#a2GQc
Aktualnie w firmie poszukujemy nowych osób. Pojęcia nie mam, jak to się dzieje, ale jakość CV oraz zachowanie pracowników spada na psy. Oczywiście dotyczy to znacznej większości. Jednak po kolei.
W swoich ogłoszeniach wyraźnie wskazujemy, jaki będzie zakres obowiązków, czego oczekujemy i co oferujemy. Oto kilka przykładów rekrutacyjnych:
– W ogłoszeniach jest informacja, że zdjęcie jest niezbędne. A część CV jest bez zdjęć. Serio ktoś liczy, że ktoś odpowie na ogłoszenie bez podstawowych wymogów? Owszem, pewnie znajdą się tacy, co powiedzą, że wygląd nieważny. To pewnie ci brzydcy i co o siebie nie dbają oraz zawodowo odpisują na komentarze. Prawda jest taka, że każdy może być ładny i zadbany, bo piękni to faktycznie niektórzy. W naszej pracy wygląd jest ważny ze względu na kontakty.
– Format – rozpatrujemy tylko wersję PDF, bo inne się rozjeżdżają lub są nieczytelne. Połowa CV ma błędny format. Oczywiście podaliśmy w ogłoszeniu, że CV innych niż w PDF nie rozpatrujemy. Jednak, jak widać, większość nie czyta, tylko wysyła.
– Kandydatka wysyła CV. Jest zasada, że przed zaproszeniem na rozmowę weryfikujemy aktywność kandydata w Internecie. No i okazało się, że pani pracuje w sklepie i jednocześnie wystawia mu w sieci negatywne opinie. No kurna brawo.
No i pracownicy. Na przykładzie własnym powiem, że mam większości dość. Postawa roszczeniowa. A nie potrafią nic. Osoba kończąca bankowość ma problem ze znalezieniem danych firmy. Osoba po administracji nie wie, czym się różni rozporządzenie od ustawy. Pewnie, że jest okres przyuczenia. Jednak do k... nędzy, to tak jakby zatrudnić kierowcę ciężarówki i uczyć go jeździć. Pracownika zatrudnia się, żeby się odciążyć, a widzę, że większość tej pracy dodaje. Oczywiście bierzemy pod uwagę, że osoba nowa musi się zaaklimatyzować. Jednak brak jest podstawowej wiedzy. Patrzę też na inne firmy i co? Przykładowo wchodzi się do pustego sklepu i są trzy pracownice. Kto cię obsługuje? Nikt. Pewnie, lepiej sobie pogadać. To jest nagminne. Potem te sklepy się likwidują, bo są niewydajne. Oczywiście te osoby potem narzekają na pracodawców, a nie na siebie. Pierwsi są do narzekania, że wszędzie dają najniższą krajową. Tylko nikt nie policzy, że ta minimalna krajowa z kosztami ile kosztuje plus pełna odpowiedzialność pracodawcy za pracownika w razie jego błędu. My dajemy dodatkową premię i możemy na tym wyjść tak, że lecimy na minusie.
Jak się domyślam, zaraz pojawią się komentarze, że jak to tak, że pracownik ma swoje prawa, że widać po wpisie, że jest nie taki czy inne bzdety. Oczywiście, że pracownik ma swoje prawa i są one szanowane. Jednak to pracodawca ma swoje oczekiwania względem przyjętej osoby. A często te osoby są do dupy, bo inaczej tego nazwać nie można.
1) Zdjęcie - rozumiem że to praca w modelingu? Chyba kompetencje powinny być ważniejsze, niż wygląd. Jeżeli odrzucicie najlepszego kandydata, tylko dla tego że nie załączył zdjęcia, to nie jest to zbyt korzystne dla firmy. Nie ma przepisu prawnego nakazującego dodawanie zdjęcia do CV, ani zakazującego wymagania dodawania zdjęć. Nasze prawo jak zwykle nie nadąża za sytuacją na rynku pracy.
3) Urząd Ochrony Danych Osobowych przedstawił opinię: gromadzenie przez pracodawców i rekruterów informacji zamieszczanych przez kandydatów na swój temat w social mediach jest co do zasady niedopuszczalne i dotyczy to również informacji dostępnych publicznie.
Inna sprawa, że tego nie da się w sensowny sposób kontrolować i jeżeli jakieś informacje są udostępniane publicznie, to nie ma żadnego przepisu prawnego zakazującego ich pozyskiwania, zresztą 3/4 firm "prześwietla" swoich kandydatów, więc wrzucanie do internetu treści, przez które ktoś może być negatywnie oceniony, przez potencjalnego pracodawcę, to głupota. Każdy sam odpowiada, za to co zamieszcza w mediach społecznościowych i powinien być świadomy, że może to dotrzeć do osób, które mogą ich użyć przeciw danej osobie.
Pracownica ze sklepu popełniła błąd, że wystawiła opinię tak, że można było powiązać to z jej osobą, ale ma prawo wyrażać opinie, nie lubić swojej pracy i może dla tego chce odejść.
4) Jak patrzycie na zdjęcia, a nie kwalifikacje, to nie oczekujcie ogarniętych pracowników. Nie oczekujcie po kimś, kto dopiero zakończył edukację, ogarnięcia na poziomie pracownika z 10 letnim stażem. Poza tym po to są szkolenia, przyuczenie do pracy i okres próbny - ktoś nie ogarnia, to nie przedłużacie umowy - proste.
5) Pracodawca powinien rozliczać swoich pracowników z ich pracy - od tego są premie, czy upomnienia. Jak pracodawca nie potrafi zmotywować swoich pracowników, to sam sobie jest winien.
Poza tym pracodawca może zwolnić pracownika, a pracownik odejść - jak się nie podoba.
Każdy kij ma dwa końce - pracodawca chce jak najlepszego pracownika, za jak najniższą stawkę, a pracownik zarobić jak najwięcej i się przy tym nie zaharować. Pracodawca i pracownik powinni dostosować swoje wymagania do warunków - pracodawca nie powinien wymagać nie wiadomo czego, ze swojej strony oferując ~~minimalną krajową, a pracownik żądać 10k na rękę, nie mając do zaoferowania odpowiednich kwalifikacji, czy doświadczenia. To w interesie pracodawcy jest zatrudnianie jak najlepszych pracowników, utrzymywanie dobrej atmosfery, motywowanie pracowników, zachęcanie ich do lepszej pracy poprzez system nagród, czy premii. Dobry i odpowiednio zmotywowany pracownik pracuje lepiej, co się często przekłada na lepsze wyniki finansowe firmy.
Tak to się zgadza, prawo pracy w Polsce jest jakieś 20 lat z tyłu (mentalność polityków w tej kwestii także). Przepisy prawne są tak skonstruowane, jakby wszyscy pracowali na etacie, na umowie o pracę, stacjonarnie, pn-pt, po 8 godzin dziennie, soboty, niedziele i święta wolne. Do tego przepisy są tak skonstruowane, jakby to tylko pracodawcy byli nieuczciwi wobec pracowników. Wszelkie zmiany są wprowadzane z opóźnieniem, dopiero w tym roku wprowadzono przepisy regulujące pracę zdalną. Kolejne rządy zarzekają się, że skończą z "śmieciówkami" i nic nie robią. A opinia związków zawodowych jest traktowana jak opinia wszystkich zatrudnionych, pomimo że do jakiegokolwiek związku zawodowego należy ok. 10% pracowników.
Naucz się najpierw liczyć do trzech. Potem naucz się pisać poprawnie "dlatego". A na koniec nie pisz o rzeczach, o których nie masz zielonego pojęcia. Jak kiedyś sam kogoś będziesz zatrudniać, to może coś do ciebie dotrze.
@karolyfel
Zastosuj to do siebie, bo spłodziłeś komentarz, który nie wnosi zupełnie nic.
Zgodnie z prawem nie wolno żądać zdjęcia w CV.
Art. 22(1) Prawa pracy. To katalog zamknięty i wskazuje dokładnie, jakich danych można oczekiwać od kandydata. Nie ma tam zdjęcia.
@ohlala "spłodził" to cię twój ojciec przypadkiem
Chyba naprawdę musicie mieć setki CV na każdą ofertę pracy, że tak wybrzydzacie.
Oni tam byli w spiaczce od 1993 i mysla, ze rynek pracy wciaz tak wyglada jak w czasach transformacji ;)
Dokument z Worda wam sie rozjezdza? Moze poproscie dzial IT o wsparcie. Chociaz jak placicie minimalna stawke, to informatyk tez pewnie sobie nie poradzi. Caldas Ci wytlumaczyl - chodzi o to, zeby spotkac sie w punkcie, ktory pasuje obu stronom, zarowno jesli chodzi o zakres obowiazkow jak i wynagrodzenie.
Jeśli dla informatyka również oferują minimalną, to pewnie nawet go nie mają.
O to mi wlasnie chodzilo - informatyk za minmalna moze byc informatykiem co najwyzej z nazwy.
Pewnie żaden informatyk nie dodał zdjęcia do cv.
Serio Wam się nie zdarzyło, że dokument się rozjechał? Wystarczy inna wersja Worda i już czasem się z jednej strony zrobią 2, zwłaszcza, gdy ta jedna była mocno upychana. A część ludzi pisze te dokumenty nie w Wordzie, a w jakimś darmowym zamienniku - i wtedy też źle to wygląda, gdy się otworzy w innym programie. W dodatku czasami jest mniej czytelne. Rekruterzy zwykle mają trochę tych CV do przeczytania, więc się nie dziwię, że wymagają określonego formatu, który na każdym komputerze wygląda tak samo.
Pracodawca podaje konkretne wymaganie: CV w pdf. Jeśli pracownik się nie potrafi do tak banalnego wymogu dostosować, to czy pracodawca nie będzie się spodziewał, że z każdym poleceniem służbowym będzie miał taki sam problem?
Problem może być taki, że nie ma punktu, który pasuje obu stronom, więc, jeśli nastąpi współpraca, obie strony będą sobie nawzajem utrudniać życie.
Wystarczy przesłać dokument word ze zwykłego komputera na Mac'a albo odwrotnie - często się to rozjeżdża. A jeśli do każdego przysłanego CV mają wzywać informatyka, to lepiej sobie odpuścić.
Nie przesadzaj to są podstawy. Skoro proszą o PDF to ma być PDF. Później w pracy poproszą o projekt wydrukowany na białej kartce A3 a pracownik wydrukuje na różowej A4 i ok ? Bo pracodawca może sobie zmienić ?
Tak, dokumenty z Worda się rozjeżdżają. Jest to nagminne i powszechnie znane zjawisko.
Wystarczy inna drukarka zainstalowana w systemie lub trochę inny zestaw fontów. Nie mówię już o innych wersjach Worda lub Windowsów. Albo o przypadkach kiedy np. dana firma w ogóle nie używa Worda (a co? to jest jakiś obowiązek?) tylko importuje te dokumenty do LibreOffice lub Google Docs.
Dokładnie po to wymyślono format PDF, żeby wyglądał wszędzie tak samo.
Byłam niedawno na rozmowie o pracę. Wysłałam CV, w nim swoje umiejętności i doświadczenie. I na rozmowie pan pytał mnie o coś zupełnie innego, czego w opisie stanowiska nie mieli. I to kilka razy padło pytanie o rzecz, której nie ma w moim CV. Już miałam ochotę go zapytać, czy czytać potrafi, bo mój dokument miał przed nosem. Ja rozumiem, że mogą tego potrzebować w firmie, ale skoro nie umiem, nie robiłam tego, to nieważne, jak sformułuje pytanie, ja nadal tego nie będę umiała. Bardzo mnie zmęczyła i zniesmaczyła ta rozmowa. Nie pracuję tam.
