Denerwują mnie niedoskonałości, które mogę poczuć palcami na swojej skórze. Bardzo często drapiąc się po plecach wykrywam małe grudki, które irytują mnie do tego stopnia, że muszę je wygrzebać. Przez to mam problem z wypryskami i czasem bolesnymi krostami tworzącymi się w miejscach, gdzie się drapię. Anonimowe jest to, że zwykle po wydobyciu takiej grudki zjadam ją.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak moze Ci to smakowac?
Z tej strony autorka. Jeśli chodzi o moje ciało mało co może mnie obrzydzić oprócz substancji które wydalam typu kał i mocz. Pot, krew, śluz itp. nie robią na mnie wrażenia. Jasne, mają jakiś swój zapach czy smak, który niekoniecznie może być przyjemny ale ja traktuje je wszystkie jako sygnały, które mogą na przykład świadczyć o stanie mojego organizmu. Dla mnie to normalna sprawa, że nie brzydzę się własnych wydzielin.
Natomiast jeśli chodzi o te grudki - z tego co wiem są to kulki łoju. Nie mają smaku. Przynajmniej ja nie wyczuwam żadnego. Chodzi bardziej o rozgryzanie takiej grudki - weszło mi to w nawyk, który staram się zwalczać, ponieważ jak napisałam, negatywnie wpływa na moje zdrowie.
tez nie daje spokoju strupkom, pryszczom, spierzchnietej skorze ust, ale tego nie zjadam...
O mam tak samo, chociaż mam nadzieję że po okresie dojrzewania te krostki miną
U mnie dojrzewanie minęło, krosty nie:(
Ja mam tak wyciskam jak jestem nerwowa, siadam przed lustrem, wyciskam a potem patrzę co wyszło. Co jak co ale bym tego nie zjadła, przecież to sam brud, bakterie.
Nie wszystko co wyciskasz jest pełne bakterii. To co opisała autorka wyznania jest szczelnie zamknięte pod naskórkiem, kiedy już to widać. Bakterii ma tyle ile zbierze się na tym kiedy wyciśnięte kieruje do ust. nie jest to łój. jest to jakiś rodzaj tkanki, a autorka pisze o rozgryzaniu, bo w przeciwieństwie do łoju, ta grudka jest otorbiona i pęka. I tak, jest bez smaku. Nie tylko ona ma taki nawyk. Dziwi mnie trochę obrzydzenie niektórych osób na jakąkolwiek wymianę płynów. Szczególnie tych, którzy są w związkach...
Też :D
Tyle rodzajów jedzenia na świecie a niektórzy ludzie lubią sobie zjeść jakiegoś parcha z pod skóry.
Uwielbiam wyciskać pryszcze, wągry, niektóre grudki z prawie wszystkich miejsc lecz nigdy bym tego nie zjadła. Ale co kto lubi.
Fuj. Też drapię ale tylko drapię
Ja kocham jeść strupy
o, nie jestem jedyna :)