Nie rozumiem jednej rzeczy. Mianowicie: dlaczego kobiety, które karmią piersią, tak usilnie chcą pokazać, że są lepszymi matkami? Sama jestem młodą mamą, w naszym mieście są w różnych miejscach pokoje, w których można nakarmić i przewinąć dziecko. Ostatnio będąc w centrum handlowym z maluchem byłam zmuszona z takiego pokoju skorzystać. Na ławkach przed drzwiami zastałam dwie kobietki z piersiami na wierzchu. Nie wiem dlaczego po prostu nie weszły do pokoju?
Jak już tam weszłam z moim maluchem i wyjęłam butelkę, termosik i mleko w proszku, zostałam wygoniona. Dlaczego? BO TO POKÓJ DLA MAM KARMIĄCYCH PIERSIĄ. Serio ludzie nie mogą zrozumieć, że niektóre kobiety zwyczajnie nie chcą lub nie mogą karmić?
Dodaj anonimowe wyznanie
Pamiętaj, jak nie karmisz piersią i miałaś cesarkę albo znieczulenie - to nie jesteś madką :P
Chyba miało być matką? Bo inaczej to nie ma zbytnio sensu ;/
Sennymisiek - madką, bo tylko madki mają takie zdanie na ten temat.
Ja tam jestem akurat mama kp, ale nie wyobrażam sobie obrażać czy wyganiac mamę karmiaca mm. Przecież najważniejsze jest ze dziecko ma co jeść i jest zdrowe -.-' wacek komu do tego co je czyje dziecko. Śmieszy mnie to jak jedna matka skacze na drugą bo ta karmi tak tamta siak. Przecież każda która ma rozum wie co robi. Nie każda mama chce kp i ma do tego zasrane prawo, tak jak te które chcą mają prawo karmić i tyle.
W końcu jakaś mama, która potrafi się zachować w miejscu publicznym :D Madki chyba poprostu lubią pokazywać swój cyc.. No wiesz, jak nie ma się czym chwalić to chociaż to chcą pokazać
Ja tam bym zrobiła aferę i bym się wygonić nie dała. Naprawdę, niektórym się już w głowach przewraca...
Czytam o madkach karmiących piersią obok kobiety karmiącej piersią. Szczerze mówiąc to jakoś mnie to nie razi, ale może to dlatego, że zalewie delikatnie zsuneła koszulkę w dół. Gorsi są spoceni grubi faceci z piersiami większymi od niejednej chodzący bez koszulki.
Ale co to kurde - wygonili Cię z pokoju do karmienia, przecież nawet w nazwie nie jest określone jakiego karmienia i kto się by o to czepiał. Ja nie wiem, to ich własne pokoje, czy co, głupota. Szczerze bym powiedziała parę słów takiej "matce"
Skoro weszłaś do pokoju z dzieckiem, to kto was tam zobaczył z butelką i mlekiem w proszku? Nie jest to prywatny pokój?
Na to samo zwróciłam uwagę, takie pokoje są jednoosobowe i zamykane, wiec jakim cudem wiedziały jak i czym karmi?
Zona karmila piersią i zawsze starała sie usiąść gdzieś z boku i odwrócić sie,przykryc małego pieluszka żeby jak najmniej było widać,także nie wszystkie kobiety sie afiszuja.
Jezus... TETROWĄ
Czytam o madkach karmiących piersią obok kobiety karmiącej piersią. Szczerze mówiąc to jakoś mnie to nie razi, ale może to dlatego, że zaledwie delikatnie zsuneła koszulkę w dół. Gorsi są spoceni grubi faceci z piersiami większymi od niejednej chodzący bez koszulki.
Ups, net się zaciął przy wysyłaniu.
Ja nie chciałam karmić od początku i mówiłam to z całą pewnością siebie jak ktoś pytał jak karmię i nikt się prawie nie przyczepił, czasami mnie pytali o powód mówiłam prawdę, że nie chciałam, że "nie czuje tego" i to "nie dla mnie", a w głębi duszy czuję, że mnie to obrzydza, jak widzę matke karmiąca odwracam wzrok. Cieszę się, że nie próbowałam. Mojemu dziecku nic nie brakuje jest szczęśliwie i ma szczęśliwą mamę 🙂
Jeju ciesze się że nie jestem sama. Rodze dopiero we wrześniu a juz czuje nacisk na karmienie piersią i nie wiem jak mam sie bronić i tłumaczyć, że tego nie chce i mnie obrzydza.
@Etanolansodu a czy instynkt macierzyński objawia się tym że muszę zmuszać się karmić piersią? :)
Etanolansodu, a gdzie Twój takt ? Co się to obchodzi czym kto karmi i jak się to ma do instynktu macieżyńskiego ? Jak się brzydzi przewijać i nie pływa w pieluchach z uśmiechem na ustach to też jest pozbawiony instynktu ?
Mozarella ja też czułam taki nacisk, a im większy nacisk czułam tym równie wielki opór. Nigdzie nie znalazłam żadnego forum, żeby o tym porozmawiać, jedna dziewczyna powiedziała mi tylko, żeby od razu w szpitalu powiedzieć, że nie chcę i powtarzać wiele razy bo zmiany pielęgniarek w szpitalu i lekarze zmieniają się. Ja dostałam od razu tabletki, żeby nie dostać zapalenia piersi, brałam je 10 dni i mój nastrój po nich był fatalny na zmianę chciało mi się płakać, bo może mogłam karmić a jednocześnie tak bardzo tego nie chciałam. Gdy przestałam je brać wszystko minęło jak ręka odjął. Dodam, że nikt mi tego nie wytykał, może pielęgniarki starszego pokolenia patrzyly krzywo 😀
I cieszę się, że nie jestem sama i mogłam to z siebie wyrzucić w końcu uff
@Jataka9877 zobaczymy jak to będzie w szpitalu, chociaż tam gdzie będę rodzić nie wydaje mi się że panie pielęgniarki będą aniołami. Jak narazie mam takie myśli, że byłabym najszczęśliwsza gdyby on sie w ogóle nie pojawił. :)