A osoby, które mają z czymś problem na rozmowie, mogą tak naprawdę umieć, ale się zestresować. Rekruter też powinien wprowadzić jakąś atmosferę na rozmowie, żeby jak najlepiej ocenić kandydata.
Nie mówię, że wszyscy pracownicy są super. Ale jeśli wszyscy kandydaci są źli, to coś jest nie tak albo z warunkami zatrudnienia, albo z samym procesem rekrutacji.
mnie kiedys zaprosili na rozmowe na szkoleniowca na infolinii, na 7.30 do miasta 30 km dalej i juz na tej rozmowie uslyszalam, ze skoro doswiadczenia na infolinii w odbieraniu polaczen nie mam, to szkolic nie moge (robilam cv pod stanowisko, mogli sobie przeczytac, ze go nie mam i ewentualnie zadzwonic z taka propozycja, a nie marnowac mi czas i hajs na bilet ciagnac do innego miasta bladym switem)
nierzadko widzialam tez, ze rekruter sobie przy mnie czyta moje cv jakby je pierwszy raz na oczy widzial
No bez przesady z tym stresem. Praca często też generuje sporo stresowych sytuacji i jednak dla pracodawcy liczy się czy sobie poradzisz i nie pogrążysz firmy a nie czy Ci się to podoba. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i wymaga się od nas radzenia sobie jak dorośli. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
Jasne, rozmowy o pracę mnie również w pewnym sensie stresują (jedne mniej, inne bardziej) ale wiem dobrze, że wypadam na nich świetnie a stresu w ogóle po mnie nie widać, wyglądam na bardzo pewną siebie. W mojej branży ta pewność siebie się liczy i przekłada na sukcesy z których zysk czerpię i ja i pracodawcy.
Pracownik też ma oczekiwania względem potencjalnego pracodawcy. Zazwyczaj większe niż minimalna z jakąś marną premią, gdy wymagacie wyglądu modela i kwalifikacji.
Do tego uczciwość, jasne warunki zatrudnienia i wynagrodzenia, przyjazna atmosfera, możliwość rozwoju, awansu, o pracy z normalnymi ludźmi nie wspominając.
Nie rozumiem tych złośliwości o "wyglądzie modela". Autor podkreślił, że nie oczekuje, żeby być pięknym, tylko zadbanym, ładnym i że może to osiągnąć praktycznie każdy. Więc raczej chodzi o to, czy ktoś nie przesadza z makijażem, myje włosy, umie wyprasować koszulę, nie ma wulgarnych tatuaży itp. A nie, że ma mieć piękne oczy i kości policzkowe.
@MaryL
Przeczytaj raz jeszcze, co autor napisał w tym podpunkcie o osobach, które nie chcą przesyłać zdjęć. Jest bucem, więc ludzie będą po nim jechać.
@ohlala, chodzi Ci o zdanie "powiedzą, że wygląd nieważny. To pewnie ci brzydcy i co o siebie nie dbają"? Przecież on pisze dalej "Prawda jest taka, że każdy może być ładny i zadbany", a więc uważa, że bycie ładnym/brzydkim to kwestia wyboru, i takie komentarze, dają osoby, co o ten wygląd nie dbają. I pewnie ma rację. Nie rozumiem, co w tym bucowatego.
@MaryL
A to już nie mój problem, że nie rozumiesz, co jest bucowatego w zakładaniu, że każdy, kto się z nim nie zgadza, jest brzydki i niezadbany (stwierdzenie, że każdy może być ładny, jest śmieszne, ale to pomniejsza sprawa).
ale wiesz, ze wymaganie zdjecia w cv jest nie do konca prawidlowe, Art. 221 § 1 i 2 Kodeksu pracy określa, jakich informacji może żądać pracodawca od kandydata do zatrudnienia
W sumie co wam da te zdjęcie w CV? Osobiście mam zdjęcie sprzed 5 lat- kilka kg mniej z makijażem. Na co dzień się nie maluje, jak wspomniałam mam parę kg więcej i nie chodzę w koszuli jak na nim.
