#dj9OG

Kiedy miałem jakieś 15-16 lat, pojechaliśmy razem na obóz nad morze. Organizował go ksiądz dla ministrantów i lektorów.
Podczas jednego z pobytów na plaży zacząłem czuć znajome bóle brzucha, które zwiastowały nieszczęście. Wokół pełno kumpli, głupio było zawiadomić opiekuna, że muszę na dwójeczkę. Kiedy sytuacja była już mocno napięta, zacząłem szukać płatnego WC. Po dłuższej chwili znalazłem budkę z napisem WC z pilnującą jej Grażyną. Typowa Grażyna biznesu, nie wpuści, zanim nie zapłacisz 2 zł. Zacząłem szukać po spodniach, ale nie mogłem dosięgnąć, bo zamek mi się zaciął w kieszeni. Krecik mocno pukał w taborecik, ja próbuję ubłagać Grażynę, że zapłacę po wyjściu, nie ucieknę, lecz nadaremnie. W ostatniej chwili wyciągnąłem 2 zł, wszedłem do kabiny i czas zaczął zwalniać. Czułem, że został mi ułamek sekundy do zwolnienia zwieraczy. Zdążyłem tylko ściągnąć spodnie i majtki... Nie zdążyłem podnieść klapy. Choćbym miał refleks samego Bruce'a Lee, nie zdążyłbym podnieść tej klapy.
Po całej akcji podniosłem klapę (gówna nie było widać, przykleiło się), podtarłem się, spłukałem wodę i dałem dyla.

PS Następnego dnia drzwi do kabiny były otwarte na oścież, żeby przewietrzało.
Dragomir Odpowiedz

No i ma za swoje. Pobieranie opłat za potrzeby fizjologiczne, tak samo jak za parkowanie autem, którego posiadanie i użytkowanie wiąże się już samo w sobie z całą masą podatków uważam za wielkie chamstwo skierowane przeciwko obywatelom.

Yehesha

akurat opłaty za parkowanie są po to żeby janusze nie zastawiali sklepów i centrów miast na całe dnie bez faktycznej potrzeby

Dragomir

Tak tak. Tak jakby sam znak nie wystarczył, a straż miejska zrobi swoje z januszowozami. Każdy powód jest dobry, by władza sięgnęła do Twojej kieszeni. Zwłaszcza taki, któremu sam przyklaskujesz. Nie zauważyłeś że prawo tworzą ludzie dla innych, takich jak my a sami zasłaniają się immunitetem, co w praktyce równa się bezkarności? A Ty nadal myśl, że to somsiad co kupił nowego passata jest Twoim wrogiem.

Solange

Mimo wszystko mija czas, zanim przyjedzie ta straż miejska. Do tego jednak gdzieś trzeba stanąć, żeby po nią zadzwonić (korzystanie z telefonu podczas jazdy niefajne i też zabronione). Do tego odholowanie (jeśli w ogóle to zrobią) trwa dodatkowo, a mandat nie sprawi, że źle zaparkowane auto zniknie. Może też zostać zignorowany.
I żeby nie było, opłaty za parkowanie są chamskie i niefajne. Ale jednak znaki i straż miejska po prostu w części przypadków są nieskutecznie i działają ze sporym opóźnieniem. Najwyraźniej po prostu trzeba poszukać jeszcze lepszego rozwiązania.

Dragomir

Odstraszające mandaty, kilka obchodów dziennie i się wychowa społeczeństwo. Sam dostałem ostatno dwa to wiem po sobie 🤣

rocanon

Nie porównuj potrzeb fizjologicznych do parkowania. Z parkowaniem jest taki problem, że ludziom często d..a przyrasta do fotela, nie może zaparkować np. 500 m od miejsca docelowego, tylko musi podjechać i zaparkować jak najbliżej.
@Dragomir
Straży miejskiej nie chce się zrobić patrolu w miejscu, gdzie notorycznie łamane jest prawo - np. parkowanie na zakazie, czy gry hazardowe. A jak zgłaszasz jakąś sprawę, to przyjadą następnego dnia.

Dragomir

Przeciwnie. Jak nastukają dużo mandatów, to więcej pieniędzy jest w gminie. A nie wierzę żeby nie mieli nacisków na mandaty zamiast pouczenia, sądząc po nadgorliwości i służbistości, więc raczej mają albo przykaz który wypełniają, albo nawet premie. Oczywiście przypuszczam jedynie, nie znam nikogo kto tak pracuje więc nie wiem jak tam jest. Swego czasu drogówka miała jakieś normy mandatów do wlepienia, takie słuchy chodziły w internetach, może te kloce też mają. Jakbym był strażnikiem miejskim, to bym prawdopodobnie był chvjkiem i sam bym karał nieostrożnych albo roztargnionych, to jeszcze specjalnie bym łaził tam gdzie jest dobre żniwo. Nie żeby coś rekompensować czy jakieś frustracje wylewać, ale żeby dbać o porządek zgodnie z charakterem służby. I to bym mógł. Jedyne czego bym nie mógł i nie chciał, to być kanarem i komornikiem.

Dodaj anonimowe wyznanie