#cgczp

Zacznę tak po prostu: moja kuzynka dostała hopla na punkcie swojego dziecka. Dziewczyna późno wyszła za mąż, dziecko już prawie po 30. Do momentu bobasa gadało się całkiem spoko. Masze rodziny mieszkają blisko siebie, więc były częste odwiedziny i przypadkowe spotkania. To co się jednak odwaliło po urodzeniu dziecka to jakiś cyrk.

Zacznijmy od tego, że dziecko musi mieć tradycyjne polskie, chrystusowe imię, na nic delikatne upomnienia się zdały, że może to przeszkadzać dziecku w przyszłości. Nie napisze jak ma na imię, ale na potrzeby Anonimowych nazwijmy go "Dobromir". Dobromir urodził się ogólnie zdrowy, ale miał alergię pokarmową, trzeba było dać poza piersią mleko. Lament straszny, bo ona nie chce, bo to chemia...

Szczepić też nie chciała, ale ojciec dziecka wykazał się przytomnością chwilą umysłu. Dobromir skończył kilka miesięcy i kuzynka postanowiła wprowadzić wyczytane teorie żywnościowe na dziecku i zupełnie nie przeszkadzało jej, czy robiła to w domu, czy w gościach. Nawet nie było dyskusji, by jej 7-miesięczny bobas był karmiony z łyżki w moim domu, tylko zgodnie z jakąś tam teorią musi używać do tego rąk - wyobraźcie sobie jaki syf i bałagan robił. I tak za każdym razem, po chyba 20 - zaczęłam ograniczać ich wizyty. Potem były teorie na temat bajek, książeczek, cenzura ubioru, cioć... Plus – uwaga - zabawki "niegejowe" – taa, zabawki dla chłopców, by dziecko na homo nie wyrosło (wiem, paranoja).

Jak mały "Dobek" miał roczek, to impreza - prawie jak wesele, tyle gości, lista życzeń. Zapisy na wybrane prezenty. Od tego roczku się zaczęły telefony np. "wiesz, Dobuś nie ma kolejki górskiej, którą widział u kolegi", „wiesz, Dobuś nie ma interaktywnej książeczki z reklamy" itd. itp. Jak pojawiłeś się bez prezentu, to "Dobusiowi było smutno", sadzała go na kolanach i mówiła... "nie martw się, Dobuś, ciocia o tobie pamięta, tylko prezentu zapomniała". Dobuś obchodził miesięcznice swoich urodzin, więc prezenty musiały byś co rusz.

Historii z jej pomysłami jest od groma, od ok. 6 miesiąca zaczęło się zmuszanie dziecka do rozwoju. Wiecie, gdzieś przeczytała, że dziecko powinno koło roku chodzić, no a on przy 6 miesiącu nie raczkował… Oj, to zaraz ćwiczenia i chodzik. Przeczytała, że dziecko powinno mówić proste słowa - do znudzenia ćwiczenia z mowy. I tak do teraz ten cyrk trwa...

Zapewne czekacie na zemstę z mojej strony - była, kompletnie niezamierzona. Z mężem nie staraliśmy się specjalnie o dzieci. Jak zaszłam w ciążę, to był cios dla kuzynki. A gdy mój mały się urodził i go inaczej wychowujemy, złość kuzynki przeszła do wyrażonej słownie i czynami dezaprobaty, ale to już inna opowieść.

Puenty nie ma, pampersowe zapalenie mózgu jest i dotyka ono wielu kobiet, które były kiedyś spoko.
SweetChildOMine Odpowiedz

- wiesz Dobuś nie ma kolejki górskiej, którą widział u kolegi
- to mu taką kup

fotoplastykon

Szanuję za komentarz i nazwę :)))

jankostanko Odpowiedz

Nie wiem co ona za porady czyta, ale ortopedzi już od dawna grzmią, że chodzik robi więcej szkody niż pożytku przy nauce chodzenia. Wręcz ją opóźnia, a do tego może doprowadzić do zmian zwyrodnieniowych u dziecka. W niektórych krajach sprzedaż chodzików jest w ogóle zakazana.

mefretetes

@jankostanko właśnie to samo miałam napisać. Może kuzynka ma stare poradniki?

Igraszka

@jankostanko tą sprawa dotyczy chodzików dawnego typu, takich gdzie dziecko było przytrzymywane przez siedzisko i ledwie dotykało stopami albo mogło tylko palcami stóp się odpychać.
Chodziki- jezdziki, czyli takie gdzie dziecko staje całym ciężarem i trzyma się kierownicy i czy innego uchwytu nie jest szkodliwe, bo dziecko musi osiągnąć pewnien etap rozwoju, żeby w ogóle z niego móc skorzystać

Narcystka

Te nowe chodziki - jezdziki nazywa się pchaczami :)

Pitches98 Odpowiedz

A pytałaś może jaki kształt ma Ziemia? Może to ci wyjaśni z kim masz do czynienia XD

Nalli Odpowiedz

"Zapewne czekajcie na zemstę z mojej strony". Nie, nie czekamy. Nie bardzo rozumiem za co miałabyś się mścic?

julkaxd

Za to, że kuzynka wychowuje dziecko inaczej, niż ona by wychowała. Trochę dziwne, ale chyba to jest jedyny powód do zemsty z tego wyznania.

TylkoRaz

Właśnie też się zastanawiam. I dlaczego fakt, że sama autorka urodziła dzieciaka miałby być zemstą.

MrsImpatient Odpowiedz

Nie wiem o o Ci chodzi, ale najdziwniejsze dla mnie, że dzieciak prawie po 30, a Ty wciąż przeżywasz co było jak miał roczek.

SweetChildOMine

ja zrozumiałam, że "dziecko już prawie po 30" czyli, że ona urodziła dziecko mając prawie 30 lat.

micbea

Uwielbiam ludzi, którzy wyłapują takie semantyczne smaczki :D

maggee

Ale że po 30 to późno? Jak na obecne czasy to raczej normalnie

aceofspades

Sama chciałam coś na ten temat napisać, ale już jest świetny komentarz, szkoda, że ludzie nadal nie rozumieją xD język polski taki trudny...

ziutapopluta

Czytanie ze zrozumieniem dla niektórych jest nieosiągalne...

Nalli

"prawie po 30" więc w sumie nie rozumiem czy dziecko urodziła mając ponad 30 czy jednak tuż przed 30.

Duszyczka

@MrsImpatient przez chwilę myślałam że jestem jakaś niedoje*ana i totalnie źle zrozumiałam to wyznanie XDD

Firefly Odpowiedz

Co jest złego w chrystusowych, staropolskich albo jakichkolwiek imionach? Sama mam "dziwne" imię i je uwielbiam ^^

RadioLove Odpowiedz

"dziecko już prawie po 30" - zastanawiałam się dlaczego ktoś karmi piersią 30 letniego faceta :/

efektmotyla Odpowiedz

Ej, ale od kiedy Dobromir to chrystusowe imię? Mnie to się kojarzy raczej z przedchrystusową polandią. "Chrystusowo" byłoby nazwać go Jonasz, Eliasz, Salomon czy jakoś tak. No, albo Adam, Dawid czy Piotrek.

BlueBlood

Masz rację. Chyba jej chodziło o stare, słowiańskie imię, a nie chrystusowe.

indianka

Zgadzam się z tobą
Ale jak już mamy się czepiać to Adam, Dawid czy Salomon to nie Chrystusowe imiona gdyż to Stary testament

Bojesiegolebi123

Ja mam nadzieję że to Bożydar

sexylablador Odpowiedz

Dziecko prawie po 30, czyli urodziła go przed trzydziestką, czyli wyszła za mąż mniej więcej w wieku 28/29 lat, to dla Ciebie późno? Dla mnie to zwyczajny wiek, ani za wcześnie, anie za późno.

ziutapopluta Odpowiedz

Chciałabym przeczytać wyznanie twojej kuzynki na temat wychowania twojego dziecka przez ciebie... :)
Zachowanie kuzynki momentami mocno buraczane, choć średnio mi się podoba ocenianie metod wychowawczych innych. Każdy wychowuje dziecko najlepiej jak potrafi. No, prawie każdy...

Zobacz więcej komentarzy (16)
Dodaj anonimowe wyznanie