#aDsgX

Zdarzyła się pewna niefajna sytuacja, ponieważ kupiłam wczoraj na rynku świeczki grube, ale nie za duże (tak żeby do świeczników weszło) w sklepie typu „1001 drobiazgów” bądź „Wszystko za 5 zł”. Z tej racji, że pojechałam do bankomatu wybrać pieniądze i też dlatego, iż ma chodzić w sobotę ksiądz po kolędzie. Zapłaciłam za te świeczki 11.99 zł/szt. No i przyjechałam do mieszkania i powiedziałam partnerowi o tym, że kupiłam te świeczki za tę cenę, a on się wściekł na mnie i nawrzeszczał, że jak można było tyle wydać, dlaczego tego z nim nie konsultowałam przed zakupem, że przepłaciłam za nie, bo w Actionie kosztowały 5 zł za sztukę (ten Action był mi nie po drodze, jechałam samochodem wtedy). Nawyzywał mnie od rozrzutnych ludzi, od debili i matołów. I kazał mi iść następnego dnia do tego sklepu pieszo (mieszkamy na początku miasta, a do rynku jest jakieś 3-4 km), żebym benzyny w swoim samochodzie nie wypalała. Ja powiedziałam mu, że trzeba być oszczędnym, ale bez przesady i żeby nie robił warahoby o świeczki za nie wiadomo ile, bo ludzie mają o wiele poważniejsze problemy i nikt takimi pierdołami się nie zajmuje. On powiedział, że to jest moja wina, że nie umiem kupować z głową. Tłumaczyłam też, że byłam w rynku, więc tam wzięłam, bo do tego Actiona było nie po drodze i jeżeli bym jechała, to bym musiała dodatkowo wypalić benzynę, bo ten sklep jest gdzie indziej i by wyszło to samo cenowo. Chciałam też coś od siebie kupić i to wszystko.
3210 Odpowiedz

Jeszcze z nim jesteś?

NiezbytSprytny Odpowiedz

A on jak rozumiem swój budżet planuje skrupulatnie i co do grosza na trzy miesiące naprzód i pól soboty spędza na chodzeniu po tych wszystkich sklepach i to też na piechotę, tak?

aliee7 Odpowiedz

Macie po 12 lat ? Ja bym uciekała od niego jak najszybciej.

tramwajowe Odpowiedz

To jest przemoc ekonomiczna. Zapamiętaj sobie, ze on sie nie zmieni.

Pyrene

Moim zdaniem naciagasz to okreslenie juz poza granice zdrowego rozsadku.
W kazdym razie w kontekscie wyznania.

tramwajowe

@Pyrene To właśnie jest przemoc. Nie wydzielanie kasy.
Właśnie to co tu jest opisane: nieuzasadnione awantury, agresywne komentarze co do zakupów, umniejszanie wartości człowieka bo "źle" wydał pieniądze. Nawet jesli ktoś wydaje własne pieniądze.

Pyrene

@ tramwajowe: Jesli jest to czeste, niejako normalne, to przyznaje Ci calkowicie racje. Jakie masz jednak podstawy aby sadzic, ze tak wlasnie jest?
"Zdarzyła się pewna niefajna sytuacja". To wskazuje na incydentalnosc zdarzenia.
Mysle, ze to jest ogromna roznica.

tramwajowe

@Pyrene Moją uwagę zwróciło bardziej wyzywanie od debili i matołów. Albo sytuacja typu: dzis wydalas za duzo to jutro oszczedzaj (idź pieszo).
Dla mnie to juz poważne, rzadko jest wyjatkiem, częściej codzienną atmosferą.
Ale również przyznam Ci rację: jesli to jednorazowa sprawa to można po prostu pozostać czujnym.

karolyfel Odpowiedz

Jak czytam takie wyznania to mi ręce i nogi opadają. Mam pytanie do kobiet, które tak jak autorka marnują życie z jakimś psycholem: co was przy takim toksyku trzyma? Czy wy same nie widzicie, w jaki koszmar się pakujecie? Jak sobie wyobrażanie dalsze życie w takim "związku", w którym będzie tylko gorzej?
Awantura o gówniane dwa złote przy kupnie świeczek to już nie jest "czerwona lampka" ani "czerwona flaga". To jest jak dostać młotkiem w głowę przy dźwięku syreny okrętowej. Jak można tego nie zauważać??
"Niefajna sytuacja"? Śmiechu warte. Prędzej ostatni gwizdek, żeby od tego "partnera" spieprzać jak najdalej w podskokach.

Kukis

"co was przy takim toksyku trzyma?"
- może po prostu są mega seksowni

ohlala

Jest rok 2025, masz dostęp do internetu. Zrób wszystkim przysługę i dokształć się w zaciszu własnego domu.

Kukis

Ale ohlala pięknie zaorał Karolyfela xD

Livarot Odpowiedz

Świeczki? A kto się zajmuje poważnymi zakupami? I kto robi opłaty? Bo zaryzykuję twierdzenie że mama.

Dododaniakom

Co ma mama do tego?

kanarek86 Odpowiedz

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to nie jest normalne prawda?

kanarek86 Odpowiedz

Nie uwazazasz ze to nie jest nie normalne?

Kukis Odpowiedz

Że co? On jest jakiś dziki. Ty serio go kochasz? Przecież 12 zł to nie jest dużo a on robi awanturę. Mam rozumieć że nie możesz nawet zjeść na mieście bez konsultacji z nim? Przecież taki obiad to minimum 35 zł

K19922023 Odpowiedz

Wypytaj go czy nie macie jakichś problemów finansowych o których być może nie wiesz i przez to facet reaguje agresją bo nie chce żeby się coś wydało

Econiks

Niektórzy są z natury skąpi i wolą trzymać. Niekoniecznie musi mieć problemy finansowe

Kukis

@K19922023, gdyby chodziło o problemy finansowe to raczej nie wściekałby się o 2 zł

ohlala

Problemy finansowe nie stanowią wytłumaczenia dla stosowania przemocy wobec partnerki.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie