaszara Odpowiedz

Zakładam, że nie były to Twoje siostry, ani siostry zakonne, dlaczego więc nazywasz je "siostrzyczkami"?

Cystof

Kiedyś nie było czegoś takiego jak "pielęgniarka". Chorymi zajmowały się właśnie siostry zakonne. Stąd właśnie wzięło się to określenie oraz charakterystyczne nakrycia głowy pielęgniarek.

nata

No właśnie, kiedyś.

Cystof

I? To że coś jest archaizmem nie znaczy że nie można z niego korzystać.

GardenTiger

Cystof, jesli autor wyznania ma 80 lat to można mu to wybaczyć. ale jak można mowić siostro do kogoś kogo się nie zna, a dodatkowo jest osobą wykształconą. moim zdaniem to siostrzyczkowanie umniejsza pielegniarkom ich pracy, wiedzy i wykształceniu.

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie