#fZAKj

Jestem osobą tolerancyjną. Nie przeszkadza mi to, że ktoś ma inny kolor skóry, czy też to, kto z kim jest w związku. Nie robi mi to różnicy. Za to bardzo nie lubię, kiedy ludzie całują się w miejscach publicznych. Uważam to za obrzydliwe.

Historia właściwa. Na wakacjach w jednej z nadmorskich miejscowości wybrałam się do wesołego miasteczka na koło. Byłoby idealnie, jednak w tym samym wagonie co ja znalazły się dwie dziewczyny, które były bardzo sobą zajęte. Dosłownie wchodziły sobie do gardeł. Nie chciałam spędzić najbliższych 10 minut oglądając to, więc grzecznie zapytałam, czy mogłyby przestać, ponieważ nie są tu same. Zostałam za to zwyzywana od homofobów, ze jestem paskudna, obrzydliwa.

Ludzie, to, że ktoś zwraca wam uwagę w miejscu publicznym nie oznacza, że jest rasistą czy homofobem, tylko że może mu przeszkadzać wasze zachowanie.
any80dy Odpowiedz

Z drugiej strony wygląda to podobnie.
Jestem gejem, a zdarzyło mi się zostać nazwanym homofobem (tak, przez osoby, które znają moją orientację). Ogółem zauważam, że z każdej strony zwrócenie uwagi w przypadku przesadyzmu kończy się właśnie takimi abstrakcyjnymi wybuchami.
Zdarzyło mi się raz zwrócić uwagę dwóm kolegom, którzy tak jak dziewczyny z twojego wyznania trochę zbytnio się sobą zajmowali. I to trochę w niezbyt odpowiednim momencie. Byliśmy na domówce, było dosyć wcześnie, jeszcze nie wszyscy się zeszli, a oni odpierdzielali grę wstępną na kanapie. Część osób miała dosyć, wyszła na balkon. Niektórzy stwierdzili, że idą do sklepu po dodatkowy alkohol. Atmosfera nie była zbyt przyjemna i nikt nie chciał na nich patrzeć. Wkurzony wziąłem jednego z nich (mojego przyjaciela) na bok i wyjaśniłem co mi się nie podoba. Usłyszałem, że mój mózg jest wyprany przez "heteropropagandę" i nie znał wśród gejów tak paskudnego homofoba jak ja. Wraz ze swoim kochasiem wyszli rzucając mi na do widzenia, że mam iść sobie znaleźć laskę do przeruch***a skoro jestem aż tak "wyrodny".

AmziToIzma

Ja nie ogarniam, czy takim ludziom nie jest wstyd...? Uprawiać, jak to nazwałeś, ciut nie grę wstępną na kanapie wśród innych ludzi? Bez znaczenia jest, czy to faceci, dziewczyny, czy facet z kobietą. Ja w życiu nie zaczęłabym się namiętnie całować ze swoim chłopakiem przy ludziach, wsdzając sobie języki do gardeł i macać. Uważam, że na TAKIE sposoby okazywania uczuć jest czas i miejsce, w domu, na osobności. Gdyby się bzykać zaczęli, to też nikt nie ma prawa zareagować, bo homofob? -.-

bobylon89

Bo ludzie mogą być dupkami bez względu na orientację haha. Ostatnio dwóch aktorów porno miało sprawę w sądzie za seks w londyńskim metrze. Wcale mi ich nie żal.

bobogumizelka

Ja też nie przepadam za takim przesadnym publicznym okazywaniem uczuć - niezależnie od konfiguracji. Jednak podejrzewam, ze łatwiej byłoby mi siedzieć na domówce obok obsciskującej się pary hetero. Zaraz wyjaśnię dlaczego i chciałabym abyś powiedział mi, czy czujesz się tym urażony.
Z parami hetero jest już po prostu „opatrzona”. Napatrzyłam się na moich znajomych, na długie godziny hetero scen łóżkowych w całej masie filmów, nie robi to na mnie wrażenia. Za to jeśli chodzi o pary homo - nie znam osobiście żadnego geja ani lesbijki. Nigdy nie widziałam na żywo całujących się mężczyzn. Podejrzewam, ze gdybym była na tej Waszej domówce to nie wiedziałabym jak się zachować. Bo z jednej strony zwykła, ludzka ciekawosc, z drugiej głupio się gapić. Jak będę się gapić to pewnie homofobka, jak będę uciekać wzrokiem - to pewnie homofobka. Parkę hetero łatwiej byłoby mi olać, bo to nie pierwszyzna. W przypadku Twoich kolegów poczułabym się w pułapce poprawności politycznej.
Powiedz proszę, czy takie rozważania rzeczywiście robią już ze mnie homofobke, czy poczułeś się dotknięty, czy uważasz, ze mogę to tak odczuwać?

