#eHnQf

Czy w dzisiejszych czasach da się żyć bez alkoholu?
Otóż da się. Stracisz przyjaciół, szansę na fajną zabawę, będziesz uważany za półczłowieka, ale przeżyjesz.

Ja nie piję alkoholu. Rówieśnicy mnie nie rozumieją... Często w szklance do soku dolane mam 40%, a gdy nie wypiję to spadówa... 'Głupia jesteś' 'no chociaż kieliszek' 'ze mną się nie napijesz?' zawsze odmawiam. Nigdy nie chciałam pić dla szpanu, jak widzę zachowanie innych po alkoholu, to nic tylko płakać że śmiechu... Nie rozumiem, po co mi do życia alkohol... Dzięki niemu będę miała przyjaciół? Czy to naprawdę o to chodzi? Tych co nie piją nie można lubić tak samo jak tych którzy piją? W dzisiejszych czasach nie pijesz=nie żyjesz. A gdy pytam kogoś na co mu alkohol w życiu odpowiada - bo wtedy jest zabawa. Ja umiem bawić się bez alkoholu, po prostu nie mam na to zbyt wielu okazji bo nikt ze mną się bawić nie chce 'po co idziesz na imprezę skoro nie pijesz?'...

Wytłumaczy mi ktoś co takiego jest w tych procentach, że każdy je tak szaleńczo kocha?
sarto Odpowiedz

Nie piję alkoholu, bo nie chcę. Moi przyjaciele to wiedzą i nadal zapraszają mnie na różne imprezy, spotkania. Gdy ktoś idzie zamówić drinki, zawsze bierze jeden bezalkoholowy dla mnie. Dobrze się z nimi bawię, im nie przeszkadza moja postawa..

Da się żyć bez alkoholu, mieć przyjaciół, fajną zabawę, całkiem spoko opinię.. Trzeba trafić na odpowiednich ludzi ;)

BlachazRdza

Dokładnie. Też nie piję, jestem zapraszany. Towarzystwo najczęściej zamawia mi sok albo inny napój. Nikomu to nie przeszkadza. Dodatkowo robię za kierowcę, więc każdemu taki układ pasuje - im, bo mają bezpieczny i darmowy transport i mi, bo nie muszę się martwić, że coś im się zaszumionym stanie :)

iwerka

A ja ani nie piję ani prawka nie mam, ale też mam normalnych znajomych, którzy nie skreślają innych ze względu na to czy piją alkohol, czy nie. To nie kwestia czasów, mentalności narodu, itp. tylko towarzystwa jakie sobie wybieramy. Jak ciągniesz tylko do ochlejusów, to nie dziw się, że tak się zachowują.

mozartjestspoko

Oczywiście, że większość osob nie ma problemu z abstynencja na imprezach... o ile osoba ta dobrze sie bawi.
Nie chce osadzac autora, ale jakos po tonie wyznania, wydaje mi sie ze nie jest tak wyluzowany jak mu sie wydaje.

FioletowyKangur Odpowiedz

Spojrzenie na alkohol w naszym społeczeństwie jest straszne... jest ciche przyzwolenie na picie nawet przez niepełnoletnich. Czym to się kończy? Przypadkami takimi jak jedna bardzo bliska mi osoba - 24 lata, trzeźwa od 3, po odwyku...
Dlatego ja nie piję i staram się na każdym kroku pokazywać że taka droga nie jest ani nudniejsza, ani trudniejsza. Moje ostatnia impreza urodzinowa - 0 alko, wszystkie 15 osób to uszamowało i większość co jakiś czas pyta kiedy powtórka. Tak że da się!

Nieprzepadamzaludzmi Odpowiedz

zmień znajomych, serio

bubblegumbeach

może ja jakoś źle trafiam, mam znajomych z naprawdę różnych środowisk, a każdy i tak ma taki sam stosunek do alkoholu i do nie pijących. Ja nie mogę pić ze względów zdrowotnych, a i tak nikt tego nie rozumie i mówi, że wymyślam. :/

greenpurple

Źle trafiłaś, bo również mam znajomych z różnych środowisk i nigdy nikt nikomu nie wciskał alkoholu. Ja lubię sobie wypić, ale miałam kkres, w którym nie piłam w ogóle-nikt tego nie komentował ani mnie nie namawiał. Sama też mam znajomych zarówno pijących jak i nie, i zawsze się dobrze bawimy w swoim towarzystwie

greenpurple

Jest jeszcze druga opcja-moze Twoja postawa przy odmawianiu jest niepewna i ludzie myślą, że uda im się Ciebie namówić.

OperatorBetoniarki Odpowiedz

Masz jakichś dziwnych rówieśników. Mam 19 lat, nie przepadam za alkoholem i nikt mnie do niego nie zmuszał. I jakoś żyję bez problemu :)

Gathaspar Odpowiedz

Też nie rozumiem tego przeświadczenia, że każdy musi pić alkohol. Żałosne jest dla mnie, jak po imprezie znajomi ze studiów śmieją się i opowiadają, jakie to zgony pozaliczali i ile to zdołali wypić.

dexterone

To naprawdę zależy od otoczenia. Przez długi okres czasu myślałem, że takie chwalenie się piciem to domena gimnazjalistów, bo w liceum i na pierwszym stopniu studiów już tego nie spotkałem. Po czym rocznik na drugim stopniu studiów skutecznie sprostował to przeświadczenie.

sbaj

@dexterone Nie mówi się "okres czasu". W tym wypadku "okres" oraz "czas" znaczy dokładnie to samo.

dexterone

@sbaj "Okres jest miarą czasu, tak samo jak np. bochenek jest miarą chleba." - językoznawca, profesor nauk humanistycznych Mirosław Bańko.

sbaj

@dexterone Prof. Jan Miodek: "Okres czasu to podręcznikowy przykład pleonazmu, czyli przegadania, masła maślanego, jak mówią Niemcy."

Kezia Odpowiedz

Ja pije bo lubię , co w tym fajnego? pozwala się rozluźnić , poprawia humor, rozmowy też wychodzą jakoś luźniej szczególnie jeśli chodzi o poznawanie nowych ludzi , po prostu lubię ten stan , ale jak ktoś nie pije to jego sprawa. Wydaje mi się że zwyczajnie nie pasujesz do tych ludzi i próbujesz szukać wytłumaczenia że to wszystko przez alkohol , zawsze możesz poszukać takich którzy tak jak Ty wolą się bawić bez alkoholu.

maggee Odpowiedz

To słabych masz znajomych.. kiedys piłam, ale teraz tego nie robię i nikt nie ma z tym problemu. Mam sporo znajomych, którzy chętnie się ze mną spotykają i zawsze dobrze się bawimy. Oni z alkoholem, a ja bez.

anonimu5 Odpowiedz

Niestety w Polsce są 3 stopnie znajomości w kolejności od najniższego do najwyższego:
1. Znamy się z widzenia.
2. Gadaliśmy ze sobą.
3. Razem piliśmy.

Ile masz lat? Myślę, że z wiekiem to powoli zacznie mijać. Za młodu jakoś tak dziwnie mają ludzie, że robią z picia alkoholu jakiś kult, nierzadko biorą za atut fakt ile potrafią wypić itp, a ludzi, którzy odstają pod tym względem uważają za odmieńców i dziwaków. Głupie to i też nigdy tego nie rozumiałem. Tak samo jak tego, że niektórzy zupełnie nie potrafią się bawić bez alkoholu... Ot zwykła ignorancja - nie dopuszczają do myśli tego, że ktoś może tego nie lubić albo zwyczajnie nie chce z jakiegoś powodu pić alkoholu.

naobcenamrzeczy

Poniekąd podzielam opinię. Zarówno autorka jak i jej otoczenie jeszcze wyrobi sobie bardziej dojrzałe pojęcie na ten temat. Niekoniecznie w stronę tego, jak bardzo to jest niedorzeczne. Może po prostu zrozumie, ze dla dorosłych ludzi alkohol to może być dodatek do wolnego czasu, lubiany chociażby przez względy smakowe, a nie cel istnienia. I działanie w druga stronę, ze to ze nie pijesz niekoniecznie czyni Cię lepszym.

anonimu5

@naobcenamrzeczy
Nie no jasne, nie miałem tu na myśli tego, że z wiekiem wszystkim automatycznie minie ochota na alkohol i przestaną pić, bo zaniknie presja rówieśników... Po prostu z wiekiem pewne rzeczy stają się bardziej świadome, a nie na zasadzie "nie mogę odstawać od grupy, bo mnie wyśmieją / wezmą za dziwaka / zarzucą tchórzostwo" itp.

Ja sam nie jestem jakimś abstynentem, jednak piję raczej w małych ilościach i rzadko, bo nie mam takiej potrzeby... Ale pamiętam jak w wieku 16-19 lat panował swego rodzaju kult. Pewnie wynikało to z faktu, że to co zabronione smakuje najlepiej. A najbardziej mi zapadł w pamięć jeden kumpel, który na jakimś nieoficjalnym spotkaniu klasowym strasznie się spił piwem do tego stopnia, że kolokwialnie mówiąc puścił pawia. W pewnym momencie zauważył, że ja jako jedyny nie piję mimo namów i podszedł do mnie i zdziwiony zapytał dlaczego. Odpowiedziałem, że nie piję, bo nie lubię piwa. I tu zdziwił mnie jeszcze bardziej, bo przyznał się, że on też nie za bardzo lubi. Jednak na moje pytanie po co pije skoro mu nie smakuje już odpowiedzieć nie umiał. Co najlepsze, potem wrócił do grupy i pił dalej :D Zatem wniosku nasuwają się same ;)

KateClumsy Odpowiedz

Jacy wszyscy, jaki każdy? Znam mnóstwo osób w różnym wieku, które nie piją albo pijają z umiarem i nie namawiają usilnie tych, którzy nie chcą. Sama bardzo rzadko piję alkohol, czasem tylko jakieś wino, i nigdy tego nie krytykowano. To mów kwestia mitycznych "wszystkich", tylko osób środowisku, w którym się obracasz.

Braks Odpowiedz

Odmawiałam alkoholu do 18 roku życia, nie napiłam się niczego z % - nawet smakowego piwa. I wiecie co? Miałam przyjaciół, chodziłam na imprezy i nikt mnie nie odtrącał! Mam wrażenie, że nie do końca wierzycie w to co mówicie, stąd taka a nie inna reakcja.

Zobacz więcej komentarzy (51)
Dodaj anonimowe wyznanie