#h1i9b
Mijały dni, tygodnie. Kontaktu zero. Wiele razy chciałem napisać, ale jakoś brakło mi odwagi, mając przed oczami ją zapłakaną i to z mojej winy. Uciekałem w imprezy, nowe znajomości, pracę. Jednak coś we mnie pękło, oprócz widoku jej zapłakanej zaczęły przewijać mi się obrazy nas. Kiedy byliśmy szczęśliwi, kiedy każdej nocy wtulała się we mnie, kiedy mówiła jak bardzo mnie kocha, kiedy pragnęła ze mną dziecka... zawsze miała iskierki w oczach i cudowny uśmiech. Postanowiłem do niej zadzwonić, jednak nie od razu, odkładałem to na następny dzień. W końcu któregoś dnia wieczorem dostałem telefon. Zginęła w wypadku.
Tak więc chciałem tylko powiedzieć nie tylko mężczyznom, ale i kobietom. Doceniajcie swoją drugą połówkę, kiedy jest źle naprawcie to! Pamiętajcie o sobie nie tylko w walentynki. Nie poddawajcie się, jeżeli naprawdę się kochacie. Nie zwlekajcie, bo naprawdę czasem może być już za późno.
Dlaczego to trafiło na gówną... Znaczy główną.
W dupe się pocałuj. Jakby ci ktoś zginął naprawdę nie pisałbyś tego słodko-pierdzącego bełkotu.
blah blah blah, nuuudaaaa
Było pilnować dupeczki a nie latać z kutachem na lewo.