#gH3sZ

Jestem świeżo upieczoną mamą (tak, wiem, jestem młoda, niedoświadczona, nieznająca jeszcze życia itp). Ostatnio często na Facebooku itp. pojawiają się posty o tym, jak matki mają ciężko, że są niewyspane, w piżamach, nieuczesane, nieumyte, uciekają pod prysznic, żeby się wypłakać itp. I nagle pełno kobiet udostępnia takie posty jak to one mają źle, są zmęczone.
Zastanawiam się wtedy - po cholerę robiłaś i chciałaś te dzieci? Żeby się użalać nad sobą jak to matka ma źle? Chyba wiedziałaś jaki to obowiązek mieć dzieci, choćby jedno. Najpierw udostępniasz post, że "jestem dumna z bycia mamą, mam super dzieci i ogólnie jestem szczęśliwa", a za chwilę dziwne obrazki matki karmiącej, która nie ma czasu nawet się uczesać czy przebrać z piżamy w normalne ciuchy. 

Ja osobiście póki co (mam wyjątkowo grzeczne dziecko, wiem, że nie każdy ma takie szczęście) nie miałam dnia, żeby ani się nie umyć, uczesać, przebrać, a do tego w ciągu dnia zdążę ogarnąć dom, zrobić obiad i jeszcze znaleźć czas na odpoczynek (oczywiście mąż mi pomaga, ale wiadomo, że nie zawsze jest w domu). Wśród moich znajomych i rodziny nie widziałam jeszcze młodej mamy, która wygląda na zaniedbaną. Moim zdaniem te obrazki są robione po to, żeby kobiety mogły się nad sobą użalać i mieć pretensje. Zastanów się, czy cieszysz się z macierzyństwa, czy jednak jest to takie straszne. I zanim zechcesz mieć kolejne, dobrze się zastanów.
Tarara Odpowiedz

I masz taką potrzebę samochwalenia się tutaj? Nienawidzę takich kobiet- "och patrzcie na mnie jestem idealna mama,zawsze uśmiechnięta,umalowaną a na dodatek piorę sprzątam i gotuje".Masakra,jakbyś wyjrzała poza czubek własnego nosa dostrzegła byś że życie tych ludzi różnie się układa,są lepsze i gorsze dni.Wiecej empatii pani idealna Mamo. Gardzę takimi ludźmi jak ty...

KluseczkaMala

A ja gardzę takimi jak ty.

Gen1994

@Tarara Teraz pokazujesz jako sama masz problem ze sobą.

StaryTapczan

A się trochę zgadzam z Tarara. Ludzie są różni, różnie reagują na duże zmiany, różnie je przezywają. To, że Autorka sobie doskonale radzi nie znaczy, że inna kobieta jest gorsza i szuka pocieszenia tylko dlatego, że radzi sobie gorzej. Każde macierzyństwo wyglada inaczej. Sama Autorka przyznaje, że „trafiło jej się” grzeczne dziecko. Jeśli jej dziecko jest tak grzeczne, ładnie śpi, nie płacze przez pół dnia, to się nie dziwię, że ma na wszystko czas. Podobno ja płakałam cały czas, przyczyna nieznana. Jeść nie, pić nie, bujać nie, zabawka nie, a może coś boli, brzuszek, główka, dupka. Nie było ratunku, ryczałam ciągle jak na złość. Moja mama nie wiedziała już czasem, co robić. Lekarz też mówił, że zdrowa jestem i widocznie taka moja natura. Mama chciała się umyć, posprzątać, zrobić coś, ale nie mogła, bo ja ryczałam jak mały diabeł, a kiedy odeszła, to jeszcze bardziej. Podobno nawet babcia i ciocia przychodziły do mojej mamy, żeby mogła chwile odespać, odpocząć, zjeść coś i też sobie ze mną nie radziły. Ojciec tak samo. Dziecko dziecku nierówne.

PanLusterkoGaunter

Ja gardzę takimi jak tamtem który gardzi tymi pierwszymi.

DarkMinion

A dla mnie to wyznanie w stylu "Jak to depresja? Mi też było smutno, ale musisz wstać, działać i przestać się nad sobą użalać". Mimo to zgadzam się po części z autorką.

Ehh, ale to brzmi bezsensownie.

Zgadzam się z autorką, ale nie podoba mi się ton wypowiedzi.

ohlala

@StaryTapczan

Ja też wyłam, musiałam być na rękach, przy mamie. I tak przez ponad dwa lata, chociaż nie chorowałam. Chciałabym zobaczyć, jak autorka by śpiewała mając takie dziecko, a nie grzecznie śpiącego aniołka.

StaryTapczan

ohlala, ja podobno nawet i spać nie chciałam. Jeśli już mojej mamie udało się mnie ogarnąć i zasnęłam, to maksymalnie po pół godzinie się budziłam i znów ryk. Też bym chciała wiedzieć, jak Autorka dawałaby sobie radę z dzieckiem takim, jakim np. ja byłam.

ohlala

@StaryTapczan

Czyżbyś była mną? ;) Bo też nie spałam, pół godziny to był własnie maks, a jeszcze nie byłam pierwszym dzieckiem, więc całkiem przerąbane.

Anwute

Ale frustracja ! Żenujący wpis po całości.

Nie mam łatwego dziecka. Kolki, płacze nie wiadomo dlaczego, najlepiej ciagle na rękach. Był czas, ze w domu był syf a maz przed pójściem do prady szykował mi kanapki, żebym zjadła cokolwiek, nim wróci do domu. Życie i nie rzucałam z tego powodu miliona postów o trudnym macierzyństwie, nie użalałam się nad sobą, nie głosiłam peanów, jakie to wymagające. Było jak było i tyle, nie było łatwo i pewnie nie raz łatwo nie będzie. Ale bez jaj, robienie z siebie męczennicy, bo „jestem matka” jest dla mnie mega żałosne. Byleby pokazac światu, byleby zabiegać o atencję i być w centrum uwagi, niech wszyscy współczują.

WendyWu

O chyba odezwała się wspomniana w wyznaniu pani, która robi się siebie nieumytą męczennice xd

PrzezSamoH Odpowiedz

Na takie historyjki to polecam Facebooka i grupę "mamy mamom". Tam kobiety chca czytać takie przemyślenia.
Też wyglądam na zadbaną, gdy wychodzę z domu. A wczoraj znalazłam ziemniaka w staniku. 🙉 Myślicie, że powinnam napisać wyznanie?

Frozen02

Muszę przyznać, że historia w Twoim komentarzu bije na głowę to wyznanie xD

Janka92

Ja tak samo. Wyglądam na zadbaną jak wychodzę a pod ładnym płaszczykiem chowam piżama albo rozciągnięte koszulki. Ogarniam siebie i dom w nocy jak dziecko spi

agata417

Integruje mnie w jaki sposób ziemniak się tam znalazl, czy był surowy czy ugotowany. Naprawdę to ciekawsze nie tylko od tego wyznania ale i od wielu które się ostatnio pojawiają.

Aeviene

OMG you made my day :D 😂

Mmpp00 Odpowiedz

Nie każda kobieta ma czas, żeby zająć się domem i dzieckiem. Niektóre dodatkowo muszą pracować, innych dzieci są chore, głośne, nie chcą spać. To, że Tobie się udało dziecko, które umie leżeć w łóżeczku dłużej niż 5 minut, to zazdroszczę, ale niestety nie każda ma takie szczęście. Ja jako dziecko nie zasnęłam, dopóki mnie ktoś nie bujał. Nawet, kiedy już spałam, budziłam się od razu.

WendyWu

Co innego praca i dom, a co innego pierdzielić, że nie masz minuty na rozczesanie kołtunów na łbie

MamDwaPsy Odpowiedz

Mnie ciekawi wiek dziecka autorki. Dzieci są różne. Moja pierwsza córka ząbkowanie przechodziła wprost bezobjawowo, co najwyżej więcej gryzła zabawki. A druga? 1,5h płaczu nawet jak żelem wysmarowałam. I wtedy faktycznie miałam dosyć. Ale czy to oznacza, że nie powinnam mieć tego dziecka? Teraz nie ząbkuje, są inne problemy i też czasami mam dosyć, ale w tym wszystkim odnajduje radość i miłość. I staram cieszyć się każdą chwilą.
Piszesz, że kobiety użalaja się nad sobą, ale taka ludzka natura, wielu osobom pomaga takie wygadanie się, dzięki temu nabierają więcej siły. A jak wiadomo najłatwiej na odpowiednich portalach. Z tym ocenianie innych to bym poczekała, aż dziecko będzie miało już z kilka lat, może nie poczujesz tych problemów tak mocno jak inne mamy ale kto wie, może nabierzesz odrobinę zrozumienia dla innych.

QueOlka

Jest swiezo upieczoną mają wiec podejrzewał, ze dziecko nie ma jeszcze 2 tygodni, czyli tylko je i spi.

kejtkejt Odpowiedz

Powiedz to mamie high news baby. Zastanów się jak się czuje matka, która to czyta, a której dziecko
1. Od roku nie przespało nocy
2. Jest nieodkładalne
3. Ma kolki
4. Karmią piersią co 2h i nie są w stanie się ruszyć z domu na dłużej.
Fakt, matki przesadzają robiac z siebie uosobienie cierpienia. Ja np mogę się podpisać pod każdym z tych punktów oprócz kolek, często faktycznie nie miałam czasu się umyć czy ogarnąć, bo do 6 miesiąca córka miala drzemki po 30 minut i byłam wykończona. Gdybyś taki post dodała kilka miesięcy temu to na pewno byłabym zirytowana, bo tak bardzo byłam zmęczona. Robić z siebie ofiarę źle, ale chwalić się jeszcze gorzej. Każde dziecko jest inne.

kejtkejt

*high need baby

Angelunia1234

Hehe też mam teraz problem z karmieniem bo córka chce cyca nader często ale chociaż noce mam do spania

Makigigi Odpowiedz

I dzięki brakowi minusów mamy pełno kupowyznań.

Vito857 Odpowiedz

Zanim zechcesz pisać kolejne wyznania, dobrze się zastanów. Bo ktoś może ci mało grzecznie zwrócić uwagę na pewne sprawy.

Serpentanta Odpowiedz

To "puki co" mnie zabolało

Serwatka31 Odpowiedz

W ludzkiej naturze leży tendencja do żalenia się, jak nie na trudność wychowania dzieci, to na pracę czy poniedziałki. To nie kwestia macierzyństwa.

NocnaZmora Odpowiedz

Póki co*

Zobacz więcej komentarzy (19)
Dodaj anonimowe wyznanie