#b34Vy

Będzie o niebezpieczeństwie nadmiernego spożycia alkoholu i wstydliwych tego skutkach.

Lata temu, dość mocno już zrobiony, wracałem po jakiejś imprezie nocką ciemną do domu i spotkałem na ulicy jakiegoś człowieka, który poprosił o ogień. Grzecznie przypaliłem mu papieroska, po czym ruszyłem w swoją stronę.
Nagle zapragnąłem sprawdzić godzinę i z przerażeniem stwierdziłem brak czasomierza. Ruszyłem z kopyta za palaczem, dopadłem go i ryknąłem „Oddawaj zegarek!”. Jako że posturę mam niezgorszą, to delikwent bez protestów zegarek mi oddał.
Dumny z siebie ruszyłem do domu, gdzie ujrzałem mój zegarek leżący sobie na półeczce...
Marynowanegrzybki Odpowiedz

Takie Historie to ja lubię hehe

Dragomir Odpowiedz

Już lepiej nie pij zwirzu.

JoseLuisDiez Odpowiedz

Trzeba było go odszukać i przeprosić. Albo chociaż zanieść zegarek do biura rzeczy znalezionych.

Dodaj anonimowe wyznanie