#bl1H9
Kiedyś szef zaprosił nas do siebie na obiad. Chciałam się popisać znajomością języka i zaczęłam opowiadać, jakiego mam pięknego, włochatego kota (mieliśmy wtedy pięknego kota, persa). Z tym że kot to "chat", a ja używałam słowa, którym określa się damskie narządy... Tak więc przy ogólnej konsternacji opowiadałam, jaką to mam włochatą i miłą ekhm... sami wiecie co ;)
Dla nieco mniej zorientowanych w języku francuskim wiele końcówek słów się nie wymawia. Jeśli chcemy powiedzieć "kot" nie wymawiamy "t" na końcu wyrazu, w przeciwnym razie otrzymujemy dość wulgarne określenie damskich narządów. To jest łatwy do popełnienia błąd u obcokrajowców, a Francuzi w większości przypadków rozumieją o co chodzi :)
Miałam ten problem ucząc się właśnie francuskiego. Raz przyjechał do szkoły (za granicą) chłopak z Francji, który się zgadał z grupką innych uczniów z roku z Filipin. Wszystkie zajęcia mieliśmy jakby mieszane, że w sumie z całym rokiem miałam jakieś. Chłopak ich uświadomił w tej popularnej pomyłce, a niemal za chwilę uważali że największą frajdą będzie pytanie mnie "jak jest kot po francusku". Od tamtej pory zaczęłam mieć stres w próbach rozmów w tym języku, bo nie wiedziałam w czym problem. Potem powrót do Polski, zaprzestanie nauki, nie mówię już nawet o braku chęci rozmów z native speakerami, żeby nie popełnić tego typu gafy. Dzisiaj to wyznanie mi wyjaśniło, że to nie tylko mój błąd i na czym on polegał. Dziękuję.
Ale przecież "chatte" to też kotka, więc...
W sumie u mnie w domu zawsze sie mowilo koteczek XD
We Włoskim. Będąc w restauracji zamiast pysznego makaronu, możemy zamówić penisa.
Prostując- pene- penis
Penne- jeden z wielu rodzajów pasty XD
... która mruczy i drapie brzeg kanapy.
...i lubi wskakiwać na kolana.
... i łasi się do wszystkich.
...i lubi byc miziana
I rządzi światem!
Ciekawski, mówimy o „kocie” autorki
Moja dawna nauczycielka angielskiego opowiadała, że kiedy zaczęła uczyć się tego języka, powiedziała jakieś pani, u której wynajmowała pokój w Anglii, że ma na łóżku bardzo ładne gówno, chociaż miała na myśli prześcieradło.
To chyba częsta pomyłka w wymowie.
Ogólnie między tymi dwoma słowami jest minimalna różnica w wymowie i każdy Anglik przy takiej pomyłce zrozumie choćby z kontekstu o co chodzi.
No i babka zrozumiała, ponoć spytała najpierw coś w stylu "jesteś pewna?", ale kiedy nauczycielka z radością zaczęła mówić, że YES! YES! To babka się domysliła, że chodzi o prześcieradło.
Spoko, ja mówię po francusku od ponad 10 lat i dalej mam problem. Nie potrafię zaakcentować odpowiednio dwóch wyrazów: jestem pełna (chodzi o najedzenie) i pijana. Zawsze znajomi francuscy mają ze mnie ubaw. Ale dzięki temu nauczyłam się wymieniać te słowa na inne. Normalka, każdy język ma swoje zawiłości.
Cipkę?
Pewnie niezły ubaw mieli 😂😂😂
Nie wiemy. Co?
widziałaś kobieto kiedyś pięknego kota? nie wiem, ocelota, bengala, brytyjskiego? persy są obleśne
Brytyjski ma w sobie bardzo dużo z persa, więc dlaczego jeden jest oblesny, a drugi nie? :)
Tak, widziała pięknego kota - swojego persa. Rozumiem, że wszystkim ludziom podoba się kompletnie to samo i każdy z nas ma ten sam gust?
A mi minusy dali właściciele brytków, którzy nie wiedzą jakie pochodzenie ma ich kot :D
@Narcystka pers ma spłaszczony pysk, jak przyłożysz do ściany to pasuje jak dwie połówki jakbłka. brytyjskie mają ciekawe spojrzenie, typowo kocie oczy. jedyne co mają z persa, to długa sierść ( mówię o długowłosych ). ja oczywiście rozumiem, że każdemu podoba się co innego, ale persy wg mnie są oklepane i nudne, a tak w ogóle, to przy wyborze rasy kota warto dowiedzieć się o jego charakterze, myślę, że to powinien być główny powód wybierania poszczególnej rasy ;)
„mój język okrutnie kulał i często myliłam słówka.” ..” chciałam popisać się znajomością języka „ popisałas się jedynie głupota
Niewiedza=/=głupota