#awvmq
Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, gdy mój chrześniak miał wówczas 5-6 lat. Przybiegł do mnie do pokoju i krzyczał, że jego brat bardzo brzydko na niego powiedział, pytam więc:
- Jak brzydko?
- Ciociu, bardzo brzydko!
Nie chciałam, by dzieciak powtarzał po bracie, więc spytałam tylko na jaką literę było to przekleństwo, a Kacper:
- Ciociu, na literę "O"!
No i zaczynam myśleć - ośle, obsrusie... Kurczę, nie mam pojęcia...
- Kacperku, to powiedz cioci na uszko, OK?
- Dobrze, powiedział do mnie "O ty k*rwo".
Oj już nie marudźcie, mnie tam trochę rozbawiło.
Skoro cała rodzina to zna, to raczej niezbyt anonimowe
Mnie tam rozbawiło. A jeżeli wolicie "anonimowe smuty" to już wasza sprawa 😋