#dlKQf
Na następny dzień pożyczyłam od kuzynki różową spódniczkę, bluzeczkę, rajstopki i do tego 2 kucyczki. Wszystko pięknie, ja szczęśliwa z myślą, że jest już mój. Usiedliśmy całą grupą w kółku i mówiliśmy słowo na jakąś tam literkę. Ten kolega popatrzył na mnie, zgłosił się i powiedział "M jak miłość" i się uśmiechnął. Ja chciałam, żeby wyszło jak w filmach i próbowałam SEKSOWNIE zjeść kozę z nosa, po czym się ładnie uśmiechnęłam. Kolegę wzięło obrzydzenie i do końca przedszkola nie zamieniliśmy słowa.
Możliwe, że straciłam moją jedyną szansę w życiu.
Tak seksownie zjadłaś że mu się miłość zwróciła? :P
A kuzynce nie przeszkadzało, że pożyczyłaś od niej dwa kucyczki?
Może miała zapasowe? 😂
Wyobraziłam sobie jak złapała tę kuzynkę, a potem odcieła jej kucyki i doczepiła je jakoś do swoich włosów. Na superglue pewnie.
To musiałoby pięknie wyglądać~
A może to były zwierzęta? :p
@Lezepodkoldro może chodziło o kucyki Pony? ;)
I czy kucyki miały wodę i jedzenie?
Moze chodzilo o kucyczki Pony. A moze nawet o koniczki Horsies ;)
Wzięła dwa kucyki, bo na jednym pojechała Autorka, a drugim miał jechać Romeo ;)
Mam tylko jedno pytanie. W jakich filmach seksownie zjada się kozy z nosa? :')
k jak koza
K jak...
Jak...
K....
Ku...
Kur...
Kurtyna!
Biedna koza.
Jak przeczytałam „M jak miłość” to zaczęłam sobie nucić tą piosenkę 😂