#ZwaS5
Chłopak do szkoły nosi ciągle ten sam strój - brudny, zmechacony polar i spodnie z postrzępionymi nogawkami. Jego plecak jest w równie opłakanym stanie - zepsuty zamek, komora spięta agrafką i zmechacony nadruk na plecaku pamiętającym zapewne czasy podstawówki. Chłopak ten w poniedziałki śmierdzi najmniej, zaś z każdym kolejnym dniem tygodnia stężenie i jakość smrodu wzrasta. Ma on nadwagę, snuje się od kąta do kąta, jakby obcował w innej rzeczywistości. Jego twarz pokrywa pełna łoju kaszka, trądzik i wspomnienie wczorajszego obiadu. Zastanawiałam się, kim są rodzice tego chłopca i do wniosku doszłam, że najprawdopodobniej pochodzi on z biednej, dysfunkcyjnej rodziny. Wyraźnie widać, że jest on odtrącony - mało kto umie wytrzymać w obecności jego zapachu.
Jakiś czas temu zobaczyłam, że pod szkołę podjechało lśniące, nowe Porsche, z którego wysiadł, wyprowadzony przez eleganckiego ojca, ten chłopiec. Zaczęłam obserwować jego dojazdy i powroty ze szkoły i przeważnie przywożą go rodzice, którzy na biednych nie wyglądają. Do domu uczeń jeździ z szoferem. Na wywiadówki przychodzą jego rodzice razem, wyglądają bardzo elegancko, wypowiadają się elokwentnie i widać, że dbają o swój wygląd.
Dlaczego ci sami rodzice godzą się na taki los swojego dziecka i dlaczego siedemnastoletni chłopak nie zna podstawowych zasad higieny? Jestem pewna, że przez własną aparycję ma kłopoty w społeczeństwie szkolnym i nie tylko!
To nadal może być rodzina dysfunkcyjna. Bogactwo nie czyni domu zdrowym, bezpiecznym i kochającym.
Trudno w to uwierzyć. Tacy rodzice bardzo dbają o wizerunek, a to by mogło rzucić na niego cień.
"Chłopak do szkoły nosi ciągle ten sam strój - brudny, zmechacony polar i spodnie z postrzępionymi nogawkami"
- bzdura, osoby które jeżdżą Porshe zwracają uwagę na marki więc syn miałby raczej pełno Nike albo stone island
* Porsche, Ferdinand zresztą.
@upadlygzyms, tak naprawdę to mógłbym nawet napisać "porsze" i też by było poprawnie bo to tak zwane spolszczanie nazw
Piszesz po polsku, wiec mozesz spolszczac, mowisz. Hmm, to dlaczego tego nie robisz a zamiast tego popelniasz podwojny blad?
@Niechcealemusze, ale ja żadnego błędu nie popełniłem xD jeśli uważasz inaczej to wskaż wprost
Wychowywany bezstresowo.
Wychowanie bezstresowe nie równa się brak wychowania. Tu mamy do czynienia z tym drugim.
To smutne jak można zostawić dziecko a później dorastającego nastolatka samemu sobie, nie poświęcić mu odrobiny uwagi.
Jakoś nie chce się w to wierzyć. Przecież by musieli co tydzień wymieniać tapicerkę w Porsche albo zakładać folię na siedzenia tak jak w radiowozach.