#aT6Gt
Po swojej próbie podtarcia sobie pupy, przylatywali do nas, wypinali pupę, rozkładali pośladki i pytali "czyste?". I nie było by w tym nic tak dziwnego gdyby nie to, że potrafili to zrobić z rana, gdzie my jeszcze w łóżku z mężem i pierwsze co widzisz, gdy otworzysz oczy to obesrany tyłek. Czasami razy 3. Albo wołali siebie nawzajem, żeby brat lub siostra sprawdził/a czy pupa czysta. Co też było dość śmieszne, bo konwersacje jakie prowadzili też były takie - "czyste?", "tak". Albo "czyste?", " no do tej kupy to ty chyba mamę musisz obudzić".
I tak się zastanawiam czy za parę lat nie znajdę ich historii na anonimowych.
Kiedyś koleżanka w taki sposób zapytała mnie, czy "czyste"... Miała już wtedy z 9 lat...
I co? Było czyste? XD
Niestety, ale nie... Staram się wyprzeć ten widok z pamięci, minęło 20 lat i przeczytałam to wyznanie. Wszystko wróciło :D
Znowu to powiem. Czasem nie lubię mojej wyobraźni.
Nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem 😀
Urocze. Serio. Dawno temu czytałam gdzieś historyjkę o chłopczyku podcieranym wiele lat przez mamę. Kiedy był w wieku szkolnym na jakiejś imprezie rodzinnej ktoś żartem zapytał, czy w szkole też go ktoś podciera... Odpowiedział "a tak, taki Michał z klasy".
Wasi mają system siostrzano-braterski. Nie grozi im "Michał".
Mój syn ma na imię Michał. Ale spoko, to nie on. Mój Michał chodzi do przedszkola.
A ja ostatnio zjadłem rosół.
Ja się opiekowałam 8 latkiem który podetrzec się nie umiał albo był tak leniwy że lubił jak ktos go podcierał...
widzisz, i tak lepiej sobie radzili niż jeden anonimowy koleś z anonimowego wyznania, który ma 28 lat, a do tej pory nie umie się podcierać ;)
Moja czterolatka też tak robi xD
Mam identycznie. Jestem nauczycielką w przedszkolu :D
"- wytrze mi pani tylek?
- kochanie, sprobuj najpierw sam"
Chwile pozniej oko saurona czule wpatrujace sie w moje oczy.
"I jak? Czysta?" :D Mam nadzieje, ze w przyszlosci nie beda tego pamietac :D
Chyba pierwsze wyznanie o kupie, pod którym pojawiło się kilka komentarzy ze słowem "urocze" :)
Chyba nie bardzo wiesz, czym jest "średnia", prawda? :)
Naprawdę urocze wyznanie:)
Ale w ogóle nie pokazaliście chociaż jak się podcierać?
Do pewnego momentu to rodzic podciera pupę dziecku przy czym tłumaczy jak to robić. Jak widać że dziecko zaczyna łapać jak to robic to wtedy rodzic zaczyna odmawiać podcierania pupy i każe radzić sobie sam. Taka jest chyba kolej rzeczy, tak mnie rodzice uczyli, ale co ja tam wiem.