#bLsqw
W czym tkwił sekret? Będąc w zerówce, obejrzałam przypadkiem kawałek strasznego filmu. Od tej pory uważałam, że muszę być gotowa w razie W, jakby ktoś mnie gonił i wszedł za mną do klatki bloku, żebym bez problemu wbiegła na samą górę (mieszkam na najwyższym piętrze). Tak więc dzień w dzień biłam rekordy w przeskakiwaniu po kilka stopni z jak największym obciążeniem (plecak).
Cóż, podobno każda motywacja jest dobra, a te wszystkie memy o tym, że ktoś biega na wypadek apokalipsy zombie, mają w sobie coś prawdziwego.
Powiem Ci, że to nie lada wyczyn wbiec po schodach na powiedzmy 7 piętro...
Pozdrawiam i podziwiam
Pozdrawiam
Najwyższe piętro to pewnie jakieś 4, wyższe bloki już mają windę. No chyba, że autorka ćwiczyła biegi na 11 piętro pomimo windy :D
@przekazpodprogowy, w starym budownictwie możesz mieć np 7 pięter, a windy nie mogą zamontować, bo w większości wypadków zgody nie wyraża konserwator :)
Pozdrawiam
W czasach podstawówki wchodziałam po schodach na 12 piętro, często nosząc na rękach naszego podstarzałego jamnika. I to wszystko przez to, że obejrzałam film, w którym ludzie giną w spadającej windzie.
Kiedyś do mieszkania na 7 piętrze zamówiliśmy ze znajomymi pizzę która miała 1,5m średnicy. Niestety pizza nie zmieściła się do windy więc dostawca musiał ją dotachać po schodach na to 7 piętro 😃
Takiemu należy się napiwek :D
Codziennie biegałaś po schodach i nadal byłaś kluską? :O
Pochwalę się:
180 cm wzrostu i 110 kg wagi. Rekord życiowy to wytaszczenie na raz i bez zatrzymania na 8 piętro 45 kg zakupów (plecak, na każdym ramieniu torba + torba w ręce). I tak samo z wbieganiem - chętnie pościgałbym się z Tobą.
tylko szwej powie w razie W