I wszyscy tak mogą robić- na zdjęciu ładnie w garniturze po wizycie u babera- na co dzień luźne koszulki, obgryzione paznokcie i włosy myte raz na miesiąc.
Czemu nie macie ogarniętych pracowników? Bo wszyscy ogarnięci których znam, wyśmiewają oferty pracy, w których wymagane jest zdjęcie. Sama nimi gardzę, bo nie idę na modelkę, a do banku.
Ba! Nawet jak klientkę nie obchodzi mnie czy ktoś ma tłuste włosy, nos jak Morawiecki i nadwagę 200kg, póki jest profesjonalny.(w sumie mnie nawet mężczyźni tzw. "ciasteczka" odrzucają, bo nie ufam ich czarującemu uśmiechowi... Ale jako prywatna osoba mogę mieć upodobania).
Ps. Jakby ktoś się pytał czemu mam zdjęcie, choć gardzę ofertami z nimi- mam jeden szablon CV od lat i tylko go modyfikuje l pod ofertę, czy jak rozszerzą mi się kompetencje.
Ja miałam zdjęcie z dyplomu. Elegancko ubrana, z ładnym makijażem... A na co dzień waga może i ta sama, ale dresy i makijażu brak. Na szczędzę kontaktu z klientami nie mam żadnego, mój wygląd się zupełnie nie liczy. Dodałam dawno temu i tak samo nie usunęłam.
Widzę że większość w komentarzach nie zgadzam się z autorką. No to wypowiem się z mojego punktu widzenia.
Fotka w CV - raz że skoro w ogłoszeniu jest napisane że jej wymagają to imo należy ją dać albo nie wysyłać CV. Dwa, jeśli kandydat ma być handlowcem, to wygląda jest choć częściowo istotny. Ludzie to wzrokowcy. Co innego na stanowiskach gdzie tego pierwszego kontaktu nie ma, wtedy pewnie nie było by nić o fotce w ogłoszeniu.
Format PDF, serio to dla kogoś problem? Jeśli ktoś umie takie CV przygotować, to zapisać jako PDF też powinien. Ewentualnie poprosić osobę, która w przygotowaniu CV pomagała.
Roszczeniowość to subiektywna ocena, człowiek po studiach / z doświadczeniem, wymagający N na rękę, powinien "coś" umieć. Z drugiej strony, za minimalną nie można niewiadomo ile oczekiwać. Osobiście nie rekrutuje, ale mam "przyjemność" nadzorowa nowe osoby. Nie chce mi się n razy powtarzać jak coś zrobić, wiecznie trzymać za rękę. Bo jak nie, to ta osoba odwali maniane. Są osoby które "rokują" i wdrożenie ich, na dłuższą metę jest opłacalne i daje satysfakcję, ale też są tacy delikwenci na których szkoda się męczyć i tracić czas.
Na tym etapie większość ludzi po prostu wie, że zdjęcia nie mają żadnej wartości na większości stanowisk i pracodawcy, którzy ich wymagają, są albo skamielinami, albo szukają samych atrakcyjnych ludzi, a to ogromna czerwona flaga. Nawet u modelek zdjęcie w CV nie jest potrzebne, bo przede wszystkim ślą portfolio. Im więcej osób będzie się buntować na głupie wymagania, tym szybciej pracodawcy zauważą swoją głupotę.
Pracodawcy prawie zawsze narzekają na roszczeniowość, zwłaszcza ci źli. Wypłata minimalna dla osoby np. po studiach? Szczyt żenady. Wypłata minimalna jest ewentualnie dla ludzi, którzy są do nauczenia od zera oraz dla tych, których praca nie wymaga żadnych umiejętności.
Nie zgodzę się.
Owszem ludzie to wzrokowcy, ale w ogólnym rozrachunku umiejętności i tzw. kompetencje miękkie są ważniejsze. Pracowałem z brzydkimi koleżankami, które doskonale radziły sobie w pracy z różnego rodzaju klientami i miały świetne wyniki, jak i z takimi bardzo ładnymi, które właściwie były jak ozdoba - ładnie wyglądały i nic więcej do swojej racy nie wnosiły.
A co z osobami po szkole, gdzieś muszą zdobyć doświadczenie. Wiadomo że taka osoba nie ogarnie wszystkiego i na początku należy jej sporo pomagać. Niestety taka osoba na początku dodaje pracy jednak z czasem staje się bardzo pomocna. Tylko od pracodawcy zależy czy taki pracownik będzie chciał pracować w takiej firmie dalej gdy już wszystkiego się nauczy.
A co do cv w formacie pdf. Sam wysyłałem i pisałem wielokrotnie cv. Jakoś nigdy nie było to wymagane. A poza tym nawet nie wiem jak zamienić dokument Word na PDF bo nigdy nie było mi to potrzebne. A wystarczy zapisać plik w najstarszej dostępnej wersji Worda to niezależnie jakim programem to się otworzy zawsze pozostaje bez zmian
Zapisanie pliku w pdf to bardzo podstawowa i przydatna umiejętność. Bardzo prosta do nabycia, jeśli tylko wie się, w jakim programie się przygotowuje dokument (np. że pracujesz w Wordzie lub LibreOffice) i potrafi się korzystać z wyszukiwarki, np. Google.
Brak podjęcia takiego wysiłku mimo podania tego wymagania przez pracodawcę nie wróży dobrze współpracy, w której pracownik musi się przecież trzymać procedur.
serio zrobienie "zapisz jako" pdf jest mniej wymagajace niz sciaganie najstarszej wersji Worda :)
Wystaczy w Wordzie kliknąć "zapisz jako" i wybrać plik .pdf
Jak ja się zgadzam z autorką... z punktu widzenia rekrutera:
1. jeśli ktoś na zdjęciu ma full tapetę, różowe włosy, kolczyki i tatuaże, a szukam recepcjonistki do biura to choćby miała najlepsze kompetencje na świecie, to jej nie zatrudnię - wygląd ma znaczenie! Podobnie wybór zdjęcia dużo mówi o kandydacie, zdarzały się osoby dołączające zdjęcia z wakacji, w dużych ciemnych okularach, selfie z imprezy itp.
Nie zliczę też sytuacji kiedy młode dziewczyny przychodziły na rozmowy w mini spódniczkach, prześwitujących bluzkach czy dresach, jak ktoś nie umie się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną to prawdopodobnie będzie miał problem z dostosowaniem się np. do korporacyjnego dress code
2. Format pdf. przecież to jest podstawa podstaw, to wymaga jedynie odrobinę pomyślenia - jeśli ktoś nie potrafi spełnić tego punktu, to znaczy że nie jest dokładny
3. Sprawdzanie aktywności kandydata w social mediach - czy kogoś to serio dziwi? Nikt nie sprawdza tego, żeby znaleźć brudy na kandydata. Kolejny raz sprawdzasz profesjonalizm, wystarczy swoją aktywność ustawić na prywatną. A zdarzają się osoby, które w publicznych postach obrażają pracodawcę lub dają rady jak "wyłudzić" L4 od lekarza...
Także drodzy anonimowi o kompetencjach kandydata nie świadczy tylko to co napisał w CV, ale też jakie zdjęcie dołączył, jak CV jest napisane (np. czy nie ma błędów, czy jest estetyczne itp.), jak buduje swój obraz w social mediach. Do większości prac oprócz twardych umiejętności szukasz kogoś z kim dobrze będzie się pracowało i będzie pasować do zespołu. Poza tym ludzie budując CV zwyczajnie kłamią lub mocno naciągają prawdę, podobnie na rozmowach kwalifikacyjnych. Zwracanie uwagi na detale pomaga też wybrać osobę uczciwą, znającą swoje mocne i słabe strony.