any80dy

@bobogumizelka Nie uważam Cię za homofobkę :-) To jest normalne, że będąc wystawionym na jakiś bodziec uodparniamy się na niego, a nowe bodźce wzbudzają często odmienne reakcje. Kilkukrotnie byłem w klubach gejowskich i też takie lizanie się nie robiło tam już pewnym momencie na mnie wrażenia. Chociaż to tamtejsza specyficzna atmosfera sprawiła, że nie mam zamiaru się tam nigdy pojawić.
Domówka, ulica, pociąg czy ławka w parku to jednak nie klub gejowski. Tutaj nie chodzi o to, czy jest ktoś, komu takie coś nie przeszkadza.Wystarczyłoby, że przeszkadzałoby jednej osobie i nie musiałbym być to ja. Jakby nie było, jest pewna granica za którą delikatne okazywanie afektu zmienia się w coś bardziej intymnego. W tym przypadku tak samo będzie mnie to oburzać jakby ktoś zaczął uprawiać w danej sytuacji seks.
W kontekście mojego przypadku można wyciągnąć jeszcze jeden aspekt interpretacji: Jeżeli byłaby północ/po północy, a goście byliby pod wpływem alkoholu, to takie zachowanie nie wzbudziłoby takiej reakcji/byłoby łatwiej wytłumaczalne (można zwalić winę na alkohol, rozluźnienie atmosfery). W momencie jednak, gdy kilka osób siedzi i grzecznie rozmawia, a ktoś nagle zaczyna się obściskiwać... To jest po prostu niesmaczne bez względu na kombinację płci, czy reakcje pojedynczych osób w otoczeniu. I nie chodzi nawet o same pocałunki, ale na fakt olania obecności rozmówców. Natomiast w przypadku sytuacji przedstawionej przez autorkę, była to przestrzeń całkowicie publiczna. Tam dla takich zachowań nie ma już argumentacji.

Qzin

Halo, halo. To jeśli z czymś się już opatrzymy że przestaje nas ruszać to czy przypadkiem nie powinniśmy wspierać takich akcji żeby społeczeństwo się opatrzyło i przestało przejmować?

bazienka

zawsze podchodze wprost i kaze parce znalezc sobie pokoj ;)
po co udawac, z enic sie nie dzieje? zeby robili tak czesciej? albo posuwali sie (hehe) dalej?

Feniks06

any80dy - Problem o którym piszesz jest o wiele głębszy, natomiast przypadek, który opisałeś pokazuje absurd sytuacji.

Problem polega na tym, że w dzisiejszych czasach, gdy poprawność polityczna jest na topie doprowadziliśmy do sytuacji gdy mniejszości/inne wyznania/inne rasy żyją w takim jakby bąblu ochronnym. Nie wiem jak to nazwać. Łatwiej mi określić symptomy. Doprowadziliśmy do sytuacji w której bycie wśród "poszkodowanych" się po prostu opłaca bo masz nietykalność psychologiczną. To nie jest tak, że to można zaobserwować wśród homo. To dotyczy wielu grup społecznych... lgbt, czarnoskórzy, muzułmanie, żydzi, powoli w to wchodzą inwalidzi. Ludzie bronią się przed jakąkolwiek krytyką za płaszczem homofobii, szowinizmu, rasizmu i wszelkiego rodzaju uprzedzeń. Ty wskazałeś na absurdalność tego gdy dwóch gejów nazywa trzeciego geja homofobem. Nie zatrudnisz czarnoskórego, który nie ma kwalifikacji? RASIZM. Odrzucisz zaloty osoby homoseksualnej? HOMOFOBIA. Nie chcesz napływu ludzi niewiadomego pochodzenia z krajów o sporym stopniu terroryzmu? KSENOFOBIA. Nie zatrudniłeś kobiety bo facet lepiej wypadł? MĘSKI SZOWINISTA. Nazwiesz dupkiem żyda, który jest dupkiem. ANTYSEMITA. Zwrócisz uwagę transwestycie, że leje w miejscu publicznym? HOLA HOLA JESTEŚ UPRZEDZONY.

Taki parasol to wspaniałe narzędzie. Dasz w dziób białemu, który Cię obraża? No cóż... chłopaki się posprzeczali. Dasz w dziób czarnemu, który Cię obraża? Napaść na tle rasowym. Ludzie są przewrażliwieni i nie obchodzi ich kompletnie motyw. Od razu krzyczą, że jesteś takim czy innym fobem bo boją się, że mogliby sami być posądzeni. A grupy uprzywilejowane się cieszą bo co by się nie stało to od razu mogą podnieść krzyk, że to element prześladowania. Nie dostał pracy? Nie moja wina. Policja go zamknęła? Nie moja wina. Wyrzucili go z klubu? Nie moja wina. Dziewczyna go spławiła? Nie moja wina. To wina osób uprzedzonych.

Myślę, że obecna sytuacja przynosi wiele szkody i tym ludziom i tym posądzanym.

MothInFire Odpowiedz

Poprawność polityczna nie zna granic. Czasem mam wrażenie, że najgorzej obecnie być białym hetero facetem. Ja kiedyś usłyszałam, że jestem rasistką bo nie chciałam się umówić z czarnoskórym kolegą. Tak samo jak jakiś biały facet może nie być w moim guście, lub jakiś typu urody (naprzyklad biało-różowa skóra) tak samo on niebył. Podobają mi się za to czerwonskórzy mężczyźni, no ale jestem rasistką. Wydaje mi się, że właśnie osoby sprowadzające siebie do swojego koloru skóry, orientacji, pochodzenia, diety, wagi itd. najbardziej sami siebie dyskryminują.

any80dy

Bardzo typowe. Cholerny przesadyzm 24/7. Najgorsi są ci, którzy osiągają ekstremum absolutne. Bo i są tacy, dla których możesz mieć nawet połowę rodziny tworzącą spektrum wszystkich kolorów skóry, partnera z drugiego końca świata, trzech wujków gejów, przyjaciółkę lesbijkę, wszystkich ich uwielbiać, szanować i zwracać się o nich najlepiej jak się da... A i tak zostaniesz nazwana rasistką, bo stwierdziłaś, że czarnoskóry pan na okładce czasopisma nie jest w twoim typie.

bobylon89

Obecnie do flagi teczowej chcą dodać czarny i brązowy pasek. Jeśli ktoś jest przeciw, nazwany jest rasista. Bo zwrócenie uwagi, że wszystkie paski w fladze zawierają wszystkie rasy, jest podobno rasizmem.

any80dy

@bobylon89 to jest trochę problem jak ze skrótem LGBT+. O ile rozszerzenie go do LGBTQ+ rozumiem, to nie dociera do mnie usilna potrzeba dodawania pierdyliarda kolejnych literek. To nie jest tak, że zaprzeczam istnieniu orientacji/tożsamości/poglądów, które reprezentują, ale do jasnej cholery po coś ten plus tam jest. Szczególnie w obecności literki Q reprezentującej słowo "Queer". To tak, jakby skrót dr usilnie rozszerzać najpierw do dktr, potem do doktr i tak dalej, aż "skrót" będzie dłuższy od pierwotnego słowa. Wydaje mi się, że takie sytuacje jak ta, lub przytoczona przez ciebie kwestia flagi są po prostu efektem pędu za robieniem zamieszania. I nigdy nie zaakceptuję takich głosów w kontekście walki o czyjekolwiek prawa/wolność/szacunek. Jeżeli ktoś faktycznie o to walczy, to są poważniejsze kwestie niż to, która literka i gdzie powinna stać.

gjftkgcguhbv

Nie za bardzo siedzę w tym temacie i na szybko sprawdziłem co znaczy queer i nie widzę żadnej różnicy między tym słowem a LGB. Ktoś wyjaśni różnicę?

bazienka

no ostro... ja mam liste ;) jak koles chce sie umowic, to go z nia weryfikuje. w myslach. chociaz takiego pana po posadzeniu o rasizm skonfrontowalabym na glos. np. palisz? nie ma mowy :)

MarvinGaye

Jaki to jest typ czerwonoskory? Serio pytam.

Feniks06

MarvinGaye - wyrażeniem "czerwonoskórzy" określało się natywnych mieszkańców ameryki północnej. Indianie a w tym irokezi, apacze, mohawkowie, czejeni byli tak nazywani.

TylerDurden

Osiągnęliśmy już wprost niewyobrażalny poziom absurdu. Mój kolega został kiedyś nazwany przez czarnoskórego rasistą, ponieważ (uwaga!) zatrzymał się samochodem przed przejściem dla pieszych, chcąc przepuścić owego czarnoskórego! Czarnoskóry uznał wtedy, że kolega jest zakamuflowanym rasistą i właśnie z powodu koloru jego skóry przepuszczał go na przejściu, aby nie zostać posądzonym o rasizm! MINDFUCK!😲

kotekzpiwnicy Odpowiedz

Niezależnie od płci - jest to obrzydliwe

Gastroskopia Odpowiedz

Mnie też to zniesmacza. Okazywanie sobie uczuć jest ważne ale nie każda sytuacja i miejsce jest na to odpowiednie. Historia sprzed kilku lat: domówka, znajomi i przyjaciele, alkohol, ogólnie fajnie. Pojawiła się prośba od gospodyni do dość "otwartej" pary aby zachowali wstrzemięźliwość seksualną. Zgodzili się bo przecież to byłoby niewłaściwe. Tej samej nocy pijana trafiłam do pokoju właśnie z tą parą, spałam jak kamień ale rano okazało się, że ich noc była owocna. Prezerwatywa na wejściu do pokoju, kołdra ubrudzona szminką i moje oraz gospodyni zażenowanie. Zrozumiałabym gdyby byli u siebie ale w gości chyba nie wypada zwłaszcza, że byli o to poproszeni i na to przystali.

any80dy

A to jest już poziom wyżej, niż brak wyczucia. To zakrawa na ohydę i brak szacunku do gospodarza imprezy. Gdyby ktoś odwalił coś takiego będąc zaproszonym przeze mnie... Oj raczej następnym razem odbiliby się od drzwi.

bazienka

mam podobnie, goscilismy z bratem znajomych, spalismy wszyscy w jednym duzym pokoju... jedna parka myslala, ze nikt nie zauwazy... fujka

zsmnz Odpowiedz

ja też nie mam nic do homoseksualistów, fajnie że ludzie się kochają i chodzi tu o wszystkie rodzaje zakochanych ale uważam że buziaki, przytulanie itp ok ale jakieś bardziej intymne sceny powinien każdy zostawić dla siebie...

ToTaPostrzelona Odpowiedz

Też nie jestem za nadmiernym afiszowaniem się z uczuciami niezależnie od orientacji. Uważam, ze na namiętne pocałunki jest miejsce gdzieś prywatnie-we dwoje -ewentualnie na swoim weselu, gdzie ludzie się domagają śpiewając "Gorzko,gorzko" itd.

indiana009 Odpowiedz

woow! nie jestem sama

DLH454 Odpowiedz

tolerancja to nie to samo co akceptacja

SheDevil Odpowiedz

No i co z tego? Co cię obchodzi co one myślą? Niech sobie wrzeszczą, rację masz ty, bo obściskiwanie się na oczach ludzi jest obrzydliwe.
A co do tej "poprawności politycznej" to nie wiem czy ja na jakiejś innej planecie żyje, bo jakoś nigdy się z tym nie spotkałam. Mam znajomych z wielu części świata czy też innej orientacji i nikt się jakoś nie obraża o żarty i komentarze na ten temat.

bazienka Odpowiedz

tez tego nienawidze. juz nawet nie o obrzydliwosc chodzi, tylko wg mnie jest to na maxa INTYMNE, a intymnosc jest 2 osobowa ( chyba ze ktos lubi wielokaty, to ok, o ile wszyscy sie na to zgodza). a ja sie nie godze na podstawianie mi pod nos calujacej sie pary, najlepiej w sposob "dotknij migdalkow partnera", wsadzajacej sobie rece w spodnie. no NIE. ja w tej intymnosci uczestniczyc nie chce. sama tego nie robie publicznie i nie chce, by przy mnie robiono, bo wprowadza mnie to w stan konsternacji i zazenowania podobny do tego, ktory mialam gdy rodzice nie poczekali z seksem az zasniemy ( siedzielismy z bratem w salonie, ogladalismy tv), a drzwi do ich sypialni nie zamykaly sie
zazwyczaj zwracam uwage, jak sa chamscy, to wyciagam telefon i robie zdjecia lub filmiki jesli sie nie wstydza, albo instruuje0 troche w prawo, no mocniej! liczac na to, ze sie zawstydza
kiedys w ten sam sposob zareagowalam w autobusie, okazalo sie, ze calowaly sie dziewczyny, zostalam wyzwana od homofobow :)
gowno mnie obchodzi czy to dziewczyny, chlopaki cyz pary mieszane, nie lube takiego ekshibicjonizmu

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie