#bu5Se

Rok temu moja koleżanka Zuzia zaczęła się wkręcać w środowisko głuchych i przez jej gadanie trochę mi się udzieliło. Pokazała mi alfabet palcowy i parę podstawowych znaków, mówiła o dyskryminacji, utrudnieniach i stereotypach. 

Z miesiąc temu zaproponowała mi wyjazd z jej znajomymi głuchymi. Pomyślałam, że co mi szkodzi, a nuż poznam bliżej ich codzienne życie. I to był chyba największy błąd.
Pierwszy dzień był naprawdę świetny, mimo trudności komunikacyjnych. 

Drugi dzień był już gorszy. Jeden z chłopaków widząc, że rozmawiam z koleżanką, zaczął krzyczeć i "agresywnie" migał. Nie wiedziałam o co mu chodzi, dopiero potem Zuzka powiedziała mi, że czuł się wykluczony z rozmowy i zabronił (!) nam używać polskiego. 

Zdziwiło mnie to, ale odpuściłam, może po prostu jeden taki narwaniec. Jakże się myliłam! W ten sam dzień przy kolacji wszyscy wesoło migali, a ja siedziałam jak cielę, próbując coś rozszyfrować. Minęło 15 minut, ja nadal nic, więc poprosiłam, żeby albo spowolnili, albo zaczęli gdzieś spisywać, bo mam dość. W piątkę zaczęli na mnie naskakiwać, jeden oblał mnie sokiem, inny zaczął wyzywać (specjalnie później sprawdziłam znaki), a koleżaneczka, która rzekomo była niema, nagle przemówiła i kazała mi wypi*rdalać, skoro mam problem. 

Poza tym akcja z publicznym wyśmiewaniem niewidomego starszego pana, machając mu przed twarzą i zdejmując przed nim spodnie, obrażanie się o źle pokazany znak, wyraźne sugerowanie wyższości ich i ichniejszej kultury przez brak słuchu. 

Z tamtego tygodnia miło wspominam tylko sytuację, gdy wszystkich wyrzucono z baru, gdy pseudoniemowa krzyczała na barmana, że nie rozumie jej migów. Pierwszy raz w spokoju sączyłam piwo bez pogardliwych spojrzeń.
Niby wiem, że nie wszyscy tacy są, ale jak widzę potencjalnych głuchych, to uciekam.
Lucy5 Odpowiedz

Mam mnóstwo lat za sobą kontaktów z głuchymi i zaręczam Ci, że bardzo dyskryminują słyszących, uważają się za lepszych, wywyższają, wg nich każdy ma migać i dostosować się do nich, zawsze też uważają, że każdy na nich patrzy i o nich mówi. Lepiej jest, jeśli osoba głucha wychowywała się w środowisku słyszących. Jakoś, gdy zaczęłam czytać Twoje wyznanie, czułam, jak to się skończy...

Lucy5

Acha nawet moje znajome, słabosłyszące, czyli trochę mówiące i migające tzw. systemem, były za to dyskryminowane przez pewną głuchą panią znaną z pewnego programu w tv... Przyjechały ze spotkanja z nią baaardzo nią zniechęcone i rozczarowane, bo zadziera niesamowicie nosa i nie chciała z nimi kontaktów, bo nie używały języka naturalnego głuchych.. A w tv wyglądała na taką miłą...

zapomneotymkoncie

@Lucy5 pani z tanca z gwiazdami?

Lucy5

Zapomneotymkoncie dokładnie. Moje znajome z wadą słuchu jechały na spotkanie z entuzjazmem, a wróciły bardzo zniesmaczone i rozczarowane tą osobą. Głusi, jeśli wychowują się w środowisku słyszących np. rodzina słysząca, są milisi, "normalni", ale głusi w swojej grupie są hermetyczni, gardzą osobami, które nie umieją migać, mają też bardzo roszczeniowe podejście. Kiedyś poszłam za tłumacza do szpitala- naprawdę moja podopieczna zachowywała się okropnie, bo "pani ją nie rozumiała, na pewno ją kłamie itp"

zapomneotymkoncie

Lucy, trochę szok dla mnie bo pare miesiecy temu sie zainteresowalam migowym I nieslyszacymi I ona I wszyscy sie sympatyczni wydawali..

Lucy5

Zapomneotymkoncie nie twierdze, ze nie zaprzyjaźnisz się z nimi, tam również są mili ludzie. Podałam info dotyczącą ogółu. Podkreślam też, że są inni, jeśli pochodzą ze słyszącego środowiska np. dziecko słyszących rodziców. Ale jeśli pochodzą ze środowiska głuchych to przykład mamy opisany przez autorkę wyznania: będzie fajnie, jeśli migasz...

Lucy5

Zapomneotymkoncie niemniej jest to ciekawa kultura i, jeśli masz chęci, nie rezygnuj 🤗

Tayla

Troche jakbym czytala o ojcu chlopaka. Nie mozna przy obiedzie normalnie rozmawiac bo obraza ze nie migamy choc chlopak stara sie wszystko tlumaczyc. Jego ojciec nigdy nie chcial zeby luby nosil aparat sluchowy. Co z tego ze moze zyc w miare normalnie. Lepiej byc solidarnym i zyc w niepelnosprawnosci. מ

Kurkazbiurka Odpowiedz

Potwierdzam że tak jest, spóźnianie się na spotkanie o dwie godziny i obrażanie się że ktoś nie poczekał to norma. Albo odwoływanie spotkania jak już na nich czekasz. U niesłyszących jest niestety wiele takich zachowań, a co najciekawsze występują niekiedy nawet u osób, które dostały implant bardzo wcześnie i słyszą, to chyba środowisko tak wpływa. Może i brzmi to jak stereotyp, ale w bardzo wielu przypadkach się sprawdza.

casioswamp Odpowiedz

Znam tylko jedną rzecz w migowym. W przypadku takich osób w zupełności wystarczy.

Tak, mam na myśli środkowy palec.

Niezywa Odpowiedz

Brzmi to jak sekta jakaś.

Graczka Odpowiedz

Przykro mi.
Jestem głucha, ale w życiu tak bym nie zachowała... :/

WillaWianki Odpowiedz

Co do śmiertelnego obrażania się o mówienie po polsku - tak mnie zastanawia, czy osoby głuche, które straciły słuch już po opanowaniu mowy, nie potrafią przeważnie czytać z ruchu warg?

veriki

Moja znajoma prawie nie słyszy, trzeba wręcz krzyczeć jej do ucha i właśnie czyta z ruchu warg. Trzeba powoli mówić i jest w stanie spokojnie wszystko zrozumieć.

StaryTapczan

Z ruchem warg jest jak z charakterem pisma. Każdy układa usta i język w inny sposób, jeden mówi wyraźnie i powoli, drugi nie. Tak samo, jak jedno pismo przeczytasz bez większych trudności, a drugiego nie będziesz w stanie, tak jedną osobę mógłbyś zrozumieć obserwując ruchy warg, innej nie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kulturze i życiu głuchych, polecam kanał Iwony Cichosz na yt. Jest osobą głuchą i na swoim kanale odpowiada na różne pytania, obala mity itp. Wszystko miga, ale są napisy, bo zna język polski (i nie tylko) ;).

nata

To jej się nazwisko trafiło :D

bazienka Odpowiedz

coz za hipokryzja, z tym wyobcowaniem
to jakby wszyscy poza tob mowili w suahili a ty zostalabys zjechana za rozmowe po polsku z kims w celu zorientowania sie o co chodzi wszystkim... jak oni czuja sie nieswoja jesli rozmawiasz w pl to ojoj biedni oni, ale jak ty siedzisz jak ciele godzine to juz ok... dramat jakis
ciekawe, ze tej pseudoniemowy nikt nie zjechal za darcie ryja po polsku...

Rose94 Odpowiedz

Nie chcę być chamska, ale prawda jest taka, że to głuchym, niewidomym, chromym, kalekom czegoś brakuje, a nie osobom zdrowym. Zdrowe osoby mają obie nogi, obie ręce, węch, słuch i wzrok. Udogodnienia są potrzebne, ale nie można oczekiwać, że każdy będzie znał język migowy i alfabet Breila (czy jak się to pisze).
Takie zachowanie może wynikać z zazdrości lub właśnie poczucia niższości, ale to nie daje im praw tak się zachowywać.

niebieskieokulary Odpowiedz

Nie każdy - musialas trafić na taką grupę. Oni są takimi samymi ludźmi jak inni - trafia się grupy zjebow a trafia super ludzi

Taliesin

Łajno prawda. Większość głuchych jak rodzi im się dziecko z tym upośledzeniem nawet nie chce, haha, słyszeć o implantach, które mogłyby dziecku zapewnić w miarę normalne życie. To najbardziej zadufana w sobie, agresywna grupa niepełnosprawnych. Za to niewidomi są zwykle w porządku. Głuchy myśli, że jak nie słyszy i w szkole specjalnej wbili mu do pustego łba jakieś gangsterskie znaki to jest zajebisty że hej. Kiedyś takiemu powiedziałem (czytał też z warg), że on może sobie migać na mnie co chce, mam go gdzieś, nawet mu pisał nic nie będę. A oczywiście zaczęło się od tego, że był oburzony na moją nieznajomości migowego i nie chciał się tekstowo porozumiewać. Całą swoją grupę wzajemnej adoracji nastawił przeciwko mnie, ale się odwalił jak mu powiedziałem, że z połamanymi palcami będzie mu ciężko migać :D

Heppy Odpowiedz

Może maja żal do losu o to, że są niepełnosprawni i dlatego są zgorzkniali i niemili. Pewnie każdy ich traktował jak jajko od małego, żeby czasem ich nie urazić.

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie